Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223022.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Zakopane Trening Camp 2015

Dystans całkowity:493.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:18:41
Średnia prędkość:26.39 km/h
Maksymalna prędkość:67.00 km/h
Suma podjazdów:6630 m
Maks. tętno maksymalne:182 (93 %)
Maks. tętno średnie:142 (72 %)
Suma kalorii:10303 kcal
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:123.25 km i 4h 40m
Więcej statystyk
  • DST 130.00km
  • Czas 04:25
  • VAVG 29.43km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • HRmax 171 ( 87%)
  • HRavg 136 ( 69%)
  • Kalorie 2597kcal
  • Podjazdy 930m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakopane Trening Camp 4

Sobota, 8 sierpnia 2015 · dodano: 08.08.2015 | Komentarze 0

Ostatni dzień w Zakopanem, a konkretnie to powrót z Zakopanego do domu. 
Wyjechałem przed 8 z kwatery i ruszyłem na ostatni objazd miasta, zahaczyłem  m.in. o Krupówki. Z Zakopanego do Chochołowa jechałem spokojnie, następnie podpiąłem się pod dwójkę kolarzy i do Jabłonki jechaliśmy po równych zmianach. Tam dolałem wody i izotonika do bidonów i ruszyłem przez Słowację w stronę Korbielowa. Na drodze w kierunku granicy w Korbielowie remonty i ruch wahadłowy. Na granicy miałem średnią 30km/h. W Korbielowie uzupełniam zapasy picia i jedzenia i jadę dalej spokojnym tempem do Bielska.  
Udany wyjazd do Zakopanego, prognozy pogody na szczęście się nie sprawdziły i mogłem spokojnie potrenować, pokibicować kolarzom i odpoczać. Za rok może zrobię podobny lub trochę dłuższy obóz w tamtych okolicach.
https://www.strava.com/activities/363998054/segmen...




  • DST 129.00km
  • Czas 05:32
  • VAVG 23.31km/h
  • VMAX 67.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 182 ( 93%)
  • HRavg 132 ( 67%)
  • Kalorie 2771kcal
  • Podjazdy 2500m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakopane Trening Camp 3

Piątek, 7 sierpnia 2015 · dodano: 08.08.2015 | Komentarze 0

Kolejna noc niezbyt spokojna, imprezowicze z pokoju obok (też kolarze-nawet z licencjami PZKOL) nie dawali spokoju, muzyki na pełny regualtor i śpiewy, dopiero interwencja policji pomogła i później dało się spać. 
Plan na ten dzień był taki, przejechanie TDPA i kibicowanie na trasie zawodnikom TDP. Wyjechałem o 8 z Zakopanego, przez Poronin dojechałem do Bukowiny, tam już tłumy kolarzy amatorów biorących udział z wyścigu. Za tą cenę to ja podziękuję za tą wątpliwą przyjemność. Spotkałem wielu znajomych kolarzy, m.in. Staszka Radzika czy nawet Darka Potońca z JAS-KÓŁEK. Razem dołączyliśmy sie do trzeciej grupy startujacych kolarzy i przejechaliśmy cały dystans TDPA. Pocazątek jechałem spokojnie, nawet bardzo i w efekcie pod Ząb miałem słaby czas, na zjazdach uważałem , co chwila ktoś lądował na asfalcie lub w krzakach i sporo traciłem. Podjazd pod Gliczarów zacząłem spokojnie, na ściance musiałem zwolnić do 4km/h, masakra, dobrze, że miałem 30x25 w zapasie. Koncówka Gliczarowa to już ogień i poniżej 12km/h nie schodziło. Mocniej pojechałem ostatni podjazd i ostatecznie wyszedł czas który dałby mi 260 miejsce OPEn i 75 w kategorii, czyli tak sobie, ale ten wyścig to wielka loteria i abstrakcja. Po wyścigu spotykamy się z pozostałym JAS-KÓŁKAMI i razem jedziemy na obiad do Zakopanego. Tam kibicujemy na trasie TDP i jedziemy na Ząb, po drodze mija nas Tomek Matoga i sporo mi dowala pod Ząb,  na TDPA dołożyłby mi 10 minut, masakra-brak mocy w nogach i kontuzja zrobiły swoje, chciałbym go objechac chocażby na czasówce rozpoczynającej Road Trophy. Po przejechaniu dwóch grup zawodników jedziemy za trasą do Gliczarowa Dolnego. Koledzy z JAS-KÓŁEK zostawiają mnie w tyle, po drodze mija mnie kolejna grupka kolarzy i sporo samochodów serwisowych. Zjeżdżam na bok i prepuszczam ich i jadę dalej. W Gliczarowie postój w sklepie by uzupełnić bidony. Dojechaliśmy do połowy podjazdu pod Gliczarów i tam stanęliśmy i czekaliśmy na kolarzy. Było widać, że jest im cziężko kiedy podjeżdżali pod Gliczarów, tych z dalszych grup nawet wypychali pod górę. Po przejechaniu wszystkich zawodników zjechaliśmy w dół i wspięliśmy się pod Gliczarów, teraz jechałem równym tempem 10-11km/h, dopingowano mnie tak jakbym jechał w wyścigu TDP. Na szczycie rozdzieliliśmy się i każdy w swoją stronę. Ja zjechałem do Bukowiny na dekorację ,która sie przeciągnęła ze względu na dużą stratę czasową Marcela Kittela na etapie. Po dekoracji wróciłem do Zakopanego.




