Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223570.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2324726 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Góry

Dystans całkowity:6522.00 km (w terenie 338.00 km; 5.18%)
Czas w ruchu:264:39
Średnia prędkość:24.64 km/h
Maksymalna prędkość:1414.00 km/h
Suma podjazdów:125440 m
Maks. tętno maksymalne:188 (96 %)
Maks. tętno średnie:168 (86 %)
Suma kalorii:176215 kcal
Liczba aktywności:83
Średnio na aktywność:78.58 km i 3h 11m
Więcej statystyk
  • DST 42.00km
  • Czas 01:52
  • VAVG 22.50km/h
  • VMAX 64.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 168 ( 86%)
  • HRavg 141 ( 72%)
  • Kalorie 1416kcal
  • Podjazdy 1210m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 87

Środa, 13 września 2023 · dodano: 30.09.2023 | Komentarze 0

Pierwszy trening po Tatrze, z gatunku tych które najbardziej lubię czyli powtórzenia na długich podjazdach. Przegibek znudził mi się już bardzo, Salmopol czy Równica są zbyt daleko więc pozostał tylko jeden wybór – Magurka. Jeden z najtrudniejszych podjazdów w okolicy zazwyczaj daje mi po dupie więc podobnie miało i mogło być tym razem. Do podjazdu po prostu dojechałem, bez żadnych mocnych akcentów i ostro ruszyłem pod górę, pierwszy podjazd poszedł mi nieźle, utrzymałem znacznie większą moc niż zamierzałem. Zjazd to oczywiście bardzo skomplikowana sprawa, musiałem jechać tak, aby nie przegrzać karbonowych obręczy, udało się bezpiecznie zjechać przed drugim podjazdem. Tam mnie już brakło, ostatnie 700 metrów to już straszna katorga, chyba najsłabszy moment w ostatnim czasie ale solna wola wystarczyła aby znaleźć się na szczycie, drugą barierą która dzieliła mnie od odpuszczenia był brak przełożeń 28 z tyłu na takim podjeździe to jest proszenie się o kłopoty więc bardzo siłowo jadąc dokończyłem podjazd. Zjazd już w półmroku ale po wyjeździe z lasu jeszcze za dnia wróciłem do domu. Chyba czas na koniec sezonu skoro organizm już łapie takie blokady a może to tylko słabszy dzień.
T#91 - Zgon na Magurce | Ride | Strava




  • DST 59.00km
  • Czas 02:03
  • VAVG 28.78km/h
  • VMAX 79.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRmax 188 ( 96%)
  • HRavg 168 ( 86%)
  • Kalorie 1929kcal
  • Podjazdy 1730m
  • Sprzęt Astra Chorus 2022
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tatra Road Race 2023

