Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223570.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2324726 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • Czas 00:30
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 108 ( 55%)
  • HRavg 72 ( 36%)
  • Kalorie 80kcal
  • Aktywność Ciężary

Siłownia 1

Wtorek, 2 listopada 2021 · dodano: 12.11.2021 | Komentarze 0

Już dwa dni po zakończeniu sezonu 2021 ruszyłem do pracy nad formą sportową. Na początek postawiłem tradycyjnie już na ogólnorozwojówkę, regularnie ćwiczenia wykonywałem już od początku października więc dłuższa sesja nie stanowiła dla mnie problemu, najbardziej zaskakujący jest fakt, że mimo bardzo słabej kondycji po Covid wykonałem taką samą ilość serii i powtórzeń jak wiosną będąc po 3 miesiącach regularnych ćwiczeń. Tym razem ograniczyłem się wyłącznie do ćwiczeń stabilizujących i ogólnorozwojowych zostawiając ćwiczenia siłowe na kolejny raz.


Kategoria Zima, Zima 2022


  • DST 12.00km
  • Teren 11.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 4.50km/h
  • Aktywność Wędrówka

Reset

Poniedziałek, 1 listopada 2021 · dodano: 11.11.2021 | Komentarze 0

Dla odmiany po sezonie wybrałem się w pieszą wędrówkę, na Błatnią. Chciałem sprawdzić dwie drogi którymi nie szedłem już lata. Pierwszą z nich częściowo przejechałem dzień wcześniej na rowerze ale końcówka była mi zupełnie nieznana, pogoda była ładna ale temperatura i chłodny wiatr zrobiły swoje. Na Błatniej więc bez wyrzutów sumienia napiłem się ciepłej herbaty i ruszyłem w dół tym razem Harcerskim szlakiem, wąska i stroma dróżka okazała się najkrótszym wariantem zejścia z Błatniej oficjalnym szlakiem. Trakty był popularny także wśród rowerzystów, kilku mijałem jak zjeżdżali w dół, ja bym się chyba na razie nie odważył zjechać tą ścieżką. Całkiem fajny wypad, potrzebny aby się zresetować po ciężkim okresie i zabrać wiary w lepsze jutro.


Kategoria Zima


Podsumowanie października

Niedziela, 31 października 2021 · dodano: 08.11.2021 | Komentarze 0

W październiku zwykle kończę sezon rowerowy, zamykam kolejny rozdział i z ostatnich 12 miesięcy nie mogę być zadowolony. O tym co się działo mógłbym napisać książkę której głównym wątkiem byłoby zdrowie a właściwie jego brak. Ostatni rok to właśnie była walka o zdrowie, z tego powodu straciłem wiele miesięcy i mimo niezłych momentów w 2021 roku ten rok mogę sportowo spisać na straty. Wyciągnąłem już jednak wiele wniosków z ostatnich miesięcy i jestem mądrzejszy na przyszłość. Dziękuję wszystkim którzy mnie wspierali w tym trudnym czasie oraz tym którzy rzucali mi kłody pod nogi. Mimo problemów nie upadłem tak nisko i porównując się z innymi wciąż jestem znacznie lepszy niż większość kolarzy którzy cieszyli się gdy mi nie szło i miałem problemy. Dzięki takim osobom jeszcze dokładniej znam swoją wartość i wiem, że jestem daleki zarówno od szczytu swoich możliwości jak i poziomu określanego sportowym dnem.
W najbliższym czasie czeka mnie prawdziwa rewolucja. Do sezonu 2022 będę przygotowywał się zupełnie inaczej niż do poprzednich, wszystko mam dokładnie zaplanowane. Nie po to pracowałem sporo przez ostanie miesiące by teraz nie pozwolić sobie na więcej luzu. Pierwszą wyraźną zmianą jest powrót do diety której nie trzymałem przez ostatni rok. Drugą są rzeczy na których będę się skupiał, zwykle była to poprawa mocy na rowerze a obecnie przede wszystkim powrót do formy fizycznej sprzed Covida czyli praca nad siłą całego organizmu. Kolejną dużą zmianą jest zakup interaktywnego trenażera pozwalającego na treningi w domu, w bardziej komfortowych warunkach. Dzięki temu treningi będą bardziej dokładne i skuteczne. Zmieniam także podejście do treningów i sportu, dotychczas robiłem wszystko aby osiągnąć jak najlepszy poziom a obecnie skupiam się na wykorzystaniu rezerw w tych miejscach gdzie są a nie podnoszeniu czegoś co jest na wysokim poziomie. Przez kilka miesięcy nie będę chwalił się aktywnościami na portalu Strava, taki zabieg ma przynieść odpowiednie dla mnie skutki o których też nie będę na razie mówił. Już teraz mam opracowany logistycznie wariant wyjazdu na obóz treningowy na południe Europy. Chciałbym spróbować przygotować się do sezonu tak jak większość czołowych amatorów, nie potrzebuję trenera ani super opracowanego planu treningowego bo sam dobrze wiem co jest mi potrzebne. Zamykam się we własnej jaskini co też jest dla mnie nowością. Właśnie na południu Europy mam zamiar pierwszy raz wsiąść na rower szosowy i znowu być aktywnym na Stravie.




