Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223570.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2324726 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2018

Dystans całkowity:1531.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:49:03
Średnia prędkość:26.95 km/h
Maksymalna prędkość:76.00 km/h
Suma podjazdów:16080 m
Maks. tętno maksymalne:192 (98 %)
Maks. tętno średnie:175 (89 %)
Suma kalorii:34043 kcal
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:63.79 km i 2h 20m
Więcej statystyk
  • DST 11.00km
  • Czas 00:29
  • VAVG 22.76km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 119kcal
  • Podjazdy 140m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przepalenie nogi

Piątek, 20 kwietnia 2018 · dodano: 22.04.2018 | Komentarze 0

Krótkie sprawdzenie nogi i sprzętu przed sobotnim wyścigiem. Dwa mocniejsze akcenty, dobra moc wykrzesana i spokojna głowa przed sobotą.





  • DST 51.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 25.71km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • HRmax 156 ( 80%)
  • HRavg 116 ( 59%)
  • Kalorie 948kcal
  • Podjazdy 400m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 41

Środa, 18 kwietnia 2018 · dodano: 22.04.2018 | Komentarze 0

Kolejna spokojna jazda, noga podawała i czas szybko zleciał. Pogoda nieco lepsza niż we wtorek, ale dalej chłodno i bez słońca.




  • DST 67.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 28.71km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 159 ( 81%)
  • HRavg 124 ( 63%)
  • Kalorie 1313kcal
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 40

Wtorek, 17 kwietnia 2018 · dodano: 22.04.2018 | Komentarze 0

Spokojny trening. Pogoda niezbyt dobra, pochmurno, mokro a nawet deszczowo. Początkowo szło w miarę, w Rudzicy zwężenie i ruch wahadłowy, udało się przejechać bez postoju i dalej bez problemów. Zjazd dosyć szybki i po zjeździe zaczynało padać, początkowo lekko a za Chybiem nawet całkiem konkretnie. Nie przemokłem całkowicie w momencie którym przestało padać, dalej już bez deszczu i po coraz suchszej jezdni. Na podjeździe w Międzyrzeczu trochę mocniejszej jazdy i luzik do domu.




  • DST 95.00km
  • Kalorie 1890kcal
  • Podjazdy 1000m
  • Sprzęt Zimówka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto 7

Poniedziałek, 16 kwietnia 2018 · dodano: 18.09.2018 | Komentarze 0




  • DST 80.00km
  • Czas 02:50
  • VAVG 28.24km/h
  • VMAX 76.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 180 ( 92%)
  • HRavg 140 ( 71%)
  • Kalorie 2332kcal
  • Podjazdy 1200m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 39

Niedziela, 15 kwietnia 2018 · dodano: 15.04.2018 | Komentarze 0

Wreszcie jakiś trening w górach, niby tylko 2 podjazdy ale wystarczyły by stwierdzić, że jest dobrze, dużo lepiej niż na wczorajszej czasówce. Myślałem o Równicy i Salmopolu ale zmodyfikowałem trochę plany i wjechałem 2 razy Równicę. Do Skoczowa szybko z wiatrem i tam czekanie na grupę. Tempo grupy niby było spokojne, jeżeli tak wygląda spokojna jazda to miejsca w czołówce wyścigów nie powinny być problemem dla wszystkich dających zmiany. W Ustroniu się podzieliło i tak dojechaliśmy pod Równicę. Od startu oczywiście od razu mocne tempo i zostałem z tyłu. Planowałem wjechać bardzo spokojnie ale złapałem dobry rytm i jechałem nieco mocniej niż zamierzałem. Po kolei wyprzedzałem kolejne osoby i na górze byłem jako drugi z około 10 sekundową stratą do Grześka. Od razu zjazd na którym Grzegorz zgubił nadajnik od licznika i nawrót w Jaszowcu, nie na samym dole ale na wirażu z mostkiem pokrytym kostką brukową. Drugi wjazd nawet spokojniejszy, jechało się lepiej, krótki postój na znalezienie nadajnika i równa jazda do góry. Grzesiek odjechał mi na samej końcówce, nie chciałem się szarpać i wjechałem ze stratą. Na koniec jeszcze Skibówka z mocnym akcentem. Dobra noga i optymizm przed przyszłotygodniowym wyścigiem. Miałem z czego dzisiaj dołożyć i jadąc jeden podjazd na maksa mógłby wyjść super czas. Na szczycie chwila przerwy i zjazd, szybki zjazd, gdyby nie samochody to byłby jeszcze szybszy. Duża w tym zasługa opon, świetnie trzymają na zakrętach i lęk mniejszy. Po zjeździe w małej grupce objazd rundy Pucharu Równicy, moim zdaniem ta runda jest fatalna zwłaszcza pierwszy podjazd który może nie podzielić peletonu a spowodować, że część osób straci szansę na wynik już na samym początku. Sporo żwiru na drodze, kilka dziur i niebezpieczny zjazd zakończony zakrętem w prawo i fatalną nawierzchnią. Drugi podjazd już lepszy, dłuższy, szersza droga i przyjemne nachylenie. Po zjeździe do Lipowca przegapiony skręt w lewo i chwila postoju. Runda jest trudna ale na rozbicie peletonu na grupy potrzeba nieco trudniejszego odcinka. Po rundce szybka jazda po zmianach do Skoczowa i walka z wiatrem do Bielska. Przyjemna niedzielna jazda i dobra noga, oby tak dalej. Następny tydzień wypada odpoczynkowy i na wyścig powinienem być zregenerowany w 100 procentach.





