Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223570.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2324726 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 66.00km
  • Czas 02:25
  • VAVG 27.31km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • HRmax 189 ( 96%)
  • HRavg 140 ( 71%)
  • Kalorie 1753kcal
  • Podjazdy 890m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 112

Wtorek, 19 września 2017 · dodano: 19.09.2017 | Komentarze 0

Trening z jednym bardzo mocnym akcentem. Pogoda niezbyt zachęcała do jazdy, całe 8 stopni i chmury. Dobrze, że nie padało bo bym się nie ruszał nigdzie, nawet jazda w tych warunkach jakie były nie była najlepszym pomysłem. Mam nadzieję, że po sezonie uda się przywrócić odpowiednią odporność organizmowi, jak nie to ciężko będzie normalnie trenować. Planowałem dłuższą jazdę, jednak brak większej ilości czasu i warunki zweryfikowały zamiary. Dawno nie byłem w górach i wreszcie się udało pojechać, do wyboru miałem ostatecznie Żar lub Równicę. Sama myśl o trzech zjazdach w tym zimnie mnie zniechęciła i wybór padł na Równicę. Pojechałem już standardowo przez Jaworze omijając rozkopaną główną drogę i za Jasienicą wjechałem na drogę w kierunku Skoczowa. Zupełnie bocznymi drogami znalazłem się w Ustroniu i spokojnie dojechałem do mostu na Wiśle. Rozebrałem co mogłem i zacząłęm podjazd. Już na starcie problem, kilka samochodów się znalazło i zamiast się rozpędzić i zyskać trochę czasu na początku nieco straciłem, niby około 10 sekund a w ostatecznym rozrachunku to dużo. Planowałem pojechać na maksa i dlatego już od początku pracowałem dosyć mocno. W połowie kostki brukowej przyśpieszyłem i kontynuowałem ten trend w dalszej części podjazdu. Po przejechaniu kostki miałem dobry jak na siebie czas i brak jakiegoś kryzysu mógł dać bardzo dobry czas poniżej 17 minut. Od tego momentu już nie kalkulowałem i jechałem ile się da, w końcówce pojechałem jeszcze mocniej i sił wystarczyło do końca. Licznik pokazał 16:45 co jest moim trzecim wynikiem, gdyby nie słabszy początek i jazda na cięższym rowerze to byłoby chyba poniżej 16:30. Na takim krótkim odcinku jestem w stanie powalczyć, na dłuższym już gorzej. Na szczycie ciepło, całe 3,5 stopnia, ubieranie się i od razu zjazd. Po dosyć wolnym zjeździe i tak było mi zimno i nie mogłem się zagrzać. Lepiej zrobiło się dopiero po kilku podjazdach za Skoczowem i wtedy zaczęło padać i ostatnie 6 kilometrów już w deszczu. Szkoda, że nie mogę jechać do Kielc, nie jestem sam w tej Drużynie a jak przyjdzie co do czego to ode mnie zależy wszystko. Nie samym kolarstwem człowiek żyje i w sobotę mam czas do 15:00 i nie jestem w stanie w 4 godziny przejechać 75 kilometrowego wyścigu i dotrzeć do domu ponad 200 kilometrów. Do tego wszystkiego dochodzi praca z której nie wyjdę szybciej niż o 22 w piątek a wyjechać trzeba około 6 by na spokojnie zdążyć. Jak się uda i będzie pogoda to może wybiorę się do Czech na wyścig na Pustevny. Czasowo powinno się udać i podjazd na Równicę pokazał, że jestem w stanie powalczyć o dobry wynik. 
Podjazdy:
I. Równica od Mostu na Wiśle 4,8 km 390 m ( 8,3 % ): 0:16:45 ( 17,23 ) 179 ( 91 % )
Równica od Skalicy "Koniec kostki brukowej" 3,2 km 260 m ( 8,1 % ) 0:10:37 ( 18,22 ) 184 ( 93 % )
https://www.strava.com/activities/1191042923





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa yoree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]