Podsumowanie 44 tygodnia 2021

Niedziela, 31 października 2021 · dodano: 08.11.2021 | Komentarze 0

W ostatnich dniach października pogoda była bardzo ładna i aż chciało się jeździć. Wykorzystałem więc maksymalnie czas i warunki i sporo pojeździłem w terenie zaliczając kilka niezłych technicznie zjazdów ale i walczyłem z wieloma problemami. Wciąż jestem świeży w MTB i mam ogromne braki zarówno w technice, niedopracowanym sprzęcie czy przygotowaniu mentalnym , nie potrafię puścić się całkowicie fantazji i zbytnio wszystko kontroluję, na szosie może czasami zdaje to egzamin ale w MTB jest dosyć dużym błędem. Na tym etapie jednak najważniejsza dla mnie jest przyjemność z jazdy a tą odczuwałem mimo walki z problemami i słabą techniką.




  • DST 47.00km
  • Teren 42.00km
  • Czas 03:53
  • VAVG 12.10km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 1920kcal
  • Podjazdy 1880m
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Roztrenowanie 17

Niedziela, 31 października 2021 · dodano: 07.11.2021 | Komentarze 0

Ostatni wyjazd w październiku zamykający sezon. W ostatnich latach właśnie końcem tego miesiąca zamykam sezon i zaczynam myśleć o kolejnym. Zazwyczaj udawało się na koniec zaliczyć ciekawą trasę, nie mając do dyspozycji szosy postanowiłem zaliczyć nowe góry na MTB. Na początek Błatnia zupełnie nieznaną mi drogą ale całkiem przyjemną do jazdy. Miejscami śliskie liście powodowały utratę przyczepności ale ani razu nie zszedłem z roweru. Dojechałem do żółtego szlaku i trafiłem na tłumy więc znowu czekał mnie spacer, ludzi była cała masa więc zatrzymałem się jedynie na moment i ruszyłem w dół, do Brennej. Gdyby nie ludzie byłoby nawet przyjemnie i nieźle technicznie a było jaz zwykle czyli hamowanie i przeciskanie się przez tłumy pieszych. Trafiłem nie tam gdzie chciałem ale dobrze się stało bo krócej jechałem asfaltem. Wjazd na niebieski szlak nie był dobrym pomysłem, co prawda ludzi nie było ale trakcji też nie i spore odcinki musiałem podprowadzać rower. W końcu jednak dało się jechać bez przeszkód ale im bliżej Grabowej gdzie miałem wjechać na czerwony szlak tym gorzej. Kilka razy nawet dzwonek nie spełnił swojego zadania. Ludzi jak mrówek było na całym czerwonym szlaku, udało się bezpiecznie przejechać ale później postanowiłem minąć Klimczok i zaliczyłem kolejny mi nieznany szlak ale nieprzejezdny w tych warunkach. Ostatni zjazd przyniósł mi sporo frajdy, mimo slalomu między ludźmi technicznie było bardzo w porządku. Dobra pogoda utrzymała się przez cały dzień, mogę chociaż zakończyć sezon w pięknych okolicznościach przyrody skoro inne okoliczności są jakie są i z tego zadowolony być nie mogę.


Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa


  • Czas 00:46
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 143 ( 73%)
  • HRavg 122 ( 62%)
  • Kalorie 541kcal
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Test trenażera

