Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2022
Dystans całkowity: | 462.00 km (w terenie 7.00 km; 1.52%) |
Czas w ruchu: | 53:49 |
Średnia prędkość: | 24.60 km/h |
Maksymalna prędkość: | 63.00 km/h |
Suma podjazdów: | 3500 m |
Maks. tętno maksymalne: | 172 (88 %) |
Maks. tętno średnie: | 137 (70 %) |
Suma kalorii: | 26102 kcal |
Liczba aktywności: | 29 |
Średnio na aktywność: | 57.75 km i 1h 51m |
Więcej statystyk |
Trening 3
Niedziela, 4 grudnia 2022 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, Tlen, Trening 2023, Zima, Zima 2023
Km: | 74.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:55 | km/h: | 25.37 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 1.0°C | HRmax: | 165165 ( 84%) | HRavg | 125( 64%) |
Kalorie: | 1759kcal | Podjazdy: | 560m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy od 3 tygodni trening
szosowy. Po wyjeździe i ujechaniu kilku kilometrów zacząłem czuć, że korba
zaczyna się odkręcać, nawróciłem i po chwili zmuszony byłem kręcić tylko jedną
nogą. Dojechałem jakoś do domu gdzie dokręciłem korbę, miałem jeszcze ponad 2
godziny czasu więc ruszyłem w trasę. Zmieniłem nieco plany i zamiast jechać na
Brzeszcze pojechałem tradycyjną rundę wokół jeziora Goczałkowickiego, z zapowiadanych
7-8 stopni nic nie wyszło i marzłem przy 1 stopniu na plusie i w sporej mgle.
Po płaskim zupełnie nie dało się jechać, trzymałem założoną moc i kadencje ale
w ramach czasowych jakie sobie narzuciłem już się nie mieściłem. W takiej
pogodzie, temperaturze i porze roku nie da się jeździć tak szybko jak latem.
Końcówka mimo, że byłem mocno zmarznięty nie przyniosła żadnego kryzysu. W domu
dobry i ciepły obiad i leniuchowanie do wieczora.
Odkręcona korba - 7 kilometrów kręcenia prawą nogą | Ride | Strava
T#3 - Demon zimna | Ride | Strava
Odkręcona korba - 7 kilometrów kręcenia prawą nogą | Ride | Strava
T#3 - Demon zimna | Ride | Strava
Marsz 13
Sobota, 3 grudnia 2022 Kategoria Inne, Zima, Zima 2023
Km: | 3.00 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 00:45 | min/km: | 15:00 |
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Chodzenie |
Pierwszy raz od ponad tygodnia
żona nie narzekała na ból kolana i nawet namówiła mnie na krótki spacer. Po
zajęciach na uczelni w Krakowie podjechaliśmy samochodem do Tyńca. Cały czas to
ona nadawała tempo ale w pewnym momencie musiała odpocząć, siedliśmy więc na
moment na kamieniu. Byłem z Ani dumny, że po ponad 3 kilometrach nie poczuła
bólu w kolanie, może w końcu idzie ku
dobremu.
Spacerek | Walk | Strava
Spacerek | Walk | Strava
Siłownia 12
Piątek, 2 grudnia 2022 Kategoria Zima, Zima 2023
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:45 | min/km: | |
Pr. maks.: | Temperatura: | 19.0°C | HRmax: | 111111 ( 56%) | HRavg | 68( 34%) | |
Kalorie: | 76kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary |
Koniec tygodnia w pracy nie
należał do przyjemnych a w domu czekała na mnie niemiła niespodzianka, po moim
wyjściu do pracy zawiesił się piec i temperatura w mieszkaniu spadła. Pracująca
w domu żona zmarzła i musiała założyć najcieplejszą sukienkę jaką ma i jeszcze
sweter. Zrezygnowała więc z wizyty u fizjoterapeuty i resztę dnia spędziliśmy
razem, wieczorem znalazłem nieco czasu na krótki trening siłowy.
Siła #11 | Ride | Strava
Siła #11 | Ride | Strava
Trenażer 8
Czwartek, 1 grudnia 2022 Kategoria Trenażer, Zima, Zima 2023
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 21.0°C | HRmax: | 157157 ( 80%) | HRavg | 124( 63%) |
Kalorie: | 1312kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po pracy znowu pojechałem z żoną na rehabilitację, temperatura spadła poniżej 0 więc ciężko było Anię zmotywować do wyjścia z domu. Po dobrym wspólnym obiedzie dała się namówić, w końcu dała za wygraną i zrezygnowała z ulubionych butów, dzięki temu zyskaliśmy jakieś 10 minut wspólnego czasu. Przed wyjściem z domu założyła też czystą sukienkę i w nagrodę za bardzo dobrą postawę i zaangażowanie w procesie rehabilitacji kolana zaprosiłem ją na deser. Z piękną żoną mogę spędzać niegraniczone ilości czasu i nigdy nie będzie to zmarnowany czas. Wieczorem więc dostałem dyspensę na mecz a Ania wcześniej się położyła do łóżka.
Czwartek to tradycyjnie wymagający trening ale najpierw praca, później rehabilitacja żony i dopiero czas dla siebie. Ten tydzień jest wyjątkowo trudny dla mnie ale dzięki jak zwykle radosnej Ani jest łatwiejszy do przeżycia. Wspólny wieczór okazał się najprzyjemniejszym momentem dnia.
Zwift - Tlen + Siłowa adaptacja | Virtual Ride | Strava
Czwartek to tradycyjnie wymagający trening ale najpierw praca, później rehabilitacja żony i dopiero czas dla siebie. Ten tydzień jest wyjątkowo trudny dla mnie ale dzięki jak zwykle radosnej Ani jest łatwiejszy do przeżycia. Wspólny wieczór okazał się najprzyjemniejszym momentem dnia.
Zwift - Tlen + Siłowa adaptacja | Virtual Ride | Strava