Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2023
Dystans całkowity: | 1568.00 km (w terenie 144.00 km; 9.18%) |
Czas w ruchu: | 79:27 |
Średnia prędkość: | 20.47 km/h |
Maksymalna prędkość: | 74.00 km/h |
Suma podjazdów: | 25910 m |
Maks. tętno maksymalne: | 184 (94 %) |
Maks. tętno średnie: | 175 (89 %) |
Suma kalorii: | 41621 kcal |
Liczba aktywności: | 37 |
Średnio na aktywność: | 46.12 km i 2h 08m |
Więcej statystyk |
Trening 41
Środa, 31 maja 2023 Kategoria 50-100, Basso '23, Ćwiczenia, Góry, Samotnie, Szosa, Trening 2023
Km: | 71.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:39 | km/h: | 26.79 |
Pr. maks.: | 67.00 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | HRavg | 140( 71%) | |
Kalorie: | 1973kcal | Podjazdy: | 1470m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po dniu wolnym w kalendarzu miałem klasyczny trening z powtórzeniami na FTP, opcji miałem kilka, Przegibek razy cztery czy Salmopol razy trzy a ostatecznie pojechałem na Żar zaliczając dodatkowo dwa razy Przegibek. Nie muszę dopowiadać, że sił nie było i jechać się nie chciało. To w tym roku jest norma. Motywacja do realizacji założeń była jednak spora więc jechałem zgodnie z planem przez Bielsko. Przegibek wszedł odrobinę za mocno, po dobrym początku i średnim środku zbyt mocno pojechałem końcówkę. Po zjeździe do Międzybrodzia musiałem spożyć żela bo czułem, że za chwilę totalnie mnie odetnie. Jazda w tym stanie nie wróży nic dobrego więc lepiej w porę się ubezpieczyć niż później cierpieć. Żar poszedł całkiem nieźle, nawet z rezerwą w końcówce ale jej nie wykorzystałem. Na tak długim podjeździe już czuć dodatkowe kilogramy które trzeba ciągnąc pod górę ale na razie nie udaje się ich zrzucić więc trzeba się męczyć. Na Górze Żar chwila przerwy i spokojny zjazd w dół. Przegibek wjechałem już na totalnym limicie ale później znalazły się siły na powrót z akcentami na podjazdach. Zupełnie nie rozumiem swojego organizmu, niczego nie mogę być pewien więc na razie pozostaje mi walka o powrót do dobrej formy. Jak się to uda w tym roku to będzie sukces.
T#40 - Głowa silniejsza niż nogi | Ride | Strava
T#40 - Głowa silniejsza niż nogi | Ride | Strava
Miasto 20
Poniedziałek, 29 maja 2023 Kategoria 0-50, blisko domu, Miasto, ROMET '23
Km: | 26.00 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 01:15 | km/h: | 20.80 |
Pr. maks.: | 38.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 740kcal | Podjazdy: | 210m | Sprzęt: Evo 2 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trening 40
Poniedziałek, 29 maja 2023 Kategoria 0-50, blisko domu, Góry, ROMET '23, teren, Trening 2023
Km: | 36.00 | Km teren: | 28.00 | Czas: | 02:30 | km/h: | 14.40 |
Pr. maks.: | 50.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | 143( 73%) | |
Kalorie: | 1254kcal | Podjazdy: | 1270m | Sprzęt: Evo 2 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po weekendzie nietypowo ruszyłem na trening, w teren. Na dzień dobry Błatnia żółtym szlakiem od Jaworza. Spokojnie dojechałem do podnóża i w żwawym tempie wjechałem na szczyt, w końcówce trochę mnie brakło ale czas na segmencie poprawiłem o minutę i po 40 minutach od wyjazdu z domu już byłem na Błatniej. Następnie ruszyłem na Klimczok, podjazdy po kamieniach już mnie pokonały, przy totalnym braku siły w rękach nie ma mowy o skutecznym podjeżdżaniu takich podjazdów więc zaliczyłem kilka spacerów. Na sam Klimczok jednak wjechałem wybierając, alternatywną, łatwiejszą drogę. Z Klimczoka zjechałem w kierunku Szyndzielni i ciągiem przez Gaciok, R&R, Bystry i Twister do Cygana, PRy sypały się jeden po drugim a sama jazda w dół była bardzo przyjemna. Po takiej sekwencji skrajem lasu dojechałem pod Szyndzielnię i na Dębowiec skąd już spokojnie do domu. Takiego treningu bardzo mi brakowało, górskie edycje BAM się zbliżają więc najwyższa pora zacząć jeździć więcej po górach w terenie.