  • DST 101.00km
  • Czas 03:44
  • VAVG 27.05km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 178 ( 91%)
  • HRavg 142 ( 72%)
  • Kalorie 2224kcal
  • Podjazdy 2000m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakopane Trening Camp 2

Czwartek, 6 sierpnia 2015 · dodano: 08.08.2015 | Komentarze 0

Po spokojnej nocy ranek był żeśki ale zapowiadali upały i burze. Plan na trening był ambitny, przez bark oznaczeń nie zrealizowałem go w całości ale trudno. Wyjechałem z ośrodka o 8 i kierowałem się na Poronin, tam skręciłem w lewo i podjazd pod Ząb, jechałem spokojnie cały podjazd, nie znałem drogi i przy pomocy napotaknaych osób dojechałem na Gubałówkę i zjechałem do Zakopanego, dalej kierunek Głodówka, zaliczam fajny podjazd tzw. drogą Oswalda Baltzera, później zjazd i podjazd na Głodówkę i zjazd pomiędzy samochodami do granicy, tam kupuję wodę i jadę w kierunku Popradu. Planowałem dojechać do Ostruni ale nie było żadnego oznaczenia i przegapiłem, dojechałem do zakrętu na Stary Smokowiec i zawróciłem. Po drodze spowrotem stanąłem po wodę i za potrzebą i wjechałem do Polski. Równym tempem wjechałem na Głodówkę, słabym jak na mnie ale co zrobić, po tej przerwie nie wskoczyłem jeszcze na właściwe obroty. Dalsza droga to dojazd do Zakopanego, głównie w dół. Wyszedł fajny trening z podjazdami w roli głównej. Po jeździe obiad na mieście i jazda po rundzie TDP, kibicowanie i regeneracja.
GPS włączył się dopiero na granicy.
https://www.strava.com/activities/362517300




  • DST 133.00km
  • Czas 05:00
  • VAVG 26.60km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 171 ( 87%)
  • HRavg 137 ( 70%)
  • Kalorie 2711kcal
  • Podjazdy 1200m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakopane Trening Camp 1

Środa, 5 sierpnia 2015 · dodano: 08.08.2015 | Komentarze 0

Zaplanowany na początek sierpnia wyjazd na kilka dni w okolice Zakopanego doszedł do skutku. Miałem wyjeżdżać we wtorek ale jeszcze wtedy odrabiałem jedną sobotę w pracy i pojechałem w środę. Moje rzeczy czekały na mnie w Zakopanem od soboty, więc mogłem spokojnie dojechać rowerem bez dodatkowego obciążenia. 
Wyjechałem sobie z domu o 9:30 i spokojnie jechałem przez Bielsko w kierunku Żywca. W Żywcu pomimo otwarcia ekspresówki korek na starej drodze do ronda na Wesołej , przepycham się i szybko mijam Żywiec i kolejne miejscowości. Na Słowacji remont drogi i ruch wahadłowy. W połowie drogi do jeziora Orawskiego dopada mnie spora burza z ulewą, wiatrem, gradem i piorunami. Zjeżdżam na przystanek i czekam. Po około pół godziny przestaje padać, jadę dalej, jest przyjemnie chłodno i tak mokro, że rower po chwili jest cały od błota. Zjeżdżam na Jabłonkę a tam korek, nawrót i jadę do Namiestowa i później na Twardoszyn. Tam znowu korek, okazuje się że podczas tej wichury drzewa poleciały na samochody i zablokowały cały ruch na tym odcinku. Po około 30 minutowym postoju udaje się przejechać, samochody jeszcze czekały. Kolejne kilometry mijały, przed granicą dwa podjazdy po 12% i docieram do Chochołowa gdzie napełniam bidony i spokojnie jadę w kierunku Zakopanego. Po 7 godzinach jestem na miejscu, samochody które stały w korku za Namiestowem dojechały do mnie w Zakopanem. Trochę zjaęło mi szukanie ośrodka gdzie miałem nocleg ale w końcu trafiłem. Ciężki dzień.