Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223570.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2324726 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Trening 2022

Dystans całkowity:5897.00 km (w terenie 512.00 km; 8.68%)
Czas w ruchu:237:04
Średnia prędkość:24.87 km/h
Maksymalna prędkość:1414.00 km/h
Suma podjazdów:95190 m
Maks. tętno maksymalne:192 (98 %)
Maks. tętno średnie:147 (75 %)
Suma kalorii:152518 kcal
Liczba aktywności:98
Średnio na aktywność:60.17 km i 2h 25m
Więcej statystyk
  • DST 19.00km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:22
  • VAVG 13.90km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 161 ( 82%)
  • HRavg 131 ( 67%)
  • Kalorie 650kcal
  • Podjazdy 700m
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 94

Środa, 31 sierpnia 2022 · dodano: 21.11.2022 | Komentarze 0

Mając mniej czasu wybrałem się na krótki wypad w teren, na rowerze MTB. Nie miałem zbyt wiele pomysłów w głowie i ruszyłem na Błatnią. Jedną z wielu cech charakterystycznych MTB jest fakt, że wybierając kolejny raz tą samą ścieżkę możemy jechać w zupełnie innej scenerii i po innej nawierzchni, ostatnio jadąc z Jaworza przez Przykrą było sucho, nie było zbyt wiele luźnych kamieni i wiórów po ściętych drzewach a tym razem tego było pełno, nie liczyłem na jakiś konkretny czas podjazdu więc skupiłem się wyłącznie na technice i jak najmniejszych stratach mocy na podjeździe. Jedynie w najtrudniejszym momencie podjazdu zszedłem kolejny już raz z roweru ale na krótko. Nie będąc zmęczony mogłem ze szczytu podziwiać widoki których jednak nie było tak dobrych jak czasami się zdarza. Zjeżdżając z Błatniej do Jaworza żółtym szlakiem miałem problemy w najbardziej technicznych miejscach ale na szybszych odcinkach rozwinąłem wyższą prędkość dzięki czemu końcówkę zjazdu pokonałem wyraźnie szybciej niż ostatnim razem i niemal dwukrotnie szybciej niż rok temu jak zaczynałem przygodę z MTB. Taki wypad był idealny na koniec bardzo dobrego miesiąca jakim okazał się sierpień.
T#91 - Luźne MTB | Ride | Strava




  • DST 104.00km
  • Czas 03:39
  • VAVG 28.49km/h
  • VMAX 64.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 151 ( 77%)
  • HRavg 129 ( 66%)
  • Kalorie 2773kcal
  • Podjazdy 1460m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 93

Wtorek, 30 sierpnia 2022 · dodano: 21.11.2022 | Komentarze 0

Przed pracą miałem więcej czasu więc pojechałem na dłuższy trening tlenowy, planowałem odwiedzić Koszarawę bo w tym roku jeszcze mnie tam nie było ale będąc w Lipowej po raz kolejny obrałem kierunek – Ochodzita. Wjechałem jednak nieco trudniejszą wersją, trzymając się południowej strony ekspresówki. Na Ochodzitej krótki postój na zdjęcia i dosyć szybki i pewny zjazd do Istebnej, na Kubalonkę wjechałem bez ceregieli, główną drogą. Na zjeździe do Wisły znowu nie mogłem dać z siebie wszystkiego wiec odpuściłem. Zauważyłem, że w bidonach nie miałem już wody i zatrzymałem się przy sklepie. Powrót do domu nie był już tak szybki, nogi nie chciały kręcić ale nie było na tyle źle, że miałbym problemy z dojechaniem do domu. Już kolejny raz łapie mnie kryzys na trasie, w pewnym momencie zaczyna brakować mocy i zamierzam zgłębić ten temat.




  • DST 48.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 32.00km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • HRmax 154 ( 78%)
  • HRavg 132 ( 67%)
  • Kalorie 775kcal
  • Podjazdy 400m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 92

Piątek, 26 sierpnia 2022 · dodano: 16.09.2022 | Komentarze 0

Udało się wyjechać na około 2 godzinną przejażdżkę. Spokojną jazdę urozmaiciłem postojem na kawę i ciasto w Brennej. Jechało się całkiem przyjemnie więc cały dzień mogę zaliczyć na plus. Czuć już jesień w nogach i powietrzu. Czas powoli kończyć ten sezon, jeszcze 3 tygodnie regularnych jazd i później już czasu na rower nie będzie tak dużo.




  • DST 42.00km
  • Czas 01:41
  • VAVG 24.95km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 181 ( 92%)
  • HRavg 140 ( 71%)
  • Kalorie 824kcal
  • Podjazdy 820m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 91

Środa, 24 sierpnia 2022 · dodano: 16.09.2022 | Komentarze 0

Kolejny dzień z niepewną pogodą więc pozostało kręcenie blisko domu. Noga znowu pozwalała na harce więc zrealizowałem naprawdę wymagajacy trening. Po dobrej rozgrzewce krotkie powtorzenia wchodziły bardzo dobrze, dopiero przy ostatnich pojawił się problem i zacząłem czuć zmęczenie. Po powrocie z treningu zaczęło padac więc trafiłem punkt z godziną wyjazdu i długością treningu.




