Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2021
Dystans całkowity: | 536.00 km (w terenie 59.00 km; 11.01%) |
Czas w ruchu: | 46:23 |
Średnia prędkość: | 24.57 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.00 km/h |
Suma podjazdów: | 4590 m |
Maks. tętno maksymalne: | 189 (96 %) |
Maks. tętno średnie: | 175 (89 %) |
Suma kalorii: | 26944 kcal |
Liczba aktywności: | 27 |
Średnio na aktywność: | 59.56 km i 1h 43m |
Więcej statystyk |
Regeneracja
Piątek, 12 lutego 2021 Kategoria Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:26 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | -8.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 219kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Narciarstwo |
Nietypowy dzień regeneracyjny. Znajomi wyciągnęli mnie na narty. Nie miałem nic do stracenia i nawet nie protestowałem. Problematyczny okazał się jednak mój sprzęt pochodzący jeszcze z dawnej ery, wyprodukowany w państwie którego nie ma już na mapie. Dzisiejsze narty znacznie różnią się od tych jakie posiadam, są zarówno krótsze jak i posiadają odpowiednie krawędzie. Na nartach nie byłem dobre 5 lat i już zapomniałem jak się zjeżdża. Na stoku było jednak mało ludzi i miałem duże pole manewru. Pierwsze zjazdy to była zwykła padaka w moim wykonaniu, obyło się na szczęście bez gleby. Dopiero ostatnie trzy zjazdy wyglądały lepiej. Podczas ostatniego już zjeżdżałem bardziej odważnie, źle oceniłem swoje możliwości i musiałem awaryjnie hamować. Podczas ostrego hamowania urwało się wiązanie w prawej narcie. Na tym skończyła się moja jazda na ten dzień. Nie żałuję ale na razie nie planuję kolejnych, abym mógł się wyszaleć na stoku potrzebuję lepszego sprzętu i nie wiem czy taki zakup jest opłacalny.
Trenażer 36
Czwartek, 11 lutego 2021 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:35 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 8.0°C | HRmax: | 174174 ( 89%) | HRavg | 141( 72%) |
Kalorie: | 1090kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kolejny szybki trening po pracy. Czasu znowu było mało i musiałem możliwie szybko zebrać się na trening. Nie było to takie łatwe i dopiero po 15 rozpocząłem trening co oznaczało, że nie miałem żadnego czasu w zapasie. Na tym treningu skupiłem się na zmiennej kadencji a zarazem powtórzeniach w 5 strefie mocy. Noga od początku była całkiem niezła, bez problemu utrzymywałem założoną kadencję. Problem pojawił się w momencie gdy miałem obniżyć kadencję do 80, tutaj zaczęło się tradycyjne szukanie optymalnego przełożenia. Mimo dobrej nogi miałem problem z regeneracją po powtórzeniach. Przy każdym dodatkowo musiałem metodą prób i błędów dobierać przełożenie. Tym razem robiłem to z wyczuciem i jakoś to wyglądało. Nie mając żadnego zapasu treningowego nie wydłużyłem treningu kończąc na założonej liczbie TSS. Bardzo męczy mnie jazda na niskiej kadencji, z wysoką nie ma problemu i będę musiał chyba zwiększyć ilość czasu na niskich kadencjach aby nie odbiło się to na jakości pokonywania podjazdów a szczególnie ścianek gdzie niska kadencja jest na porządku dziennym.
Siłownia 23
Środa, 10 lutego 2021 Kategoria Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:10 | min/km: | |
Pr. maks.: | Temperatura: | 16.0°C | HRmax: | 116116 ( 59%) | HRavg | 83( 42%) | |
Kalorie: | 200kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary |
Trening siłowy z kilkoma modyfikacjami. Pierwszą z nich była nietypowa godzina, drugą zmiana partii nad którymi pracowałem a trzecią inna konfiguracja ćwiczeń. Późna godzina rozpoczęcia treningu wpłynęła na motywację i koncentrację która była dużo gorsza niż zazwyczaj. Udało się odpowiednio przeprowadzić rozgrzewkę i wykonać ćwiczenia ogólnorozwojowe. Schody rozpoczęły się w momencie ćwiczeń z ciężarami. Musiałem zmodyfikować obciążenie oraz ilość powtórzeń w seriach bo miałem problem z wykonaniem zaplanowanej ilości a nie chciałem rezygnować z żadnego ćwiczenia. Jakoś udało się przeskoczyć wszystkie problemy i nie musiałem skracać treningu.
