Info
Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 229777.38 kilometrów w tym 8243.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.36 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 2421965 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Sierpień33 - 0
- 2024, Lipiec31 - 0
- 2024, Czerwiec33 - 0
- 2024, Maj34 - 0
- 2024, Kwiecień32 - 0
- 2024, Marzec31 - 0
- 2024, Luty20 - 0
- 2024, Styczeń30 - 0
- 2023, Grudzień10 - 0
- 2023, Listopad12 - 0
- 2023, Październik16 - 0
- 2023, Wrzesień29 - 0
- 2023, Sierpień32 - 0
- 2023, Lipiec32 - 0
- 2023, Czerwiec30 - 0
- 2023, Maj37 - 0
- 2023, Kwiecień29 - 0
- 2023, Marzec25 - 0
- 2023, Luty28 - 0
- 2023, Styczeń32 - 0
- 2022, Grudzień34 - 0
- 2022, Listopad28 - 0
- 2022, Październik22 - 0
- 2022, Wrzesień28 - 0
- 2022, Sierpień33 - 0
- 2022, Lipiec34 - 0
- 2022, Czerwiec35 - 0
- 2022, Maj41 - 0
- 2022, Kwiecień34 - 0
- 2022, Marzec32 - 0
- 2022, Luty26 - 0
- 2022, Styczeń38 - 0
- 2021, Grudzień38 - 0
- 2021, Listopad34 - 0
- 2021, Październik29 - 0
- 2021, Wrzesień32 - 0
- 2021, Sierpień38 - 0
- 2021, Lipiec30 - 3
- 2021, Czerwiec32 - 6
- 2021, Maj28 - 6
- 2021, Kwiecień30 - 0
- 2021, Marzec34 - 4
- 2021, Luty33 - 0
- 2021, Styczeń35 - 0
- 2020, Grudzień34 - 3
- 2020, Listopad19 - 0
- 2020, Październik32 - 1
- 2020, Wrzesień34 - 1
- 2020, Sierpień38 - 1
- 2020, Lipiec33 - 2
- 2020, Czerwiec34 - 0
- 2020, Maj37 - 1
- 2020, Kwiecień38 - 0
- 2020, Marzec41 - 0
- 2020, Luty38 - 0
- 2020, Styczeń44 - 0
- 2019, Grudzień43 - 1
- 2019, Listopad43 - 0
- 2019, Październik33 - 0
- 2019, Wrzesień32 - 1
- 2019, Sierpień38 - 0
- 2019, Lipiec33 - 0
- 2019, Czerwiec34 - 1
- 2019, Maj36 - 0
- 2019, Kwiecień36 - 0
- 2019, Marzec37 - 1
- 2019, Luty29 - 1
- 2019, Styczeń34 - 0
- 2018, Grudzień27 - 3
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Październik14 - 0
- 2018, Wrzesień24 - 2
- 2018, Sierpień26 - 3
- 2018, Lipiec27 - 2
- 2018, Czerwiec29 - 1
- 2018, Maj27 - 3
- 2018, Kwiecień25 - 3
- 2018, Marzec28 - 0
- 2018, Luty32 - 3
- 2018, Styczeń34 - 1
- 2017, Grudzień30 - 1
- 2017, Listopad16 - 1
- 2017, Październik18 - 6
- 2017, Wrzesień19 - 0
- 2017, Sierpień25 - 1
- 2017, Lipiec26 - 2
- 2017, Czerwiec24 - 1
- 2017, Maj26 - 5
- 2017, Kwiecień25 - 0
- 2017, Marzec20 - 2
- 2017, Luty33 - 2
- 2017, Styczeń21 - 0
- 2016, Grudzień32 - 0
- 2016, Listopad22 - 0
- 2016, Październik8 - 0
- 2016, Wrzesień15 - 4
- 2016, Sierpień20 - 1
- 2016, Lipiec22 - 0
- 2016, Czerwiec24 - 1
- 2016, Maj16 - 0
- 2016, Kwiecień19 - 0
- 2016, Marzec23 - 1
- 2016, Luty26 - 0
- 2016, Styczeń24 - 1
- 2015, Grudzień26 - 0
- 2015, Listopad16 - 0
- 2015, Październik17 - 1
- 2015, Wrzesień16 - 2
- 2015, Sierpień23 - 5
- 2015, Lipiec19 - 0
- 2015, Czerwiec20 - 0
- 2015, Maj22 - 2
- 2015, Kwiecień24 - 0
- 2015, Marzec23 - 2
- 2015, Luty20 - 0
- 2015, Styczeń5 - 0
- 2014, Grudzień19 - 0