Sobota, 9 września 2023 · dodano: 30.09.2023 | Komentarze 0

Po raz pierwszy na Tatrze pojawiłem się bezpośrednio przed startem, bez noclegu w Kościelisku lub Zakopanem. Miałem dużo czasu na formalności, rozgrzewkę i spokojne odstawienie rzeczy na miejsce noclegu. Wsunąłem też lekki ale wysokowęglowodanowy posiłek i ruszyłem na rozgrzewkę. Miałem ten komfort, że startowałem z pierwszego sektora i mogłem pojawić się w ostatniej chwili na starcie.
Po stracie bardzo spokojny zjazd w dół i dzięki temu już na początku podjazdu znalazłem się z przodu, tego jeszcze na tym wyścigu nie grali. Nie chciałem się ujechać na samym początku więc i tempo jakie dyktowałem nie było kosmicznie mocne. Rywale ruszyli dopiero pod Butorowy, tam początkowo trzymałem się około 15 pozycji aby na ostatnich 500 metrach wyjść na czoło. Jechałem stopniowo coraz mocniej będąc w grze o premię górską na Bachledówce, ostatecznie Piotr Bochnak i Emanuel Piaskowy wyskoczyli mi z koła i na premii byłem 3 open. W dół tempo nie było zbyt szaleńcze więc zjechała się grupka około 15 osób co dawało nadzieję na dobrą współpracę na kolejnych fragmentach wyścigu. Ostrysz w moim wykonaniu był mocny, z około 10 pozycji przeskoczyłem na 2 miejsce mając bardzo komfortową sytuację na zjeździe. To czego się bałem stało się już na kolejnym, długim podjeździe pod Machnówkę, zaczęło się oglądanie jeden na drugiego i mało kto miał ochotę dyktować tempo. Mi to odpowiadało bo nie musiałem jechać na maksa i mogłem chwilę odpocząć. Im bliżej ścianki na koniec tym mocniejsza jazda i po tym podjeździe było nas w czołówce już tylko 7 osób. Wiedziałem co muszę robić aby pozostać w grze o czołowe miejsca, musiałem jechać możliwie mocno w dół by nie zostać, tempo znowu nie było szaleńcze więc bez problemów byłem w stanie jechać w grupce. Długi i zwykle dla mnie nudny podjazd przez Czerwienne jakoś przeleciał znowu raczej w atmosferze spokojnej jazdy, jedyne co zaczęło mnie bardzo martwić to spore grupki kolarzy z dystansu As które mijaliśmy. Decydujący moment na wyścigu to podjazd pod Bachledówkę gdzie poszedł atak i trzy osoby nam odjechały, chcąc czy nie chcąc nie byłem w stanie na niego odpowiedzieć, jechałem już na maksa i jeszcze musiałem się drzeć aby mieć wolną lewą stronę drogi. Na bufecie złapałem dwa kubki z wodą i arbuza i pozostała godzina jazdy do mety, już w 4 osobowym składzie. Tempo szło mocne, już nie tylko pod górę ale też w dół. Po zjeździe z Zębu towarzysze pojechali prosto a ja wiedziałem, że należy skręcić w lewo. Poczekałem na resztę grupy i zdążyłem nawet zatrzymać się za potrzebą. Zaczynaliśmy podjazd pod Słodyczki w 4 osoby i na końcu pierwszego sztywniejszego odcinka podjazdu mocniej pociągnąłem i odskoczyłem od grupy, postanowiłem jechać dalej tym tempem i zrobiłem niezłą różnicę już na jednym podjeździe. Dalej jechałem swoje co jakiś czas nerwowo odwracając się do tyłu. Musiałem ciągnąć już do mety ile miałem sił, Ostrysz poszedł naprawdę nieźle i wciąż miałem przewagę, nawet bardzo asekuracyjny zjazd nie zmienił zupełnie sytuacji. Ostatni podjazd już był męczący, nie byłem w stanie generować już takiej mocy jak wcześniej ale wciąż to było ponad 4 W/kg, dojechałem na Butorowy skąd do mety już tylko 3500 metrów, z czego tylko ostatnie 400 pod górę. Zjazd był całkiem niezły w moim wykonaniu i gdy tylko ruszyłem już na metę byłem przekonany, że nikt mnie już nie dogoni. Wykrzesałem z siebie jeszcze ostatki mocy i szczęśliwy wjechałem na metę.
Od pierwszego startu w tym wyścigu marzyłem o tym by kiedyś znaleźć się w top 10 open i na podium w kategorii wiekowej. Udało się to osiągnąć w 5 starcie. Zrobiłem swoje, forma i szczęście dopisało więc śmiało mogę uznać ten wyścig za życiowy. Co prawda chciałoby się podobny wynik osiągnąć na dłuższym dystansie ale na ten moment nie byłem na to odpowiednio przygotowany, na dystansie As lub Hell, poza świetną postawą na podjazdach, trzeba znacznie lepiej zjeżdżać i mieć naprawdę wysoką kondycję fizyczną, u mnie pary wystarcza na 2 godziny jazdy więc nie zamieniłbym tego 4 miejsca na Hard, na 15 w As czy 30 miejsce open na dystansie Hell. Nie wiem czy za rok pojawię się na Tatrze ale oficjalnie już po raz 5 z rzędu będzie mi przysługiwał 1 sektor startowy.




  • DST 19.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:22
  • VAVG 13.90km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 161 ( 82%)
  • HRavg 131 ( 67%)
  • Kalorie 650kcal
  • Podjazdy 700m
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 78

Czwartek, 24 sierpnia 2023 · dodano: 24.09.2023 | Komentarze 0

Tradycyjnie po 11 godzinach pracy na zmęczeniu wyjechałem na trening. Czasu nie miałem zbyt wiele więc ruszyłem na MTB w kierunku Błatniej. Jechało się ciężko, miałem spore problemy z jazdą pod górę i kilka razy straciłem przyczepność. Wdrapałem się na szczyt i niemal od razu w dół. Na zjeździe było trochę lepiej ale do poziomu jaki już prezentowałem choćby wiosną tego roku trochę mi znowu brakuje. Po powrocie znowu mało czasu na cokolwiek co już raczej stało się normą.
T#82 - Błatnia po pracy | Ride | Strava




