Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223570.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2324726 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 58.00km
  • Czas 01:56
  • VAVG 30.00km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • HRmax 152 ( 77%)
  • HRavg 129 ( 66%)
  • Kalorie 865kcal
  • Podjazdy 420m
  • Sprzęt Agree GTC SL
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 111

Czwartek, 26 września 2019 · dodano: 28.09.2019 | Komentarze 0

Wyjazd przy bardzo niepewnej pogodzie i już po około minucie jazdy zaczęło padać. Postanowiłem jechać mimo trudnych warunków bo to była ostatnia okazja do sprawdzenia nogi przed sobotnią czasówką. Początek był pod wiatr który w połączeniu z deszczem tworzył mieszankę której nie lubię. Mimo to noga była znacznie lepsza niż we wtorek. Po kilkunastu minutach jazdy w deszczu przestało padać ale drogi były bardzo mokre i śliskie. Nie forsowałem tempa i starałem się jechać w 2 strefie na płaskich odcinkach i nie wychodzić poza 3 na podjazdach. Mimo tego, że aktualnie nie padało to wokół były ciemne chmury i określenie najbardziej optymalnego kierunku jazdy było niemożliwe. Kręciłem się bocznymi drogami w okolicach Skoczowa i wtedy stwierdziłem, że najjaśniejsze niebo jest nad Ustroniem i skierowałem się w tamtym kierunku. Sporo dróg którymi podążałem było dziurawych i nierównych wiec wypatrzenie wszystkich przeszkód wśród niezliczonej ilości kałuż było trudne. Przed Ustroniem wjechałem na lepszej jakości drogę ale tylko na moment bo później znowu jechałem dużo gorszą drogą. Sytuacja na niebie zmieniała się jak w kalejdoskopie i w tym momencie dużo lepsze niebo było nad Strumieniem wiec skierowałem się na północ. Mimo walki z wiatrem szybko dojechałem do Skoczowa i bez większych problemów przejechałem przez miasto. Skręciłem na Pierściec ale duży ruch na głównej drodze bardzo mnie irytował i zjechałem w pierwszą możliwą drogę boczną. Nieznanymi lub zapomnianymi ale zupełnie pustymi drogami dojechałem do Pierśćca. Znowu musiałem zmagać się z gorszej jakości drogami ale ostatnie 12 kilometrów prowadziło już po dobrej jakości drogach. W całkiem dobrym tempie dojechałem do Bielska. Dawno nie jeździłem w deszczu, zwykle darowałem sobie jazdę w takich warunkach nie tylko ze względów zdrowotnych ale także konieczności czyszczenia sprzętu na co brakuje mi czasu. Noga podawała całkiem nieźle i może uda się wykrzesać z siebie więcej na sobotniej czasówce. Będzie to prawdopodobnie ostatni start w tym roku i chciałbym pokazać się z jak najlepszej strony.






Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa czaso
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]