T#39 - Kawał dobrego MTB | Ride | Strava
T#39 - Kawał dobrego MTB | Ride | Strava
Rozjazd 8
Niedziela, 28 maja 2023 Kategoria teren, Samotnie, ROMET '23, Regeneracja, blisko domu, 0-50
Km: | 29.00 | Km teren: | 18.00 | Czas: | 01:33 | km/h: | 18.71 |
Pr. maks.: | 51.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 136136 ( 69%) | HRavg | 111( 56%) |
Kalorie: | 433kcal | Podjazdy: | 420m | Sprzęt: Evo 2 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po wyścigu nie
miałem sił ani ochoty na nic innego jak spokojna przejażdżka. Wybrałem rower
MTB i ruszyłem na boczne drogi szutrowe i terenowe. Trochę pobłądziłem w lesie na
Bierach sugerując się mapą w Garminie a droga która była na mapie okazała się zarośnięta
i nieprzejezdna, sytuacja powtórzyła się kilka razy. Później jak już wyjechałem
na znany szlak to pojechałem na dobre lody i wróciłem do domu. Noga nie kręciła
zbyt dobrze ale zmęczenie było jeszcze odczuwalne więc nic dziwnego.
R#8 - Skrótem na lody | Ride | Strava
R#8 - Skrótem na lody | Ride | Strava
Rozgrzewka i rozjazd
Sobota, 27 maja 2023 Kategoria 0-50, Basso '23, Samotnie, Szosa
Km: | 12.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:29 | km/h: | 24.83 |
Pr. maks.: | 43.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 161161 ( 82%) | HRavg | 126( 64%) |
Kalorie: | 230kcal | Podjazdy: | 20m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Mamut Tour 2023
Sobota, 27 maja 2023 Kategoria 100-200, Basso '23, Góry, Samotnie, Szosa, w grupie, Zawody 2023
Km: | 169.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:44 | km/h: | 29.48 |
Pr. maks.: | 73.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 173173 ( 88%) | HRavg | 149( 76%) |
Kalorie: | 4464kcal | Podjazdy: | 2800m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Mamut Tour na dystansie 170km ukończyłem na 76 miejscu open i 19 w kategorii M2. Wyścig bardzo trudny pod każdym względem, długa, wymagająca trasa, bardzo silna obstawa i dodający kolorytu rywalizacji wiatr zrobiły swoje. Nie spodziewałem się po sobie fajerwerków, bo wyścig to nie czasówka i wymaga od zawodnika znacznie więcej. Z założenia jechałem treningowo więc gdy na 10 kilometrze peleton podzielił się na grupki, nie goniłem i załapałem się do 4 około 30 osobowej grupy. Przez dłuższy czas jechałem spokojnie w środku grupki i dopiero przed podjazdem wyszedłem na czoło. Już na podjeździe jakiś Czech wjechał mi w tylną przerzutkę i zaczęła się dodatkowa zabawa ze sprzętem. Po postoju szybko dogoniłem grupę i jechałem dalej swoje, na podjazdach zyskiwałem a na zjazdach znów traciłem ale nie tyle co kiedyś. Wymagające podjazdy na 60-70 kilometrze przejechałem na czele grupy, noga nie była dobra więc i nie stać mnie było na super moce. Po zjeździe uformowała się grupka 6 osobowa i w niej jechałem przez kilka kilometrów. Na płaskim odcinku pod wiatr złapał mnie mega kryzys, nie byłem w stanie utrzymać się w grupie i puściłem koło. Cierpiałem aż do bufetu, 220 Wat na podjeździe to był sukces. Po bufecie gdzie najadłam się arbuzów kryzys minął. W równym tempie pokonałem ostatni, wymagający podjazd na trasie po zjeździe z którego złapała mnie duża grupa. Przez połowę dystansu do mety utrzymywałem się w grupie ale gdy poszedł atak na zjeździe brakło mi kilku metrów i do mety dojechałem już na solo. Dane z licznika wyszły czysto treningowe, jeden z chyba najsłabszych wyścigów ale obecnie nie stać mnie na lepsze rezultaty. Problemy zdrowotne zawsze mają wpływ na wydolność, nie brakuje mi mocy ale ból kolan ogranicza wszelkie harce, przez