Miasto 6
Wtorek, 9 lutego 2021 Kategoria 0-50, Miasto, Zima, Zima 2021
Km: | 47.00 | Km teren: | 16.00 | Czas: | 02:12 | km/h: | 21.36 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 3.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 930kcal | Podjazdy: | 280m | Sprzęt: Hercules | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trenażer 35
Wtorek, 9 lutego 2021 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:45 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 8.0°C | HRmax: | 165165 ( 84%) | HRavg | 150( 76%) |
Kalorie: | 1333kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Nowy tydzień przyniósł kolejne wyzwania które spowodowały niewielkie zmiany w planie treningowym. Musiałem się sprężyć po pracy bo miałem czas do 16:30 i w ostatniej chwili rozpocząłem trening i udało się go zrealizować bez przeszkód. Trening był jak zwykle wymagający. Na szczęście już podczas rozgrzewki czułem, że nogi pracują jak należy. Drobne problemy pojawiły się w momencie gdy szukałem najbardziej optymalnego przełożenia pozwalającego generować założoną moc przy kadencji około 100 a później 90. Za każdym razem chwilę mieszałem przełożeniami zanim trafiłem na to odpowiednie. Tradycyjnie wybrałem trasę z podjazdem pod Alpe. Tym razem nieco wydłużyłem dojazd do samego podjazdu próbując nieznaną mi jeszcze funkcję zawracania na trasie. Dzięki temu dojechałem do podjazdu już w trakcie pierwszego 20 minutowego powtórzenia na 90 % FTP. Sam podjazd zleciał szybko, pokonałem go w czasie krótszym niż ostatnio o kilka sekund. Będąc na szczycie dopiero zacząłem ostatnie powtórzenie i dzięki poznanej funkcji zawracania nie musiałem cały czas cisnąć na zjeździe. Trochę przespałem moment zawracania i nie dojechałem pod raz drugi do szczytu przed końcem powtórzenia. Brakowało jednak niewiele i postanowiłem dojechać. Byłem zmęczony po treningu i 10 minut spokojnego rozjazdu dłużyło mi się strasznie.
Podsumowanie 5 tygodnia 2021
Niedziela, 7 lutego 2021 Kategoria Podsumowanie Tygodnia
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | min/km: | ||
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m |
Jeśli ostatnio zastanawiałem się czy można mieć więcej spraw na głowie i obowiązków mimo ciągle brakującego czasu to w ostatnim tygodniu przekonałem się, że tak. Dodatkowe obowiązki wpłynęły m.in. na podzielność uwagi podczas treningów. Nie jest to dobre rozwiązanie ale musiałem się z tym pogodzić bo w innym wypadku ilość treningów by spadła a zarazem zniknęła regularność która w moim wypadku zwykle jest na wysokim poziomie. W kwestii treningów nie wprowadziłem żadnej rewolucji. Objętość i intensywność sesji była na zbliżonym poziomie, bardzo podobna ilość TSS. Ze względu na dodatkowe obowiązki spadła jakość treningów, na tym się skupiałem w ostatnim czasie i to była jedyna szansa aby przy tej ilości treningów osiągnąć poziom sportowy pozwalający na bezproblemowe pokonywanie tras wyścigów lub długich, wymagających tras treningowych. W najbliższym czasie chciałbym wrócić do tego i podnieść jakość treningów do poziomu jaki był w styczniu.
1.Waga w ostatnim tygodniu:
Kolejny raz większych zmian nie było.
2.Obciążenie treningowe:
Podobnie jak we wcześniejszym cyklu nie zwiększyłem ilości TSS w drugim tygodniu. Plan zakładał jedną aktywność więcej ale brakło na to czasu i musiałem brakujące TSS rozłoży© równomiernie na pozostałe treningi co udało się idealnie. Przy takim stanie Nastąpił dalszy wzrost CTL które w końcu tygodnia osiągnęło wartość 40. Czas potrzebny na regenerację wahał się w zależności od dnia i intensywności treningu. TSB z kolei ustabilizowało się na poziomie około -20.
