Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223570.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2324726 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 70.00km
  • Czas 02:24
  • VAVG 29.17km/h
  • VMAX 64.00km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • HRmax 159 ( 81%)
  • HRavg 132 ( 67%)
  • Kalorie 942kcal
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 6

Sobota, 21 grudnia 2019 · dodano: 22.12.2019 | Komentarze 0

Kilka razy modyfikowałem plan na ten dzień. Długo zastanawiałem się też nad trasą, czynnikiem który zdecydował o wyborze ostatecznej były prognozy pogody, po 12 miał się zmienić kierunek wiatru z południowo-zachodniego na zachodni i to zdecydowało. Wyjechałem o 30 minut później niż zamierzałem. Ten dzień miał być dla mnie symboliczny, od blisko 18 lat zapisywałem wszystkie kilometry przejechane na rowerze i 39 brakowało do granicy 200000. Na drogach spory ruch, z miasta wyjechałem całkiem sprawnie ale dalej były problemy. Na początek wyprzedził mnie traktor którego dogoniłem na zjeździe i przez duży ruch nie byłem w stanie go wyprzedzić. Za Międzyrzeczem zacząłem pierwszą tempówkę. Robiłem ją na trzy razy, pierwszy raz zatrzymać się musiałem na rondzie w Ligocie, później zatrzymało mnie skrzyżowanie w Zabrzegu. Gdy skończyłem 14 minutową jazdę na wysokiej kadencji to z kolei trafiłem na zamknięty szlaban na przejeździe kolejowym. Trochę czasu tam straciłem, później nie mogłem się skoncentrować i kilka razy zgubiłem drogę próbując nadrobić stracony czas. W miarę sprawnie przedostałem się przez drogę krajową i zaczynałem myśleć o drugiej tempówce. Regularnie przyjmowałem ustalone dawki węglowodanów i nawadniałem organizm. Na bocznej drodze zacząłem drugą tempówkę tym razem na niższej kadencji, rzędu 75-80. Po kilku minutach pojawił się krótki podjazd wymuszający zmianę przełożenia. Przy wjeździe na drogę w kierunku Oświęcimia musiałem zwolnić, ale nie zatrzymywałem się. Zacząłem już odczuwać wpływ wiatru, aby trzymać się w 3 strefie mocy musiałem jechać 40-45 km/h. Sielanka trwała aż do mostu na Wiśle łączącym Śląsk z Małopolską. Później już odpuściłem, dalej byłem w stanie jechać szybko i dopiero gdy pojawił się delikatny podjazd zwolniłem znacznie. Przez Brzeszcze standardowo przejechałem boczną drogą i wyjechałem na drodze łączącej Jawiszowice z Kaniowem. Po około kilometrze pękła granica 200000 kilometrów. Zatrzymałem się na moment, sfotografowałem to miejsce i ruszyłem dalej. Chwile później zacząłem trzecią tempówkę. Nie było łatwo, prawie cały czas walczyłem z wiatrem w twarz, starałem się przy tym trzymać wysoką kadencje ale nie wychodziło to idealnie. Spory odcinek jazdy pod wiatr zaliczyłem podczas tempówki. Później zostało tylko 5 kilometrów morderczej walki z wiatrakami. W Czechowicach musiałem się zatrzymać co pozwoliło na krótki odpoczynek. Zwykle po prawie 2 godzinach jazdy już miałem dość a tym razem noga była chyba lepsza niż na początku, nieźle wyglądała moja jazda na ostatnich 15 kilometrach. Mimo niezłej nogi nie zrezygnowałem z tradycyjnej jazdy w 1 strefie na koniec treningu. Pod względem dyspozycji był to najlepszy trening w ostatnim czasie. Forma powoli idzie do góry, nie mam problemów z dostosowaniem się do obciążeń ale z drugiej strony nie czuje potrzeby zwiększania obciążenia treningowego. Mam jasny cel przed sobą, wymagający sezon mnie czeka i nie ma sensu za wszelką cenę zajeżdżać organizmu w grudniu.






Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa jegot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]