  • DST 74.00km
  • Czas 02:31
  • VAVG 29.40km/h
  • VMAX 72.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 177 ( 90%)
  • HRavg 151 ( 77%)
  • Kalorie 2191kcal
  • Podjazdy 1560m
  • Sprzęt Astra Chorus 2022
  • Aktywność Jazda na rowerze

Road Trophy Etap 3

Niedziela, 20 sierpnia 2023 · dodano: 24.09.2023 | Komentarze 0

Ostatni etap to już inna bajka ogień pod górę, jak najlepsza jazda w dół i trudne zadanie do wykonania, nadrobić ponad 2 minuty starty do 3 miejsca w kategorii na wyścigu i top 10 open. Znowu zmuszony byłem do ataku, pod Koczy Zamek odskoczyłem i nie odpuściłem do samej mety. Nie tylko nadrobiłem minuty nad rywalami ale zbliżyłem się do 2 grupy walczącej o 4 miejsce open. Nigdy nie byłem tak wysoko na wyścigu górskim i nawet mimo tej mało licznej obsady zawodów jest to mój mały sukces. Ostatni raz top 3 w kategorii w wyścigu górskim zanotowałem blisko 10 lat temu. Moja jazda w grupie i zjazdy pozostawiają sporo do życzenia ale moc w nogach pozwala nadrabiać chociaż część start poniesionych z powodu słabych stron. Gdyby 2 etap był bardziej górski to może byłoby lepiej, do wyścigu byłem przygotowany optymalnie i na żadnym z podjazdów nie brakowało mi mocy a czasówka na poziomie Piotrka Tomany czy Michała Przybysza jest idealnym potwierdzeniem tego, że jestem w dobrej dyspozycji.
S#18 - Ujsoły Road Trophy 2023 etap 3 - 7 open, 3 kat. | Ride | Strava




  • DST 93.00km
  • Czas 03:20
  • VAVG 27.90km/h
  • VMAX 78.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 182 ( 93%)
  • HRavg 149 ( 76%)
  • Kalorie 2637kcal
  • Podjazdy 1970m
  • Sprzęt Astra Chorus 2022
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 75

Niedziela, 13 sierpnia 2023 · dodano: 23.09.2023 | Komentarze 0

Tegoroczne Górskie Mistrzostwa Jas-Kółek okazały się dla mnie bardzo pechowe. Po bardzo dobrym cyklu treningowym czułem moc pod nogą. Mając swoje założenia na ten dzień, zrealizowałem je w 100 % ale sprzęt był innego zdania i po raz pierwszy w tym roku na zawodach zawiódł mnie. Żeby było ciekawie, rower jest po przeglądzie gwarancyjnym i ma przejechane od tego momentu nie więcej niż 250 kilometrów, już podczas pierwszej jazdy strzelił łańcuch a kolejnym razem linka tylnej przerzutki. Miałem niezły siłowy trening na ostatnich 20 kilometrach trasy i szturmem z 8 miejsca wskoczyłem na 2. Najważniejsze, że bezpiecznie dotrwałem do końca chociaż na trasie było różnie, zjeżdżając z Ochodzitej przez Koniaków do Istebnej straciłem bardzo dużo czasu. Najważniejsze, że czuć moc pod nogą a takiego uczucia w tym roku jeszcze nie doświadczyłem więc obrana ścieżka do celu na razie jest dobra. Pierwszy etap przygotowań do TRR zakończony, kolejny zacznie się od startu w Road Trophy, na razie czeka mnie więcej odpoczynku i serwis roweru, wciąż mam dylemat co do dystansu na Tatra Road Race, czy 2 godziny w trupa na Hard czy walka o przetrwanie na dystansie As lub wyrównanie rachunków z dystansem Hell po zeszłorocznym, nieudanym starcie. Po kolejnym weekendzie dylemat będzie zapewne mniejszy.
T#79 - Pechowe GMJ | Ride | Strava




  • DST 104.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 26.00km/h
  • VMAX 19.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 155 ( 79%)
  • HRavg 124 ( 63%)
  • Kalorie 2905kcal
  • Podjazdy 1760m
  • Sprzęt Astra Chorus 2022
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 74

Piątek, 11 sierpnia 2023 · dodano: 23.09.2023 | Komentarze 0

Jeden z bardziej wymagających dla głowy treningów. Od początku coś nie grało a do tego sporo samochodów, jazda tą trasą w ostatnim czasie była dla mnie przyjemnością a dzisiaj się męczyłem. Nawet widok Tatr z Ochodzitej nie poprawił mi humoru. W Milówce dostałem to czego się spodziewałem niemal od początku treningu – bombę głodową. Wizyta w Żabce pomogła na chwilę bo jadąc przez Lipową znowu czułem się gorzej. Dojechałem jednak równo ze zmrokiem do domu.
T#78 - Trening cierpliwości | Ride | Strava




