Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223022.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Góry

Dystans całkowity:6522.00 km (w terenie 338.00 km; 5.18%)
Czas w ruchu:264:39
Średnia prędkość:24.64 km/h
Maksymalna prędkość:1414.00 km/h
Suma podjazdów:125440 m
Maks. tętno maksymalne:188 (96 %)
Maks. tętno średnie:168 (86 %)
Suma kalorii:176215 kcal
Liczba aktywności:83
Średnio na aktywność:78.58 km i 3h 11m
Więcej statystyk
  • DST 51.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 26.84km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 167 ( 85%)
  • HRavg 131 ( 67%)
  • Kalorie 1387kcal
  • Podjazdy 1000m
  • Sprzęt TCR Advanced 2 2021
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 18

Czwartek, 11 kwietnia 2024 · dodano: 15.04.2024 | Komentarze 0


T#18 - Mega pech | Ride | Strava




  • DST 135.00km
  • Czas 05:43
  • VAVG 23.62km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 159 ( 81%)
  • HRavg 133 ( 68%)
  • Kalorie 3918kcal
  • Podjazdy 2580m
  • Sprzęt TCR Advanced 2 2021
  • Aktywność Jazda na rowerze

Calpe Trening Camp 7

Piątek, 1 marca 2024 · dodano: 13.03.2024 | Komentarze 0


Siódmy dzień w Calpe był ostatnim w którym kręciłem na rowerze. Zaliczyłem sporo nowych dróg i podjazd pod Puerto des Tollos. Będzie mi brakowało tych dróg i widoków ale czas wracać do Polski. Wieczorem jeszcze ostatni spacer po mieście, dobre jedzenie i do spania.
CTC '24 #6 - Ostatki | Ride | Strava




  • DST 125.00km
  • Czas 05:26
  • VAVG 23.01km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 158 ( 81%)
  • HRavg 132 ( 67%)
  • Kalorie 3454kcal
  • Podjazdy 2490m
  • Sprzęt TCR Advanced 2 2021
  • Aktywność Jazda na rowerze

Calpe Trening Camp 6

Czwartek, 29 lutego 2024 · dodano: 13.03.2024 | Komentarze 0


Szósty dzień pobytu w Calpe oznaczał wyjazd na Puerto de Tudons. Tym razem od drugiej strony by zaliczyć długi zjazd do Benidorm. Dzień trochę dla mnie pechowy ale skończył się pozytywnie. Czerpałem garściami widoki i zauważyłem, że organizm powoli przyzwyczaja się do wysiłku i zaczyna pracować wydajniej.
CTC '24 #5 - Widokowo | Ride | Strava




  • DST 67.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 21.38km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 171 ( 87%)
  • HRavg 138 ( 70%)
  • Kalorie 3869kcal
  • Podjazdy 2080m
  • Sprzęt TCR Advanced 2 2021
  • Aktywność Jazda na rowerze

Calpe Trening Camp 4

Wtorek, 27 lutego 2024 · dodano: 11.03.2024 | Komentarze 0


Czwarty dzień w Calpe oznaczał odpoczynek. Postanowiłem wdrapać się na dach Calpe – Ifrach. Wejście na szczyt spod apartamentu zajęło mi 85 minut. Na górze bardzo mocno wiało więc od razu schodziłem na dół. Po drugim śniadaniu ruszyłem na rower, w planie miałem rundę 68 kilometrów, dookoła Berni. Po drodze postój w rowerowym barze w Xalo i powrót szybką drogą N332 do Calpe.
CTC '24 #3 - Spokojna rundka | Ride | Strava




  • DST 149.00km
  • Czas 06:02
  • VAVG 24.70km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 171 ( 87%)
  • HRavg 138 ( 70%)
  • Kalorie 3869kcal
  • Podjazdy 2080m
  • Sprzęt TCR Advanced 2 2021
  • Aktywność Jazda na rowerze

Calpe Trening Camp 3

Poniedziałek, 26 lutego 2024 · dodano: 11.03.2024 | Komentarze 0


Trzeci dzień w Calpe. Pogoda podobna jak dzień wcześniej, sporo chmur z rana z których z czasem zaczęło wyglądać słońce i tak pozostało do końca. Trasa tym razem łatwiejsza, najpierw trochę podjazdów w okolicy – Fustera, Bernia, później sporo płaskiego i po kawie w Denii znowu dwa wymagające podjazdy, w tym kultowe Cumbe del Sol z ponad 10 % nachylenia na sporym odcinku. Udało się bez kryzysów objechać trasę ale nogi bolały.
CTC '24 #2 - Pierwsze opalanie | Ride | Strava