kilkanaście minut jestem w stanie się zagiąć, zacisnąć zęby i cisnąć ile się da ale na dłuższą metę się nie da. Ten sezon chciałbym dojeździć i później poddać się koniecznym zabiegom chirurgicznym aby jeszcze kiedyś mieć szansę na nawiązanie do najlepszych lat gdy z powodzeniem walczyłem w wyścigach. Z reguły w nierównej walce z rywalami byłem skazany na pożarcie więc zupełnie nie oceniam tego startu pod względem wyniku. Inni tylko tego od człowieka wymagają a wynik to jest wypadkowa wielu elementów układanki, u mnie brakuje ich wiele więc nie nastawiam się na wyniki a to co sądzą o mnie inni mam głęboko w …. . Muszę zmienić nieco priorytety i bardziej zadbać o swoje ciało więc rezygnuję z kilku startów w tym roku a pierwszym z nich jest BAM w Tarnowskich Górach. Podobne problemy miałem już w ubiegłym roku i dało się z tego wycisnąć niezłą dyspozycję w lipcu i sierpniu, wciąż jest nadzieja na poprawę ale muszę być bardzo cierpliwy czego ostatnio mi brakuje bo brak zdrowia to nie jest jedyny problem z jakim się ostatnio borykam.
S#7 - Mamut Tour 2023 - 76 open, 19 kat. | Ride | Strava
S#7 - Mamut Tour 2023 - 76 open, 19 kat. | Ride | Strava
Przed wyścigiem
Piątek, 26 maja 2023 Kategoria 0-50, Basso '23, blisko domu, Ćwiczenia, Samotnie, Szosa
Km: | 13.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:31 | km/h: | 25.16 |
Pr. maks.: | 44.00 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 302kcal | Podjazdy: | 140m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Krótka przejażdżka przed wyścigiem. Noga znowu nijaka i podczas mocniejszych akcentów szybko odcinało mi prąd. To nie zwiastuje niczego dobrego przed wyścigiem który jednak dopiero jutro i sporo się jeszcze może zmienić.
Przed wyścigiem | Ride | Strava
Przed wyścigiem | Ride | Strava
Trening 39
Czwartek, 25 maja 2023 Kategoria 50-100, Basso '23, Samotnie, Szosa, Trening 2023
Km: | 58.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:59 | km/h: | 29.24 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | 155155 ( 79%) | HRavg | 127( 65%) |
Kalorie: | 1373kcal | Podjazdy: | 550m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Powtórka z rozrywki tylko na trudniejszej technicznie trasie. Motywacji do jazdy znowu nie było ale mając swoje postanowienia nie miałem za bardzo wymówek i na trening mimo wszytko pojechałem. Czułem się nijako, nogi tez specjalnie nie kręciły a przy prawie 2 godzinnej jeździe w końcówce złapał mnie tradycyjny już kryzys. Wciąż walczę z problemami i o formie mogę na razie zapomnieć.
T#38 - Szukanie Słońca | Ride | Strava
T#38 - Szukanie Słońca | Ride | Strava
Trening 38
Środa, 24 maja 2023 Kategoria 50-100, avg>30km\h, Basso '23, Samotnie, Szosa, Trening 2023
Km: | 50.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:40 | km/h: | 30.00 |
Pr. maks.: | 64.00 | Temperatura: | 13.0°C | HRmax: | 154154 ( 78%) | HRavg | 134( 68%) |
Kalorie: | 1218kcal | Podjazdy: | 380m | Sprzęt: Astra Chorus 2022 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Nie byłem w
stanie zmotywować się do jazdy więc w ostateczności pojechałem wieczorem bardzo
łatwą technicznie rundę z niewielkim przewyższeniem. Bardzo nie lubię jazdy po
płaskim, nie należę też do szczególnie szybkich kolarzy więc i tempo w jakim
pokonałem tą trasę nie było porywające. Miałem okazję poćwiczyć trochę jazdę na
wyższej kadencji i z tego skorzystałem. Noga nie podawała zbyt dobrze ale to
zrozumiałem biorąc pod uwagę stan w jakim wyjeżdżałem na trening.
T#35 - Płaskie nudy | Ride | Strava
T#35 - Płaskie nudy | Ride | Strava