3.Najlepsze wartości mocy:
Podobnie jak wcześniej najlepsze moce w większości czasów pochodzą z powtórzeń w konkretnych strefach. Ich wartości są porównywalne z tymi z poprzedniego tygodnia.
4.Dane liczbowe:
Większość danych było bardzo zbliżonych do poprzedniego tygodnia.
1.Waga w ostatnim tygodniu:
Kolejny raz większych zmian nie było.
2.Obciążenie treningowe:
Podobnie jak we wcześniejszym cyklu nie zwiększyłem ilości TSS w drugim tygodniu. Plan zakładał jedną aktywność więcej ale brakło na to czasu i musiałem brakujące TSS rozłoży© równomiernie na pozostałe treningi co udało się idealnie. Przy takim stanie Nastąpił dalszy wzrost CTL które w końcu tygodnia osiągnęło wartość 40. Czas potrzebny na regenerację wahał się w zależności od dnia i intensywności treningu. TSB z kolei ustabilizowało się na poziomie około -20.
3.Najlepsze wartości mocy:
Podobnie jak wcześniej najlepsze moce w większości czasów pochodzą z powtórzeń w konkretnych strefach. Ich wartości są porównywalne z tymi z poprzedniego tygodnia.
4.Dane liczbowe:
Większość danych było bardzo zbliżonych do poprzedniego tygodnia.
Trenażer 34
Niedziela, 7 lutego 2021 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 9.0°C | HRmax: | 156156 ( 80%) | HRavg | 138( 70%) |
Kalorie: | 2188kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Tydzień tradycyjnie zakończyłem treningiem tlenowym który trwał dokładnie 3 godziny. Tak długo jeszcze w tym roku nie siedziałem na trenażerze. Bałem się, że nie wytrzymam tyle ale było inaczej i jedyną barierą jaka okazała się nie do przejścia była wyliczona dokładnie na 3 godziny ilość picia i jedzenia. Przed treningiem trochę czasu straciłem na szukanie licznika i czujnika tętna które gdzieś posiałem po wczorajszym treningu. Licznik został przy rowerze a czujnik musiałem wykorzystać rezerwowy. Opóźniło to nieco trening ale miałem zapas czasowy i nie musiałem go skracać. Na starcie znowu problemy z połączeniem internetowym a także warunkami treningowymi. Na starcie było ledwie 5 stopni, w tak niskiej temperaturze jeszcze nie trenowałem. Mój sprzęt a konkretnie komputer w takich warunkach może działać niepoprawnie i być może stąd aż dwa razy Zwift się zawiesił. Później już problemów z oprogramowaniem nie było. Po kilku minutach rozgrzewki czułem się już lepiej, nogi się rozkręciły. Nigdy nie lubiłem długich, równych i nudnych jazd pod dachem i nic w tym aspekcie się nie zmieniło. Przy Zwifcie czas szybciej leci, dodatkowo wprowadziłem ćwiczenia na zmiennej kadencji. Na zmianę było to kilkanaście sekund na stojąco z niską kadencją a następnie minuta z wyższym rytmem. Im dalej w las tym wydłużałem czas jazdy na stojąco i doszedłem do 40 sekund. To wystarczyło aby odciążyć cztery litery. Nawet nie wiem kiedy minęły 3 godziny. Czułem, że dałbym radę wytrzymać więcej ale nie byłem na to przygotowany, brakowało mi już jedzenia i picia a czas też nie był sprzymierzeńcem. Jak na początek lutego jestem na dobrym torze którym mam nadzieję dojadę do startu sezonu.