  • DST 43.00km
  • Czas 01:24
  • VAVG 30.71km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 169 ( 86%)
  • HRavg 132 ( 67%)
  • Kalorie 1004kcal
  • Podjazdy 470m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 90

Wtorek, 23 sierpnia 2022 · dodano: 16.09.2022 | Komentarze 0

Pogoda i czas znowu nie pozwoliły na solidny trening więc ruszyłem na improwizację trzymając się blisko domu na wypadek oberwania chmury. Pod nogą wciąż czuć moc ale również zmęczenie z którym coraz trudniej jest walczyć.




  • DST 77.00km
  • Czas 02:45
  • VAVG 28.00km/h
  • VMAX 68.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 154 ( 78%)
  • HRavg 123 ( 63%)
  • Kalorie 1825kcal
  • Podjazdy 1070m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 89

Czwartek, 18 sierpnia 2022 · dodano: 15.09.2022 | Komentarze 0

Po dwóch dniach w terenie wybrałem się na szosowy trening. Ostatnio bardzo lubię spokojne jazdy po górach więc w końcu postanowiłem sprawdzić Dolinę Zimnika, o asfaltowej drodze pod Skrzyczne wiem już dobrych kilka lat ale dotychczas nie było okazji aby sprawdzić ten odcinek. Spokojnym tempem dojechałem z Bielska do Lipowej i rozpocząłem długi leśny odcinek wijący się wśród drzew i stopniowo wznoszący do góry aż na wysokość 850 m.n.p.m. . Okazało się, że podjazd od szlabanu ma ponad 6 kilometrów których przejechanie zajęło mi 20 minut. Zjazd był równie przyjemny jak podjazd i przy okazji zatrzymałem się na kawę w hotelu Zimnik. Przy okazji znowu odpisałem na kilka e-maili po czym ruszyłem w dalszą drogę. Zaliczyłem jeszcze po drodze Ostre i Huciska czyli dwa niezbyt wymagające podjazdy. Nogi po Road Trophy już doszły do siebie więc można myśleć o kolejnych startach w zawodach.




  • DST 22.00km
  • Teren 19.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 16.50km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 734kcal
  • Podjazdy 510m
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 88

Środa, 17 sierpnia 2022 · dodano: 15.09.2022 | Komentarze 0

Bardziej techniczna jazda na MTB. Na dobry początek wybrałem drogi szutrowe, później trochę błota, trawersy aż w końcu wyjechałem na leśną drogę. Skupiłem się na jak najlepszych zjazdach i już na pierwszym musząc gwałtownie zmieniać tor jazdy dobiłem przednie koło na kamieniu i powietrze uszło z koła. Mleko załatwiło sprawę ale ubytek ciśnienia był spory więc musiałem się zatrzymać i dopompować. Kolejny podjazd był spokojny a na zjeździe znowu dałem się ponieść fantazji. Tym razem obyło się bez defektu i w dobrym tempie dojechałem do domu. Stanowczo za rzadko ostatnio wybieram MTB i będę musiał to zmienić.




  • DST 51.00km
  • Czas 02:03
  • VAVG 24.88km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 146 ( 74%)
  • HRavg 113 ( 57%)
  • Kalorie 1293kcal
  • Podjazdy 960m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 87

Środa, 10 sierpnia 2022 · dodano: 08.09.2022 | Komentarze 0

Kontynuując spokojne jazdy wybrałem się na kawę do Międzybrodzia. Noga kręciła od początku bardzo dobrze więc nawet podjazd na Przegibek okazał się dla mnie zmarszczką, spokojnie wjechałem w założonym tempie, z odpowiednią kadencją, mocą i tętnem. Zjazd spokojniejszy ale bezpieczny bo momentami zachowanie kierowców było bardzo nieodpowiednie i przeżywałem chwile grozy. Kawa i cisato smakowały jak zwykle bardzo dobrze i żałowałem, że ta chwila odpoczynku trwa tak krótko. Powrót również był ciekawy, na podjeździe znowu nierówna walka z rowerzystami na elektrykach którzy na finiszu zrobili ze mnie miazgę i jeszcze czuli z tego powodu nieukrywaną satysfakcę. Z reguły takich ludzi nie traktuję poważnie więc olałem zupełnie ich zachowanie i nawet ich słaba technicznie jazda w dół nie robiła na mnie wrażenia. Ruch w Bielsku był straszny więc nawet nie wiem kiedy przeoczyłem zjazd w ulicę Jeździecką, później wrócilem na prawidłową ścieżkę i powoli miałem dość tej jazdy ale przemęczyłem jeszcze ostatnie 10 kilometrów i byłem w domu. Po jeździe miałem miesznae uczucia, jeżdżę po to aby mieć z tego przyjemność a coraz więcej osób i ich zachowań skutecznie mi tą przyjemność odbiera. Takie jeżdżenie mija się dla mnie z celem.




