Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223570.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2324726 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 61.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 26.91km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 179 ( 91%)
  • HRavg 132 ( 67%)
  • Kalorie 1335kcal
  • Podjazdy 850m
  • Sprzęt Agree GTC SL
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 90

Czwartek, 30 sierpnia 2018 · dodano: 31.08.2018 | Komentarze 0

Kolejny wartościowy trening zaliczony. Nogi jeszcze nie doszły do siebie po środowej jeździe z Twomarkiem. Mała ilość snu spowodowała, że nie zregenerowałem się na tyle by jeździć dłużej. Niskie tętno było potwierdzeniem tego, że nie był to miarodajny dzień na wyciągnięcie jakiś daleko idących wniosków.
Przy okazji pojawił się problem z niedziałającym w ostatnim czasie pomiarem mocy, najważniejsze, że miałem dane o kadencji. Miałem kilka wariantów do wyboru, dłuższe lub krótsze rundy lub trasa z podjazdami. Widząc ciemne chmury na horyzoncie wybór padł na 8 kilometrowe rundy w okolicy Bielowicka. Już po wyjeździe wiedziałem, że optymalne będzie przejechanie 5 rund. Na dojeździe walczyłem z wiatrem i kierowcami a później także z pieszymi. Pierwsza runda była typowo zapoznawcza, początek pętli dosyć dziurawy i nierówny. Najgorszy fragment czekał na mnie w Kowalach, krety, niebezpieczny zjazd a później podjazd po bardzo złej nawierzchni z nachyleniem dochodzącym do 13%. Na całej trasie jest może 200-300 metrów płaskiego a pozostała część jest bardzo interwałowa. Druga połowa trasy od Wieszcząt prowadzi już po dobrej nawierzchni. Ostatnie 2 kilometry to ciekawa alternatywna droga bez ruchu samochodów z kilkoma trudniejszymi momentami. Po zapoznaniu się z trasą na drugą rundę już wjechałem z myślą o mocnej jeździe na podjazdach. Na pierwszym zjeździe uważałem na żwirek który czekał na dwóch zakrętach a później zdecydowałem się na krótki postój bo później już nie byłoby na to czasu. Na skrzyżowaniu musiałem uważać bo nic nie było widać. Później trochę agresywniejszej jazdy i spokojny zjazd do pierwszego krótkiego podjazdu. Pojechałem tam dosyć mocno ale jak dla mnie podjazd był trochę za krótki. Na niebezpiecznym zjeździe uważałem by nie wjechać w jakąś wyrwę w drodze lub nie wypaść z trasy. Na niebezpiecznym skrzyżowaniu znowu mega uwaga i szczęśliwe ominięcie masy żwiru. Po skręcie w prawo zaczął się podjazd, ruszyłem mocno i trzymałem tempo do końca sztywnego odcinka. Na wypłaszczeniu już gorzej i po szybkim dojeździe do skrzyżowania musiałem się zatrzymać. Po spokojnym zjeździe i skręcie w prawo kolejne podkręcenie tempa. Odcinek ponad 2 kilometrowy z fragmentami dochodzącymi do 10% dał mi ostro w kość ale utrzymałem tempo do końca. Trzecią rundę pojechałem inaczej. Już na pierwszym zjeździe trochę odważniejszej jazdy, przed jednym z zakrętów musiałem ostro hamować bo z przeciwka jechał jakiś wariat i ścinał zakręt. Dalszą część zjazdu już sobie odpuściłem ale na skrzyżowaniu pojechałem bardzo odważnie i szybko a zarazem bezpiecznie skręciłem w prawo. Zjazd miał być znowu szybki, ale wyskoczył samochód i odpuściłem, krótką hopkę pod OSP Kowale wjechałem w umiarkowanym tempie a na zjeździe kolejna próba odważniejszej jazdy. Kolejny samochód mi przeszkodził ale przynajmniej na skrzyżowaniu znalazłem optymalny tor jazdy. Podjazd do Wieszcząt szedł topornie, nie jest to na szczęście długa wspinaczka więc nie męczyłem się strasznie. Tym razem skrzyżowanie miałem zupełnie puste i zjazd mogłem zacząć z dużej prędkości. Bardzo szybka jazda w dół i mało co nie przegapiłem skrętu w prawo. Kierując się w stronę końca rundy zauważyłem przy drodze młodych chłopaków którzy mnie dopingowali. Trochę dodało mi to skrzydeł i z większą motywacją wjechałem na 4 pętlę. Pierwszy zjazd spokojny i niestety zablokowane skrzyżowanie i z próby wejścia w zakręt na prędkości wyszły nici. Podjazd pod OSP pojechałem mocniej ale z jakąś rezerwą którą chciałem wykorzystać na kolejnym wzniesieniu. Bardzo dobrze wszedłem w zakręt i podjazd na Wieszczęta zacząłem mocno, udało mi się utrzymać tempo ale na najstromszym fragmencie pojawił się traktor i musiałem jechać bardzo dziurawą prawą stroną przez co wytraciłem trochę prędkości. Do skrzyżowania już nieco lżej i znowu musiałem się zatrzymać. Dwa razy szybko dojeżdżałem i dwa razy musiałem hamować. Zjazd na luzie i na 2 kilometrowym fragmencie znowu mocniej. Czułem już w nogach wcześniejsze zrywy ale kibicujący mi młodzi chłopcy dodali mi trochę mocy i ostatnie 300 metrów pojechałem już mocno, tak jakby to był finisz wyścigu. Na 5 rundę wjechałem już z myślą o spokojnej jeździe i tak też jechałem, nie szalałem na zjazdach ani na podjazdach. Na koniec został tylko 10 kilometrowy powrót do Bielska i rozjazd. Kolejny trening przed wrześniowymi wyścigami na rundach zaliczony, wiem, że będzie to walka o przetrwanie ale może uda się dojeżdżać z najlepszymi. Po kilkunastu treningach nakierowanych typowo na wyścigi w łatwiejszym terenie, zauważyłem poprawę swojej postawy. Odbija się to trochę na jeździe po górach, ale musi być coś za coś.
Jednym z plusów dzisiejszego dnia jest bark jakichkolwiek problemów żołądkowo-energetycznych które ostatnio mnie trapią systematycznie co 2-3 dni. 





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa naspo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]