  • DST 18.00km
  • Czas 00:28
  • VAVG 38.57km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 568kcal
  • Podjazdy 50m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prolog Road Maraton Orzesze 2018

Sobota, 14 kwietnia 2018 · dodano: 14.04.2018 | Komentarze 3

Pierwszy start w sezonie 2018 mam już za sobą, nie bardzo wiem jak mam go ocenić, z jednej strony czuję, że pojechałem dobrze a z drugiej wiem, że do rywali trochę brakuje. Już przed startem moja motywacja trochę spadła, musiałem nieco zmodyfikować plan na cały dzień i w ostateczności nie miało to dużego wpływu na bezpośrednie przygotowanie do startu. Po dojeździe do Orzesza miałem różne myśli w głowie, z roku na rok poziom rośnie nie tylko "sportowy" ale i coraz więcej rowerów czasowych i ja na aluminiowym rowerze wyglądałem tam co najmniej "śmiesznie". Zrobiłem dobrą rozgrzewkę, może trochę zbyt spokojną i stanąłem na starcie. Start był wolny i odcinek do ronda też nie najszybszy. Nie potrafiłem wejść na właściwe obroty i trzymałem kadencję poniżej 90. Do nawrotu szło topornie, później się zmobilizowałem i zacząłem nadrabiać część strat. Później jechało się coraz lepiej, na krętym odcinku w Zgoniu znowu trochę straciłem, mimo to wyprzedziłem dwie osoby. Na nawrocie czas taki sobie i musiałem podkręcić nieco tempo by zbliżyć się do poprawy czasu z zeszłego roku. Do zakrętów szło nieźle, tam musiałem zwolnić i do mety jechałem już równym tempem. Od ronda już pojechałem na maksa, wyprzedziłem trzy osoby i o włos poprawiłem czas z zeszłego roku. Patrząc na miejsca jest gorzej niż rok temu, poziom poszedł do góry, ja nie bardzo mam gdzie szukać rezerw, jedyna sensowna rzecz to trening i kolejny sprawdzian za tydzień, tam będzie nowe rozdanie, nie wszyscy co dobrze pojechali na czas będą się liczyć w górach. 
Pojechałem bez opaski do pulsometru i sugerowałem się wyłącznie mocą i pojechałem tak jak zamierzałem. 




  • DST 113.00km
  • Czas 04:10
  • VAVG 27.12km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 2178kcal
  • Podjazdy 600m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dojazd, Rozgrzewka i Powrót

Sobota, 14 kwietnia 2018 · dodano: 14.04.2018 | Komentarze 0


Kategoria 100-200, Samotnie, Szosa


  • DST 38.00km
  • Czas 01:21
  • VAVG 28.15km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 159 ( 81%)
  • HRavg 122 ( 62%)
  • Kalorie 804kcal
  • Podjazdy 270m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 38

Czwartek, 12 kwietnia 2018 · dodano: 12.04.2018 | Komentarze 0

Ostatnia jazda przed sobotnią czasówką. Wymieniłem opony na nowe i pożyczyłem od znajomego koła, nie są najwyższych lotów ale na pewno o niebo lepsze niż moje treningowe. Model nowsze mam w swoim lepszym rowerze. Założyłem lemondkę i ustawiłem dokładnie pozycję i pojechałem. Pozycja jest niemal idealna, oczywiście biorąc pod uwagę ten rower. Początek z wiatrem i niemal bez kręcenia jechałem dosyć szybko. Starałem się nie przekraczać 2 strefy i wychodziło to nieźle. W Zabrzegu nawrotka i walka z wiatrem. Jechałem cały czas spokojnie, dopiero gdy wyprzedził mnie Grzesiek to podkręciłem tempo, dojechaliśmy razem do Jasienicy i już każdy w swoją stronę. Noga nieźle podaje i jestem spokojny przed sobotą.