Sobota, 30 października 2021 · dodano: 07.11.2021 | Komentarze 0

Brak czasu spowodował, że wreszcie zdecydowałem się na test nowego trenażera – Elite Direto XR. Na początek walka z oprogramowaniem, kalibracją i skonfigurowaniem urządzenia. Popełniłem błąd korzystając z przesyłu danych po Bluetooth, po kilkunastu minutach coś się zawiesiło i trenażer przestał mierzyć moc. Wtedy zdecydowałem się na konfigurację po Ant+ i później już wszystko działało jak należy. Po pierwszej jeździe ciężko wyciągnąć jakieś wnioski, zauważyłem jedynie, że Direto podaje wyższe moce niż Garmin Vector co by potwierdzało to co podejrzewałem w ostatnim czasie czyli zaniżanie mocy przez mój miernik. Jedyne co mogę już teraz powiedzieć to zaskoczyła mnie bardzo kultura pracy trenażera, chodzi lekko i cicho i nieźle odwzorowuje rzeczywiste nachylenie terenu. Nie podłączyłem jeszcze wiatraka i 32 calowego telewizora. Takich warunków do treningu w domu jeszcze nie miałem i wierzę, ze przełoży się to na bardziej efektywny trening zimowy. Nowy trenażer to jedna z wielu zmian jakie wprowadzam w kontekście zimowych przygotowań do sezonu. Jak wszystko się powiedzie będę lepiej przygotowany niż kiedykolwiek i być może będę w stanie nawiązać walkę z czołówką.


Kategoria Trenażer


  • DST 24.00km
  • Teren 21.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 12.74km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 933kcal
  • Podjazdy 820m
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Roztrenowanie 16

Czwartek, 28 października 2021 · dodano: 06.11.2021 | Komentarze 0

Po dniu wolnym znowu wyskoczyłem do Cygańskiego Lasu, tym razem czułem się znacznie gorzej zarówno fizycznie jak i mentalnie. Byłem po prostu zmęczony i nie byłem w stanie skupić się na technice jazdy która wyglądała po prostu słabo. Wybrane ścieżki okazały się za trudne i miałem nawet zamiar odpuścić ale jakoś przemęczyłem. W końcówce niemal tradycyjnie jechało mi się łatwiej i poprawiłem czasy na dwóch zjazdach.




  • DST 43.00km
  • Teren 35.00km
  • Czas 02:11
  • VAVG 19.69km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 1205kcal
  • Podjazdy 600m
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Roztrenowanie 15

Wtorek, 26 października 2021 · dodano: 06.11.2021 | Komentarze 0

Spokojniejszy wyjazd bez akcentów technicznych, starałem się jechać jak najwięcej w terenie i nawet mi to wyszło. Zaliczyłem jeden nowy odcinek z Brennej do Ustronia. Już od samego początku nie miałem szczęścia, najpierw awaryjne hamowanie gdy z bocznej drogi wyjechał samochód nie zatrzymując się przy znaku STOP, następnie sprzeczka z kierowcą któremu blokowałem drogę a chciał wjechać wielką ciężarówką w drogę o nośności 3,5 tony aż w końcu piesi nie potrafiący się zdecydować w którym kierunku iść i mając do wyboru rozjechanie jednego z nich a niegroźną kontrolowaną glebę wybrałem to drugie. Oczywiście zostałem wyśmiany ale nie ma się co przejmować, szybko pojechałem dalej zostawiając pieszych w trudnej sytuacji, ja zmieściłem się na kładce z rowerem a oni mieli problem gdyż gabaryty ich ciała nie pozwalały na przejście wąską kładką dla pieszych, to ja z nich mógłbym się śmiać. Do domu mi się nie spieszyło więc znowu pozwiedzałem boczne uliczki w Górkach i pobłądziłem. Pozwoliłem sobie na nieco szaleństwa w lesie ale cały czas zachowując zdrowy rozsądek. Na koniec pojawił się problem z prawą dłonią więc nieco skróciłem trasę.


Kategoria 0-50, Samotnie, teren


  • DST 57.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:43
  • VAVG 20.98km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 1654kcal
  • Podjazdy 590m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto 38

Poniedziałek, 25 października 2021 · dodano: 30.12.2021 | Komentarze 0


Kategoria Miasto


  • DST 26.00km
  • Teren 22.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 13.81km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • HRmax 168 ( 86%)
  • HRavg 121 ( 62%)
  • Kalorie 960kcal
  • Podjazdy 790m
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Roztrenowanie 14

Poniedziałek, 25 października 2021 · dodano: 04.11.2021 | Komentarze 0

Po weekendzie znowu czułem się nieco lepiej i postanowiłem pojechać wreszcie pośmigać po ścieżkach w Cygańskim Lesie. Miałem w planie zaliczyć dwie ale znowu zapomniałem wgrać trasę w licznik i nie znając wszystkich ścieżek pobłądziłem. Trafiłem jednak na Kozią Górkę skąd ruszyłem w dół Twisterem. Jak na pierwszy raz źle nie było, co prawda nie kręciłem wcale ale też nie hamowałem w momentach gdy nie było to konieczne. Przejazd był bardzo wolny ale niezły od strony technicznej, w końcówce nawet żałowałem, że zjazd się skończył, to coś nowego dla mnie ale chyba nie jest to oznaką postępu. Powrót do domu już spokojniejszy i nieco bardziej asfaltowy.


Kategoria 0-50, blisko domu, teren