Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223570.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2324726 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 18.00km
  • Czas 00:28
  • VAVG 38.57km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • HRmax 193 ( 98%)
  • HRavg 177 ( 90%)
  • Kalorie 428kcal
  • Podjazdy 90m
  • Sprzęt Agree GTC SL
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prolog Road Maraton Orzesze 2017

Sobota, 22 kwietnia 2017 · dodano: 22.04.2017 | Komentarze 0

Pierwszy start w tym sezonie. Chyba po raz pierwszy nie wyczekiwałem z wytęsknieniem na początek sezonu, jakoś nie ciągnie mnie do ścigania. Przed sezonem postawiłem sobie cel i się go będę trzymał. W tym roku nastawiam się na dłuższe dystanse i inne zawody będą tylko treningiem. 
Czasówka była trochę na wariackich papierach. Na skutek zbiegu kilku spraw nie mogłem być w Orzeszu wcześniej i niewiele brakowało a byśmy w ogóle z Jarkiem nie dojechali. Na szczęście się udało i po przyjeździe nie było zbyt dużo czasu. Szybkie zamontowanie numerów i przegryzienie czegoś. Później miła niespodzianka, dostałem kombinezon czasowy jako prezent od Sylwestra Szmyda za postawę i wyniki. Po przyśpieszonej około 30 minutowej rozgrzewce stanąłem na starcie. Planowałem trochę dłużej kręcić przed startem ale nie było na to czasu, mięśnie były jakoś rozgrzane i postanowiłem jednak jechać w nogawkach. Na start dojechałem na styk, Alexy wystartował a ja za nim. Początkowo bez problemów się wpiąłem i do ronda przejechałem w dobrym czasie. Noga kręciła dobrze, był tylko jeden problem, jechałem z wiatrem i na tym odcinku nie zyskałem nic, do nawrotu szło jako tako a sam nawrót zawaliłem, za szybko chciałem wejść i musiałem zjechać na pobocze i utrzymanie równowagi kosztowało mnie trochę czasu. Już wiedziałem że do startujących po mnie Wojtka Matlaka i Filipa Matoszko mam stratę. Po nawrocie jakoś się rozpędziłem i dopóki jechałem w lesie było dobrze, później nagłe uderzenie wiatru i wytracenie prędkości. Przed rondem już mnie wyprzedził Filip Matoszko i się oddalał. Jechałem prawie 45 km/h a on musiał mieć ponad 50km/h. Kawałek za rondem niestety musiałem wyhamować, nie mogłem wyprzedzić zawodnika bo akurat była studzienka i przekroczyłbym linię i wjechał pod koła pędzących kolarzy z przeciwka. Znowu starta kilku sekund. Zakręty jakoś przejechałem bez problemu, przed samym nawrotem miałem mały kryzys i bałem się o końcówkę pod wiatr. Na szczęście po nawrocie wróciłem na właściwe obroty i jakoś szło. Najgorszy był odcinek z bocznym wiatrem, na zakrętach wyprzedził mnie Adam Ostojski startujący chyba 2 minuty później. Ostatnie 5 kilometrów było pod wiatr, nie mogłem wskoczyć na właściwe obroty i przez około kilometr się szarpałem a później już było jednostajne przyśpieszenie i kolejne kilometry jechałem coraz szybciej. Za rondem już 40 km/h nie schodziło z licznika. Zbliżałem się do jakiegoś kolarza ale zbliżyć sie nie mogłem i ostatecznie na metę wjechałem zaraz za nim. Czas dobry:27:35. Patrząc na czasy rywali to w tym roku były gorsze niż rok wcześniej. Ja swój poprawiłem o 21 sekund. Rower na pewno pomógł a forma tez jest lepsza i mam nadzieję, że to zaprocentuje 20 maja. Po przejechaniu mety krótko pokręciłem po Woszycach i pojechałem na posiłek i dekorację a później do domu. W niedzielę jakiś trening grupowy, chyba, że pogoda będzie fatalna. 
https://www.strava.com/activities/953153181





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iwkaz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]