Trenażer 33
Sobota, 6 lutego 2021 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 169169 ( 86%) | HRavg | 140( 71%) |
Kalorie: | 1089kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
W ostatnich dniach pokonałem wiele przeszkód wśród których brakowało tylko problemów ze Zwiftem i łączem internetowym i właśnie taki problem pojawił się w trakcie tego treningu. Dokładnie po 15 minutach rozgrzewki zawiesił się Zwift, związane to było z problemami z łączem internetowym a dokładnie tym, że nie dopilnowałem tego i mój komputer połączył się nie z tą siecią którą powinien i po 15 minutach połączenie zostało zerwane. Później już podłączyłem się do właściwej sieci i problemy zniknęły. Przed treningiem wreszcie znalazłem czas i zrobiłem porządek z przednią przerzutką która już działa jak należy. Przez te problemy nie umaiłem się skupić i pierwsza wstawka siłowej jazdy była zbyt nierówna i szarpana. Przy drugiej już miało być lepiej ale tak niestety nie było. Gdy byłem pewny, że nie będzie problemu z przednią przerzutką znów nie byłem w stanie wrzucić dużej tarczy z przodu. Dlatego też chcąc utrzymać moc musiałem jechać na wyższej kadencji. Przy trzecim powtórzeniu bałem się powtórka ale wtedy bez problemu wrzuciłem blat z przodu. Kolejne trzy powtórzenia już bezproblemowe, podczas jednego z nich zmniejszyłem jeszcze kadencję do około 50. Z pierwszej części treningu byłem zadowolony, utrzymałem wysoką moc podczas każdego z pięciu powtórzeń a różnica w średniej kadencji wynikała jedynie z problemów z przednią przerzutką. Druga część treningu to tradycyjna jazda w tlenie przez kilkadziesiąt minut. Tutaj również obyło się bez większych problemów. Co jakiś czas czułem dyskomfort czterech liter ale rozwiązałem to w bardzo prosty sposób. Co dziesięć minut na kilkanaście sekund wstawałem z siodełka i zapomniałem o bólu tyłka. Czas szybko zleciał, siły jeszcze były ale zachowałem je na kolejny dzień.
Trenażer 32
Czwartek, 4 lutego 2021 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | 145145 ( 74%) | HRavg | 126( 64%) |
Kalorie: | 565kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Udało się podtrzymać tradycję i przeprowadzić w ciągu dnia dwa treningi. Taka sytuacja stała się u mnie normą, w każdym tygodniu trafia się jeden taki dzień. Myślałem, że się nie uda ale wygospodarowałem dodatkową godzinę czasu który mogłem wykorzystać na trening. Podobnie jak ostatnim razem wykonałem ćwiczenie polegające na kilkunastu sekundach jazdy na zmniejszonej bądź zwiększonej kadencji. Ma to pomóc w łatwiejszym dostosowaniu tempa podczas wyścigów gdzie często trzeba zmieniać kadencję. Nie umiałem się skupić na założeniach treningowych przez co trening nie wyszedł tak dobry jakościowo jak zazwyczaj. W tym momencie gdy czasu mam mało i nie wiem co najpierw zrobić a z czego rezygnować nie da się skupić na jakości treningu nawet w przypadku gdy nie da się tego nadrobić ilością. Najważniejsze, że udało się zaliczyć 60 minutowy trening.
Siłownia 22
Czwartek, 4 lutego 2021 Kategoria Zima, Zima 2021
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:10 | min/km: | |
Pr. maks.: | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | 127127 ( 65%) | HRavg | 93( 47%) | |
Kalorie: | 268kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary |
Po niewielkiej ilości snu przystąpiłem do kolejnego treningu siłowego. Znowu miałem do pokonania przeszkody oraz musiałem podzielić swoją uwagę podczas treningu co raczej mi się nie zdarza. Oczywiście miało to ogromny wpływ na jakość treningu oraz poprawność wykonywania poszczególnych ćwiczeń. W zasadzie tylko rozgrzewka poszła zgodnie z planem. W sumie coraz szybciej się rozgrzewam i z każdym tygodniem łatwiej mi jest rozpocząć trening. Po rozgrzewce już tak różowo nie było. Nie trzymałem się kluczowo długości przerw między seriami i ćwiczeniami które zwykle są stałe. Ćwiczenia w sumie wykonałem według planu, żadne nie odpadło ale znowu nie byłem w stanie się zregenerować po treningu.