  • DST 71.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 31.32km/h
  • VMAX 68.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 182 ( 93%)
  • HRavg 146 ( 74%)
  • Kalorie 1783kcal
  • Podjazdy 520m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 37

Środa, 11 kwietnia 2018 · dodano: 11.04.2018 | Komentarze 0

Pierwszy środowy trening grupowy, miał być grupowy a wyszła w większości jazda solowa. Przed jazdą wymieniłem przerzutkę i łańcuch, od razu inna jazda. Zrobiłem krótką rundkę po okolicy i pojechałem na miejsce zbiórki. Sporo osób przyjechało i zapowiadała się ostra jazda. Dojazd do rund trochę nerwowy, przez samochody ale nie było szarpania tempa i w komplecie dojechaliśmy na początek pierwszej rundy, zjazd był spokojny i nie miałem problemu by się utrzymać, po zjeździe jeden mały błąd, chwila nieuwagi i bardziej skupianie uwagi na innych niż sobie i zrobiła się przerwa, próbowałem spawać ale po chwili zostałem sam pomiędzy główną grupą a resztą. Początkowo się zbliżałem a z czasem różnica się powiększała i zacząłem tracić czołówkę z oczu. Nie odpuściłem jednak ani na moment i jechałem dalej mocno. Po drodze minąłem kilka osób ale nikt nie zdołał się utrzymać, koniec rundy pojechałem mocno i wyszedł dobry czas, dobry jak na samotną jazdę. Drugą rundę zacząłem spokojniej i po zjeździe starałem się przyśpieszyć, nawet się to udało i sprawdzając czas na rondzie w Ligocie miałem minute więcej niż na poprzednim okrążeniu. W międzyczasie dogoniłem Ewę i dojechałem z nią do podjazdu. Po drodze zablokowana droga i krótki postój. Na podjeździe znowu przyśpieszyłem i wyprzedziłem dwie osoby, jedną z nich chyba była Marta Lach. Zdecydowałem się jechać 3 rundę z tą różnicą, że skorzystałem ze skrótów dzięki czemu jeszcze kogoś wyprzedziłem. Na ostatnim kółku noga kręciła najlepiej. Po rundach spokojny powrót do domu. Forma rośnie, noga podaje coraz lepiej, odrobina szczęścia, wyeliminowanie starych, złych nawyków i lepszy rower i powinny pojawiać się jakieś rezultaty. Przed sobotnią czasówką wymienię jeszcze opony, ustawię lepiej pozycję, zregeneruję się i zobaczę co z tego wyniknie. 





  • DST 63.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 25.20km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • HRmax 178 ( 91%)
  • HRavg 133 ( 68%)
  • Kalorie 1591kcal
  • Podjazdy 920m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 36

Wtorek, 10 kwietnia 2018 · dodano: 10.04.2018 | Komentarze 0

Na dzień dobry pogoda zrobiła mi psikusa, miało padać, nawet na to się zanosiło a nie spadła ani kropla deszczu. Planowałem pojechać na Równicę a przez tą niepewną pogodę odpuściłem. Miałem w planie interwały w strefie 6 mocy, z dwóch wariantów wybrałem ten z większą ilością powtórzeń. Zdecydowałem, że zrobię ten trening na podjeździe w Jaworzu Nałężu. Na początek spokojna jazda z kilkoma mocnymi zrywami, najpierw dwie minutowe tempówki a później 30 sekund i 5 sekund. Pierwszy raz był ciężki, rozpoznanie warunków, nachylenia i nogi. Pod koniec musiałem się sprężyć by utrzymać założoną moc i się udało. Odpoczynek miał trwać 4 minuty, nie chciało mi się zawracać i skręciłem w boczną dróżkę. Zjazd trochę dłuższy niż myślałem i kolejne powtórzenia szły coraz lepiej. Nie chciało mi się od razu wracać do domu więc kręciłem po okolicy zaliczając kilka podjazdów. Skupiłem się na utrzymaniu założonej kadencji. Z każdą minutą noga kręciła lepiej. Czułem się lepiej niż w niedzielę.