- 2014, Listopad11 - 0
- 2014, Październik15 - 2
- 2014, Wrzesień15 - 1
- 2014, Sierpień19 - 0
- 2014, Lipiec24 - 1
- 2014, Czerwiec17 - 0
- 2014, Maj19 - 0
- 2014, Kwiecień30 - 0
- 2014, Marzec30 - 0
- 2014, Luty24 - 1
- 2014, Styczeń22 - 0
- 2013, Grudzień26 - 3
- 2013, Listopad9 - 0
- 2013, Październik30 - 0
- 2013, Wrzesień20 - 0
- 2013, Sierpień28 - 0
- 2013, Lipiec31 - 1
- 2013, Czerwiec20 - 0
- 2013, Maj22 - 0
- 2013, Kwiecień21 - 0
- 2013, Marzec21 - 0
- 2013, Luty25 - 0
- 2013, Styczeń23 - 0
- 2012, Grudzień11 - 0
- 2012, Listopad11 - 0
- 2012, Październik9 - 0
- 2012, Wrzesień20 - 0
- 2012, Sierpień19 - 1
- 2012, Lipiec27 - 1
- 2012, Czerwiec27 - 0
- 2012, Maj19 - 0
- 2012, Kwiecień26 - 0
- 2012, Marzec22 - 1
- 2012, Luty13 - 0
- 2012, Styczeń23 - 5
- 2011, Grudzień16 - 1
- 2011, Listopad22 - 0
- 2011, Październik35 - 0
- 2011, Wrzesień39 - 0
- 2011, Sierpień39 - 7
- 2011, Lipiec41 - 7
- 2011, Czerwiec40 - 9
- 2011, Maj41 - 13
- 2011, Kwiecień35 - 29
- 2011, Marzec37 - 10
- 2011, Luty21 - 4
- 2011, Styczeń5 - 4
- 2010, Grudzień23 - 4
- 2010, Listopad46 - 16
- 2010, Październik47 - 11
- 2010, Wrzesień15 - 9
- 2010, Sierpień37 - 14
- 2010, Lipiec71 - 8
- 2010, Czerwiec56 - 3
- 2010, Maj40 - 1
- 2010, Kwiecień43 - 2
- 2010, Marzec25 - 0
- 2010, Luty7 - 0
- 2010, Styczeń2 - 0
- 2009, Grudzień17 - 0
- 2009, Listopad35 - 0
- 2009, Październik48 - 0
- 2009, Wrzesień34 - 1
- 2009, Sierpień43 - 0
- 2009, Lipiec40 - 0
- 2009, Czerwiec37 - 0
- 2009, Maj46 - 0
- 2009, Kwiecień42 - 0
- 2009, Marzec17 - 0
- 2009, Luty9 - 0
- 2009, Styczeń7 - 0
- 2008, Listopad6 - 0
- 2008, Październik30 - 0
- 2008, Wrzesień35 - 0
- 2008, Sierpień27 - 0
- 2008, Lipiec31 - 0
- 2008, Czerwiec28 - 0
- 2008, Maj31 - 0
- 2008, Kwiecień28 - 1
- 2008, Marzec26 - 0
- 2008, Luty25 - 0
- 2008, Styczeń14 - 0
- 2007, Maj5 - 0
- 2007, Kwiecień18 - 0
- 2007, Marzec21 - 0
- 2007, Luty10 - 2
- 2003, Listopad1 - 0
Czerwiec, 2018
Dystans całkowity: | 1593.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 47:18 |
Średnia prędkość: | 27.97 km/h |
Maksymalna prędkość: | 85.00 km/h |
Suma podjazdów: | 16370 m |
Maks. tętno maksymalne: | 196 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 180 (92 %) |
Suma kalorii: | 37920 kcal |
Liczba aktywności: | 28 |
Średnio na aktywność: | 56.89 km i 1h 53m |
Więcej statystyk |
- DST 86.00km
- Czas 02:51
- VAVG 30.18km/h
- VMAX 85.00km/h
- Temperatura 12.0°C
- HRmax 185 ( 94%)
- HRavg 165 ( 84%)
- Kalorie 2693kcal
- Podjazdy 1650m
- Sprzęt Agree GTC SL
- Aktywność Jazda na rowerze
Pętla Beskidzka 2018
Sobota, 30 czerwca 2018 · dodano: 02.07.2018 | Komentarze 0
Już połowa roku
minęła, więc przyszedł czas na Pętlę Beskidzką. Ten maraton zawsze dla mnie był
sentymentalny, od tego maratonu w 2009 roku zacząłem amatorsko startować w
imprezach amatorskich i nie wiem czy bym w ogóle wrócił do startów gdyby nie
ten maraton.