  • DST 117.00km
  • Czas 04:54
  • VAVG 23.88km/h
  • VMAX 71.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 185 ( 94%)
  • HRavg 143 ( 73%)
  • Kalorie 86kcal
  • Podjazdy 2300m
  • Sprzęt TCR Advanced 2 2021
  • Aktywność Jazda na rowerze

Calpe Trening Camp 2

Niedziela, 25 lutego 2024 · dodano: 07.03.2024 | Komentarze 0


Drugi dzień obozu w Calpe. O 8 wstałem i zjadłem śniadanie, później trochę zabawy z pedałami i po 11 byłem gotowy do jazdy. Nie było zbyt ciepło i wiało więc założyłem rękawki i pełne rękawiczki. Trasa można powiedzieć, że standardowa czyli Fustera i Col de Rates. Już po starcie wiedziałem, że nie jest ze mną dobrze, mimo świeżości jechało się ciężko. O kilka sekund poprawiłem najlepszy czas na Fusterze ale już atak na Col de Rates dał słabszy niż 2 lata wcześniej czas. Warunki były trudne, zmienny wiatr na podjeździe który w znacznym stopniu utrudniał jazdę. Po podjeździe byłem tak ujechany, że długo łapałem oddech, wydajność płuc po chorobie to oddzielny temat i na razie muszę sobie radzić z tym, że nie jestem w stanie dostarczyć odpowiedniej ilości tlenu do mięśni co oznacza, że muszę jeździć wolniej. Postanowiłem zaliczyć drugi raz Col de Rates i dołożyć jeszcze El Guadalest, ten drugi podjazd był chyba najgorszym w ostatnich 10 latach, przy 200 Watach tętno było kosmiczne a organizm pracował już na maksa. Dopiero po postoju w La Nucia nogi lepiej pracowały i tętno spadło do akceptowalnych wartości. Trudny to był dzień ale przynamniej wiem na czym stoję, ponad 2000 metrów przewyższenia i 100 kilometrów na start to dobry wynik. Po jeździe prysznic, regeneracja i wieczorny spacer skończony porcją dobrego makaronu z 4 rodzajami sera i oczywiście napojem regeneracyjnym.
CTC ^24 #1 - Szukanie płuc | Ride | Strava




  • DST 38.00km
  • Czas 01:23
  • VAVG 27.47km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • HRmax 183 ( 93%)
  • HRavg 137 ( 70%)
  • Kalorie 1117kcal
  • Podjazdy 840m
  • Sprzęt Litening C:62 Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze

Roztrenowanie 2

Wtorek, 3 października 2023 · dodano: 08.10.2023 | Komentarze 0

Po pracy korzystając z faktu, że zawoziłem żonę do Buczkowic na spotkanie biznesowe zabrałem ze sobą rower i planowałem jechać do Lipowej i Doliny Zimnika. Plany się jednak zmieniły i ruszyłem na Szczyrk i Salmopol, zjechałem do Wisły i wykorzystując wiatr postanowiłem walczyć o PR. Początek mocny a od połowy już jazda w trupa aż do odcięcia, pod koniec już byłem tak zajechany, że nie widziałem gdzie dokładnie jestem, ostatnie 150 metrów to już walka z samym sobą. Licznik pokazał, że poprawiłem czas o 52 sekundy ale dopiero w domu mogłem sprawdzić, czy faktycznie tak jest. Z Salmopolu już bezpieczny zjazd do Buczkowic. Miałem jeszcze chwilę czasu ale spakowałem rower do samochodu i czekałem na Anię. Po chwili zacząłem odczuwać zmęczenie, będąc w ruch tak się tego nie czuje jak siedząc.
Rzt #2 - Jak śmieć z wiatrem | Ride | Strava




  • DST 32.00km
  • Teren 23.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 13.71km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 180 ( 92%)
  • HRavg 135 ( 69%)
  • Kalorie 1454kcal
  • Podjazdy 1330m
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 95