  • DST 73.00km
  • Czas 02:45
  • VAVG 26.55km/h
  • VMAX 71.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 175 ( 89%)
  • HRavg 133 ( 68%)
  • Kalorie 2131kcal
  • Podjazdy 1480m
  • Sprzęt Astra Chorus 2022
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 73

Czwartek, 10 sierpnia 2023 · dodano: 23.09.2023 | Komentarze 0

Zmotywowałem się do wymagającego treningu jaki był w planie. Zamiast klepać powtórzenia na jednym podjeździe pojechałem po prostu na Górę Żar zaliczając pod drodze dwukrotnie Przegibek. Wyszły więc trzy podjazdy na FTP, noga nieźle podawała, mimo, że pod górę czasy nie wyszły tak dobre jakich mógłbym się po sobie spodziewać. Przyzwyczaiłem się już do treningów po pracy, na zmęczeniu i powrotów równo ze zmrokiem, bez tego musiałbym zupełnie zrezygnować z regularnych treningów.
T#77 - Małe co nieco | Ride | Strava




  • DST 139.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 05:50
  • VAVG 23.83km/h
  • VMAX 73.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 186 ( 95%)
  • HRavg 138 ( 70%)
  • Kalorie 4291kcal
  • Podjazdy 3430m
  • Sprzęt Litening C:62 Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 61

Niedziela, 16 lipca 2023 · dodano: 06.09.2023 | Komentarze 0

Najbardziej wymagający trening w tym roku, zaplanowałem maksymalnie 5 godzinną trasę w kilkoma podjazdami w okolicy. Na dzień dobry Magurka którą podjechałem całkiem nieźle biorąc pod uwagę to co działo się w ostatnim czasie, następnie Orle Gniazdo o podobnym stopniu trudności również poszło mi nieźle. Zdziwiony byłem, że stać mnie na więcej podjazdów w dobrym tempie, na Salmopolu od Szczyrku byłem w stanie zbliżyć się do rekordowego czasu, podobnie na Zameczku i Tokarni. Nie wszystko wyglądało tak dobrze i na ostatnim podjeździe zjawił się niespodziewany kryzys z którym przyszło mi walczyć do końca. Brakuje bardzo wytrzymałości ale i tak mogę być zadowolony z faktu, że kilka podjazdów pokonałem w równym i mocnym tempie.
T#62 - Jak feniks z popiołów | Ride | Strava




  • DST 32.00km
  • Czas 01:06
  • VAVG 29.09km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 176 ( 90%)
  • HRavg 149 ( 76%)
  • Kalorie 1049kcal
  • Podjazdy 660m
  • Sprzęt Astra Chorus 2022
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 59

Niedziela, 9 lipca 2023 · dodano: 03.09.2023 | Komentarze 0

Na koniec pobytu w Tatrach wybrałem się na intensywny, godzinny trening po okolicznych górkach. Wybrałem niezbyt wymagające podjazdy ale pokonałem je w bardzo mocnym tempie. Trzy mocno pokonane wzniesienia weszły idealnie w nogi. Po godzinie treningu moc znormalizowana była wyższa niż wyznaczone wcześniej FTP. Po takim treningu z czystym sumieniem mogłem leniuchować do samego wieczora.
T#58 - Krótko i na temat | Ride | Strava




  • DST 129.00km
  • Czas 04:47
  • VAVG 26.97km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRavg 136 ( 69%)
  • Kalorie 3559kcal
  • Podjazdy 1720m
  • Sprzęt Astra Chorus 2022
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 58

Piątek, 7 lipca 2023 · dodano: 03.09.2023 | Komentarze 0

Skorzystałem z okazji i wyskoczyłem na 2 dni na Podhale. Po pracy zebrałem się i ruszyłem w kierunku Zakopanego. Zmęczenie było spore i bardzo nie chciało się kręcić, do tego pojawił się upierdliwy wiatr z którym walczyłem przez wiele kilometrów. W końcówce pojawiły się już podjazdy które na zmęczeniu były bardzo odczuwalne. Zakładałem dojazd w czasie poniżej 5 godzin i się udało. Brakuje mi ewidentnie długich treningów ale kompletnie nie mam na nie czasu więc trzeba wykorzystywać każdą taką okazję i kręcić dystanse.
T#57 - Ogólny strajk | Ride | Strava