Kilka razy
szykowałem najlepszą formę na ten dzień i nie inaczej było w tym roku. Jak się
nastawiałem na wynik to zawsze coś stawało na przeszkodzie, w tym roku znowu
nie wszystko zagrało jak powinno. Od dłuższego czasu miałem problemy ze
zdrowiem. Przy dłuższym mocniejszym wysiłku brakowało mnie, nie był to problem
z mocą a z oddechem, brakowało mi tlenu. Jest to skutek nieco zmienionych w
ostatnim czasie warunków pracy a także zmiennych warunków atmosferycznych i
słabej regeneracji. Wizyta u lekarza potwierdziła wszystko i zalecono mi
oszczędzanie się i zmniejszenie wysiłku.
Nie miałem
zamiaru rezygnować ze startu w Pętli ale w dzień startu miałem spory dylemat.
Rano czułem się źle, nie byłem w stanie zjeść normalnego śniadania a
temperatura powietrza nie zachęcała do wyjścia na zewnątrz. Jedyną słuszną
decyzją była zmiana dystansu na jedną rundę, bałem się, że nie podołam dłuższej
trasie a 6 godzin w ciągu dnia w tym roku jeszcze nie jechałem. Była to chyba
słuszna decyzja i wcale jej nie żałuję.
Na rozgrzewce nic
nie wskazywało na dobrą jazdę i jedynym światełkiem w tunelu był fakt, że
zjadłem normalny posiłek przed startem. Po kilku decyzjach o ubiorze
zdecydowałem się na krótki strój i rękawki. Na start przyjechałem dosyć późno i
nie miałem dobrej pozycji startowej. W moim przypadku to jest kluczowe, nie
jestem w stanie przepychać się do przodu a jadąc na czele peletonu jestem w
stanie utrzymać w miarę równe tempo. Udało mi się wystartować z nieco lepszej
pozycji ale po starcie już zacząłem tracić i kilka razy było niebezpiecznie, im
bliżej startu ostrego tym więcej było zrywów i kilka razy trzeba było hamować,
te stary honorowe są bardzo niebezpiecznie i nie wiem czy lepi nie byłoby od
razu puścić peletonu i zacząć ściganie dużo wcześniej. Pierwszy krótki podjazd
przed zaporą poszedł mi fatalnie, w ogóle nie byłem w stanie kręcić swoim
tempem i nic nie zyskiwałem. Przed Zameczkiem byłem już za peletonem i nie
bardzo wierzyłem w to, że zaliczę dobry wyścig. Na początku Zameczka zacząłem
nadrabiać, spory tłum trochę to utrudnił ale później stopniowo szło coraz
lepiej, czas wyszedł bardzo przeciętny ale nadrobiłem sporo. Czołówka była
daleko z przodu ale do drugiej grupy załapać się mogłem. Na zjeździe oczywiście
straciłem, ale nie dużo i dogoniło mnie tylko kilka osób. Po zjeździe do
Istebnej jechaliśmy we 4 a zmiany dawałem tylko ja i Marcin Wróbel. Przed
Koniakowem pracowaliśmy we trzech ale to nic nie dało i dogoniło nas sporo
osób. Nie wiem ile nas było dokładnie, trzymałem się z przodu i tak dojechaliśmy
do Koczego Zamku. Niecałą minutę przed nami była spora grupa, ale dogonić nie
było szans. Jechałem dosyć mocno i udało mi się zrobić niewielką przewagę na
podjeździe. Na stromym zjeździe nie straciłem wiele i miałem zapas. Po około 2
kilometrach musiałem wyhamować z około 50 km/h do 20, nie wiem jakim cudem
uniknąłem zderzenia z wjeżdżającym z pobocza dostawczakiem i wtedy dogoniła mnie grupa i jakimś cudem
złapałem koło. Trzymałem się środka i jakoś jechałem. Im bliżej Milówki tym
spływałem do tyłu i na rondo wjechałem na ostatniej pozycji. Zaczął się
znienawidzony przeze mnie odcinek do Węgierskiej Górki . Tutaj wyszła cała
prawda o poszczególnych zawodnikach. Współpracy nie było a jazda po zmianach