Czwartek, 28 września 2023 · dodano: 30.09.2023 | Komentarze 0

Dzień po szosowej walce z podjazdami w Międzybrodziu ruszyłem w teren. Zaliczyłem dwa konkretne podjazdy i masę błędów z których jeden zakończył się efektownym lotem przez kierownicę. Noga całkiem nieźle podawała pod górę więc w dobrym rytmie dojechałem na Szyndzielnię, tam masa ludzi i rowerzystów i wybór, spacer pod sztywny podjazd lub dojazd do schroniska i pchanie roweru po kamieniach. Ostatecznie druga opcja wygrała i idąc sobie spokojnie w górę złapałem oddech. Minąłem szczyt Klimczoka jadąc bezpośrednio na siodło a następnie niebieskim szlakiem w kierunku Szczyrku, w połowie zjazdu musząc minąć się z pieszymi i kładem zjechałem na lewo. Przy około 10 km/h poleciałem do przodu i wylądowałem na szczęście na wale ziemnym na poboczu i obiłem sobie łokieć. Mogłem jechać dalej ale zjazd musiałem już pokonać z buta, do Szczyrku zjechałem płytami przez Podmagurę i ulicą Górską wjechałem na szlak na Klimczok. Zaufałem zbyt bardzo nawigacji i kilka razy butowałem, ogólnie przyjemnie się jechało i po 30 minutach od Szczyrku byłem znowu na Siodle pod Klimczokiem. Do domu wróciłem już żółtym szlakiem, zjazd był tym razem pewniejszy i szybszy więc dołożyłem jeszcze jeden krótki podjazd mijający pieszych w dolinie Wapienicy. Jeszcze przed zmrokiem byłem w domu więc same plusy tego wyjazdu.
T#99 - Złota Jesień w górach | Ride | Strava




  • DST 60.00km
  • Czas 02:41
  • VAVG 22.36km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 180 ( 92%)
  • HRavg 135 ( 69%)
  • Kalorie 1884kcal
  • Podjazdy 1610m
  • Sprzęt Astra Chorus 2022
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 94

Środa, 27 września 2023 · dodano: 30.09.2023 | Komentarze 0

Dawno nie zrobiłem konkretnego treningu w górach więc ruszyłem na Międzybrodzie gdzie czekało na mnie kilka sztajf. Na dzień dobry Łysa Przełęcz, byłem tam dopiero 3 raz i po raz pierwszy wjechałem z bardzo dużą rezerwą i całkiem dobrym czasie jak na tak oszczędną jazdę. Następnie luźny Przegibek i dwie lokalne zmarszczki – Walusiów w niezłym tempie i Magurki w spokojnym rytmie. Nowy Świat z inną końcówką również z rezerwą którą wykorzystałem na to by wjechać samą końcówkę Nowego Świata z końcowymi płytami, na deser zostawiłem sobie Kotelnicę. Tam już pojechałem na maksa, byłem już zmęczony wcześniejszymi podjazdami ale wycisnąłem prawie 6 W/kg przez niemal 4 minuty podjazdu. Już na lekkiej bombie podjechałem pod Przegibek i szybki powrót przez miasto aby nie dojechać do domu po zmroku. Brakowało mi takich treningów, kiedyś robiłem po kilkanaście treningów w roku, z podjazdami i minimum 2000 metrami w pionie na 80-100 kilometrach. W tym roku takie treningi były aż 2 i kilka krótszych. Przyczyna słabszej dyspozycji na długich dystansach w górach już się znalazła.
T#98 - Sztajfy po pracy | Ride | Strava




  • DST 22.00km
  • Teren 13.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 13.89km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 139 ( 71%)
  • HRavg 112 ( 57%)
  • Kalorie 676kcal
  • Podjazdy 630m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazd 22

Niedziela, 17 września 2023 · dodano: 30.09.2023 | Komentarze 0

Po sobocie nie miałem ochoty na nic więcej jak spokojna przejażdżka na MTB, wybrałem się więc przez Cyberniok do Cygańskiego Lasu i wróciłem przez Dębowiec. Było kilka odcinków z buta, było awaryjne hamowanie przed stadem saren czy kontrola Policji w jednym z domków letniskowych gdzie jakiś „Hanys” obcinał sobie żywopłot w niedzielę przed samym południem. Ogólnie starałem się jechać spokojnie, na zjazdach nie dało się inaczej bo turystów było co niemiara, od typowych niedzielnych w strojach raczej plażowych, przez małżeństwa z psami, rowerzystów bo kolarzy na rowerach zjazdowych.
R#17 - Spokojne niedzielne MTB | Ride | Strava