  • DST 23.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 13.80km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 844kcal
  • Podjazdy 750m
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 86

Wtorek, 9 sierpnia 2022 · dodano: 08.09.2022 | Komentarze 0

Po kilku tygodniach w których trenowałem z wysokim obciążeniem dałem organizmowi nieco odpoczynku. Bardzo mało w ostatnim czasie jeździłem w terenie więc ruszyłem w kierunku Cybernioka, najpierw leśnymi dróżkami w okolicy Wapienicy a następnie szlakiem na Dębowiec i najprostszym wariantem na Cyberniok. W końcówce trochę mnie brakło aby wjechać w założonym tempie i dosłownie kilka metrów podprowadzałem rower. Zjazd z Cybernioka był ekstremalny, wybrałem bardzo trudny wariant, momentami prowadzący poza wyznaczonymi szlakami, dojechałem jednak w miejsce gdzie planowałem a dodatkowa adrenalina zwykle działa na mnie korzystnie. Jeden podjazd i zjazd to dla mnie mało więc zaliczyłem jeszcze rundkę nad zaporą i trawers Palenicy. Pod górę jechałem możliwie wolno a w dół jak najlepiej potrafię. Mimo niezbyt długiej jazdy moja potrzeba ruchu została zaspokojona.




  • DST 109.00km
  • Czas 04:12
  • VAVG 25.95km/h
  • VMAX 69.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRavg 130 ( 66%)
  • Kalorie 2855kcal
  • Podjazdy 2020m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 85

Czwartek, 4 sierpnia 2022 · dodano: 01.09.2022 | Komentarze 0

Jeden z moich ulubionych typów treningów w tym roku - długi tlen na górskiej trasie. Po raz kolejny postanowiłem odwiedzić okolice Istebnej z założeniem zaliczenia minimum trzech podjazdów i utrzymywaniem stalej kadencji. Na początek jednak musiałem przejechać przez Bielsko co zwykle jest dla mnie utrapieniem, z powodu duzej ilości samochodów i miejsc gdzie trzeba zazwyczaj się zatrzymać. Nie starciłem jednak w mieście tyle czasu ile zazwyczaj ale po wyjeździe z Bielska wciąż musiałem zwalniać na kolejnych skrzyżowanaich. Szczyrk o tej porze dnia był prawie pusty więc niemal ciagiem go przejechałem, przed Salmopolem złapał mnie lekki kryzys ale jak szybko się pojawił tak szybko go nie było. Podjazd pokonałem w podobnym tempie jak zazwyczaj ale jechało się całkiem nieźle więc odczucia były abrdzo dobre, zjazd początkowo niezły technicznie i szybki ale później kilka miejsc gdzie sporo czasu straciłem i odpuściłem końcówkę. Po raz pierwszy miałem okazję przejechać się Doliną Czarnej Wisełki do miejsca gdzie kończy się asfalt, w końcówce czekało na mnie kilka ścian z nachyleniem ponad 10 % ale przełożenie 36x34 daje radę i w takich warunkach. Nie odmówiłem sobie przyjemności zjazdu do Istebnej przez Stecówkę i po raz kolejny zaliczyłem podjazd na Kubalonkę, tym razem przez Mikszówkę. Noga cały czas podawała ale postanowiłem zatrzymać sie na Kubalonce na szarlotkę. Jadłem ją już w kilku miejscach i ta poza tym, że była najdroższa ze wszystkich niczym specjalnym mnie nie urzekła. Siedząc sobie przy kawie wpadłem na pomysł aby wrócić do domu przez Salmopol. Oczywiście aby "skrócić" sobie drogę wybrałem dziurawy wariant przez Zameczek. Modliłem się tylko aby nie złapać gumy i to się udało. Podjazd na Salmopol już w wyższej temperaturze i na zmęczeniu wchodził znacznie gorzej niż poprzednie. Utrzymalem jednak moc i kadencję z poprzednich ale tętno skoczyło do 160. Zjazd wśrod samochodów nie mógł być dobry i cały Szczyrk musiałem liczyć się ze sporym ruchem. Dalej nie było lepiej więc nie wiem co w końcówce bardziej mnie zmeczyło, upał, dystans w nogach czy samochody. Do domu wróciłem jednak z poczuciem zaliczenia kolejnego dobrego treningu w pięknych okolicznościach przyrody. Po takim wysiłku z czystym sumieniem mogłem oddać się pracy.