była szarpana i chaotyczna. Ja starałem się jechać na tyle mocno jak potrafię
ale nie wychodziło to tak jak powinno. Za bufetem znowu towarzystwo się rozluźniło
i prowadziliśmy praktycznie we dwóch, w okolicy Lipowej zaczynałem trochę tracić,
na zjazdach zostawałem za grupą, na podjazdach dojeżdżałem i tak aż do
Buczkowic. Tam siłą woli zjadłem żela i widząc, że tempo jest niemal
wycieczkowe przesunąłem się na przód. Po wjeździe na główną drogę w Szczyrku podkręciłem
nieco tempo, nie było one na tyle mocne, że mogliśmy nadrobić cokolwiek do
czołówki. Jakoś nikt nie był chętny do współpracy i jechałem cały czas na
przodzie grupy aż do Soliska. Jak zaczął się podjazd na Salmopol to nie podkręciłem
tempa i jeszcze grupa była w całości. Po kilkuset metrach zrobiła się przerwa,
dojechał do mnie jeden zawodnik i wspólnie wjechaliśmy na szczyt. Blisko było
kilka osób a reszty grupy nie było widać. Początek zjazdu nie należał do
najszybszych, sporo samochodów przez które nie można było jechać z dobrą prędkością,
druga część zjazdu już dużo szybsza, o dziwo nikt mnie nie wyprzedził. Dopiero
w Wiśle Malince dojechały do mnie 3 osoby i po zmianach jechaliśmy na tyle ile się
dało. Przed Zameczkiem wyprzedziliśmy dwie osoby które odpadły z lepszej grupy.
Ostatni podjazd wjechałem już na 90 %, wiedziałem, że nikogo już nie dogonię, a
towarzysze jechali kilka metrów za mną. W równym tempie dojechałem do mety. Nie
wiedziałem dokładanie jak mi poszło, po sprawdzeniu wyników okazało się, że
bardzo dobrze pojechałem, nieduża starta do najlepszych i dobre miejsce. Biorąc
pod uwagę, fakt, że nie byłem w pełni sił a warunki nie należały do moich ulubionych
oraz słaby początek to lepiej być nie mogło. Poziom który prezentowałem przez
ostatni miesiąc utrzymany i kolejny start bez pecha, oby tak dalej.
- DST 23.00km
- Czas 00:50
- VAVG 27.60km/h
- VMAX 60.00km/h
- Temperatura 11.0°C
- HRmax 174 ( 89%)
- HRavg 131 ( 67%)
- Kalorie 450kcal
- Podjazdy 120m
- Sprzęt Agree GTC SL
- Aktywność Jazda na rowerze
Rozgrzewka i Rozjazd
Sobota, 30 czerwca 2018 · dodano: 02.07.2018 | Komentarze 0
- DST 90.00km
- Kalorie 1790kcal
- Podjazdy 1200m
- Sprzęt Triban 5
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto 14
Piątek, 29 czerwca 2018 · dodano: 18.09.2018 | Komentarze 0
- DST 6.00km
- Czas 00:15
- VAVG 24.00km/h
- VMAX 45.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 110kcal
- Podjazdy 80m
- Sprzęt Agree GTC SL
- Aktywność Jazda na rowerze
Sprawdzenie roweru
Piątek, 29 czerwca 2018 · dodano: 02.07.2018 | Komentarze 0
- DST 58.00km
- Czas 02:01
- VAVG 28.76km/h
- VMAX 47.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 167 ( 85%)
- HRavg 128 ( 65%)
- Kalorie 1401kcal
- Podjazdy 360m
- Sprzęt Agree GTC SL
- Aktywność Jazda na rowerze
Trening 61
Środa, 27 czerwca 2018 · dodano: 02.07.2018 | Komentarze 0
Ostatnia jazda
przed Pętlą Beskidzką. Pojechałem na lepszym sprzęcie w celu sprawdzenia czy
nic nie trzeba jeszcze zrobić. Trasa bardzo łatwa, bez trudniejszych podjazdów
ale za to z wiatrem wiejącym z każdej strony przez co prawie 80 % czasu jechałem
pod wiatr. Żeby było ciekawiej to po dojechaniu do Rudzicy musiałem kombinować,
jak przejechać nie trafiając na utrudnienia. Pierwszy skręt i od razu zamknięta
droga. Druga próba była udana ale kawałek dalej pojawiły się dwa zwężenia.
Jakbym wiedział to nadłożyłbym drogi przez Łazy i ominął wszystkie utrudnienia.
Ostatnie kilometry już na zupełnym luzie.
- DST 55.00km
- Czas 01:53
- VAVG 29.20km/h
- VMAX 54.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 157 ( 80%)
- HRavg 127 ( 65%)
- Kalorie 1111kcal
- Podjazdy 380m
- Sprzęt Triban 5
- Aktywność Jazda na rowerze
Trening 60
Wtorek, 26 czerwca 2018 · dodano: 02.07.2018 | Komentarze 0
Ostatni tydzień
przed Pętlą Beskidzką przeznaczam na odpoczynek, luźne jazdy bez mocnych
akcentów. Nie chciało mi się przekładać pomiaru mocy z drugiego roweru i
jechałem bez danych. Wybrałem się na dawno nie jechaną trasę, kiedyś często ją
jeździłem. Czas szybko minął i po jeździe.
- DST 18.00km
- Czas 00:26
- VAVG 41.54km/h
- VMAX 54.00km/h
- Temperatura 12.0°C
- HRmax 184 ( 94%)
- HRavg 175 ( 89%)
- Kalorie 578kcal
- Podjazdy 50m
- Sprzęt Agree GTC SL
- Aktywność Jazda na rowerze
ITT Sieroszewice 2018
Niedziela, 24 czerwca 2018 · dodano: 24.06.2018 | Komentarze 1
Kolejny start z
cyklu Road Maraton, kolejna czasówka w tym sezonie. Nie byłem do niej
przygotowany tak jak powinienem i odbiło się to na jeździe i wyniku, na większość
rzeczy które nie zagrały miałem wpływ i wiem, że mógłbym zyskać sporo cennych
sekund których brakło do satysfakcji. Nie mogę być zadowolony z rezultatu i
taki kubeł zimnej wody przyda się przed Pętlą Beskidzką.
Pogoda nie
rozpieszczała i już podczas rozgrzewki warunki były bardzo zmienne. Zaczynałem
po w miarę suchych drogach, później na zmianę padało i wychodziło słońce. Po
rozgrzewce szybko rozebrałem kurtkę i stanąłem na starcie dosłownie w ostatniej
chwili. Ruszyłem bardzo słabo, co prawda nie miałem problemów z wpięciem się ale
jechałem zbyt słabo, po skręcie w lewo przyśpieszyłem i patrząc na moc jechałem
dobrym tempem a nawet trochę za mocno. Po kilku minutach zaczęło padać, nie
padało długo ale przez chwile dosyć mocno i motywacja nieco spadła. Wydawało mi
się, że jadę cały czas mocno i dobrze ale po chwili zobaczyłem na czas i
dystans i okazało się, że wcale dobrze nie jest. Na zakrętach hamowałem jak baba
i traciłem na tym sporo cennych sekund. Po wjechaniu na główną drogę nastąpił
fajny odcinek z wiatrem. Można było jechać bardzo szybko pod warunkiem, że nie
przeszkadzały samochody. Miałem w bliskiej odległości dwóch zawodników i na
około 5 kilometrowym odcinku nie dogoniłem ich. Dla mnie ten odcinek nie był
tak szybki jak być powinien, trzy niebezpieczne sytuacje mnie spotkały,
pierwsze wyjechał samochód z podwórka, na szczęście nie jechałem jeszcze szybko
i nie wytraciłem zbyt dużo prędkości. Gdy się rozpędziłem to znowu musiałem hamować,
z 50 km/h do 30 km/h, po kolejnym rozpędzie do 50 km/h znowu musiałem hamować i
to na tyle mocno, że zablokowałem tylne koło i zdarłem lekko oponę i już nie
mogłem się rozpędzić bo za chwilę nastąpił zakręt w prawo. Po skręcie szybko wyprzedziłem
dwóch zawodników i jechałem w miarę dobrym tempem. Na jednym z zakrętów poczułem
dziwne zachowanie przedniej opony, w głowie miałem tylko jedno słowo – kapeć.
Na szczęście nie czułem obręczy ale jazda do mety była już asekuracyjna. Na
ostatniej prostej nie umiałem złapać właściwego rytmu a ostatnie 100 metrów już
odpuściłem. Byłem zrezygnowany, niby wygenerowałem niezłą moc ale w żaden
sposób nie przełożyło się to na wynik. Średnia moc prawie 5 W/kg powinna dać
dużo lepszy czas. Byłem trochę rozczarowany a po zobaczeniu wyników i 3 sekundowej
stracie do podium byłem bardzo rozczarowany. Gdybym stracił 30 sekund to
mógłbym mówić, że słaby start, finisz i niezbyt efektywna jazda na trasie nie
miała wpływu na wynik, strata 3 sekund do czołowej trójki to jest dla mnie
porażka, zwłaszcza po ostatnich obiecujących czasówkach.
Wiem co zrobiłem źle
i myślę, że kolejny raz tych samych błędów już nie popełnię. Po analizie mogę
stwierdzić, że podobne błędy popełniłem w Orzeszu. Ostatni tydzień a szczególnie trzy poprzednie dni były
dla mnie ciężkie, nie miałem na nic czasu, nie sprawdziłem dobrze sprzętu, co
prawda zmienione przełożenia na pewno pomogły, ale zbyt małe ciśnienie w
przednim kole, za nisko ustawione siodełko, nieregularne treningi w ostatnim czasie,
małe problemy zdrowotne i co
najważniejsze nieogolone nogi sprawiły, że straciłem sporo sekund i miejsce na
podium. Traktuję to jako lekcję i myślę, że następna czasówka pójdzie już znacznie
lepiej.
- DST 20.00km
- Czas 01:03
- VAVG 19.05km/h
- VMAX 46.00km/h
- Temperatura 26.0°C
- HRmax 135 ( 69%)
- HRavg 96 ( 49%)
- Kalorie 363kcal
- Podjazdy 240m
- Sprzęt Triban 5
- Aktywność Jazda na rowerze
Rozjazd
Czwartek, 21 czerwca 2018 · dodano: 02.07.2018 | Komentarze 0
Krótki rozjazd po okolicy. Pogoda niepewna, na szczęście udało się nie zmoknąć.
- DST 65.00km
- Czas 02:08
- VAVG 30.47km/h
- VMAX 61.00km/h
- Temperatura 24.0°C
- HRmax 181 ( 92%)
- HRavg 137 ( 70%)
- Kalorie 1527kcal
- Podjazdy 530m
- Sprzęt Triban 5
- Aktywność Jazda na rowerze
Trening 59
Środa, 20 czerwca 2018 · dodano: 02.07.2018 | Komentarze 0
Pierwszy od dawna
trening z TwomarkSport. Chciałem się sprawdzić na rundach i oczywiście nie
wszystko wyszło jak powinno. Dojazd do rund spokojny w grupie a po wjeździe na rundę
od razu gaz, nie złapałem dobrego rytmu i zacząłem tracić, po chwili znalazłem się
na samym końcu, za osobami które jechały bardzo dziwnie, nerwowo, zmieniając
tor jazdy przez co prawie liznąłem koło a na jednej z wyrw wybiło mnie z rytmu
i nie wiem jakim cudem nie wyglebiłem. Wszyscy oczywiście mi odjechali i nie
miałem już kogo gonić. Za rondem wyprzedziłem kilka osób ale najlepsi oddalali się.
Jechałem sam, straciłem sporo i nawet na podjeździe nikogo nie widziałem.
Miałem plan by pojechać mocno jedną rundę a drugą spokojnie i do domu. Z planu
nic nie wyszło i na drugą rundę wjechałem mocnym tempem i mocno jechałem dalej.
Widziałem kogoś przed sobą, ale nie dogoniłem bo ten zawodnik skręcił w skrót. Jechałem
cały czas swoim tempem i byłem w stanie utrzymać to tempo przez 4 rundy. Po
drodze wyprzedziłem 4 osoby i w sumie nie dużo straciłem do kilkuosobowej
grupki która chociaż 1 rundę przejechała z czołówką. Po rundach dosyć spokojnie
dojechaliśmy w grupie do Bielska. Ciężko jest się pozbierać po kraksach i o
dobrej jeździe w grupie na razie mogę pomarzyć. Zostaję za grupą szybciej niż
dużo słabsi zawodnicy i nic z tym nie mogę zrobić.
- DST 90.00km
- Kalorie 1790kcal
- Podjazdy 1200m
- Sprzęt Triban 5
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto 13
Wtorek, 19 czerwca 2018 · dodano: 18.09.2018 | Komentarze 0