Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223570.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2324726 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

Podsumowanie Kwietnia

Czwartek, 30 kwietnia 2020 · dodano: 01.05.2020 | Komentarze 0

Kwiecień zwykle wiąże się z początkiem sezonu startowego a także rozkwitem życia towarzyskiego które w miesiącach zimowych było ograniczone. W tym roku jednak jest inaczej. Cała ta sytuacja ma swoje wady ale też i zalety. Trzeba umieć spojrzeć na coś tak aby zawsze znaleźć jakieś pozytywy i wyciągnąć jak najwięcej wniosków. Po pierwsze dopiero teraz można zauważyć jak piękne, beztroskie i bogate było dotychczas nasze życie. Prawie wszystko było dozwolone, prawie wszystko można było kupić, można było robić co się chce, z kimś się chce i kiedy chce, itp. W ogóle niedocełnialiśmy tego co mamy i doszło do sytuacji, ze większość produktów z których korzystamy to wyroby z eksportu, wyprodukowane poza granicami Polski za niższą cenę. Cały Świat oparty jest na pieniądzach i wokół nich się wszystko kreci. Ale czy naprawdę to jest najważniejsze. Często zapomina się o czymś co jest bezcenne, warte każdych pieniędzy a tym czymś jest zdrowie, życie własne i bliskich. Doceniamy to dopiero wtedy gdy to tracimy i najczęściej jest za późno, spalony dom, uszkodzony samochód czy skradziony rower można z czasem odbudować a zdrowia czy życia nie da się przywrócić. Cała ta sytuacja jest bardzo poważna i wszystkie żarty odnoszące się do tematu Korona wirusa są nie na miejscu. Sporo osób narzekało, że Państwo wprowadza różnego rodzaju ograniczenia. Nie zrobiono tego we Włoszech, Francji i Hiszpanii i sytuacja wygląda tam obecnie dramatycznie. W Polsce postąpiono inaczej i dzięki temu udało się ograniczyć rozprzestrzenianie się Wirusa. Rząd zrobił swoje tak jak swoje powinni robić ludzie czyli stosować się do zaleceń. Gdy były ograniczenia w przemieszczaniu się gro osób miało to w d…e i zachowywało się jak ‘Święte Krowy”, gdy zniesiono część ograniczeń i wprowadzono nakaz noszenia maseczek lub zakrywania twarzy innymi rzeczami znowu pojawia się problem i najwięcej osób spośród tych co się do tego nie stosują to Kolarze. Na ulicach widać sporo osób bez masek i chust nawet w pobliżu twarzy. W przypadku kontroli żadne wymówki jakie pojawiały się przy wcześniejszych obostrzeniach nie powinny być uwzględniane. Przepisy są jednoznaczne dla wszystkich i wszyscy się do nich powinni stosować. Sprawiedliwość zawsze zwycięża i kilka osób się już o tym boleśnie przekonało również w obecnej sytuacji. Możemy 20 razy jechać i nie spotkać Kontroli a za 21 razem zostać złapani. Za jazdę po alkoholu zabierane jest prawo jazdy, za jazdę bez maseczki jest tylko mandat. Nie potrafiąc stosować się do przepisów w małych sprawach, do większych nie powinniśmy być dopuszczani. Prawo jest prawem a obowiązkiem Obywatela jest się do niego stosować. Obecna sytuacja jest trudna i trudna będzie do momentu w którym zagrożenie nie minie a nawet dłużej. Ten rok na pewno będzie inny niż poprzednie, myślenie o przyjemnościach to ostatnia rzecz w tym trudnym dla wszystkich czasie. Są ważniejsze sprawy niż rozmyślać czy będą wyścigi, trzeba cieszyć się chwilą bo nie wiadomo co przyniesie jutro.
Dla mnie ten miesiąc był wyjątkowo trudny. Niepewna stała się moja przyszłość jeżeli chodzi o prace bo w obecnej sytuacji ciężko jest zmienić pracę a w obecnej nie jestem już niezbędny i jak się uda „przeczekać” ten trudny czas to może będzie lepiej. Druga strona medalu jest taka, że mam więcej czasu na inne rzeczy, nie zmieniło to jednak mojego podejścia do sportu, treningu, roweru. Nie poświęcam na to więcej czasu a dzięki nieco lepszej regeneracji znacznie poprawiła się moja odporność zarówno na choroby jak i zmęczenie. Duży minus jest taki, że co miesiąc przybywa mniej pieniędzy ale spokojnie za to da się wyżyć na poziomie i nie martwić się o przyszłość finansową. Przez cały kwiecień dużo czasu spędzałem w ogrodzie, wiosenne porządki zabrały dużo czasu i sił ale pojawiły się też czynności których nie wykonuje się zbyt często, zwłaszcza w ostatnim czasie. Mój organizm został poddany dużej próbie, praca wykonana zimą podczas treningów siłowych się przydała i mogłem ją wykorzystać do ciężkich prac w ogrodzie
Wśród wielu ważnych decyzji jakie podjąłem w ostatnim czasie było dobrowolne poddanie się kwarantannie domowej. Miałem ten komfort, że nikt mnie nie kontrolował i mogłem bez przeszkód wyjść po zakupy co robiłem raz w tygodniu. Taka sytuacja miała swoje plusy ale i też minusy. Plusów było zdecydowanie więcej. Miałem dużo czasu na różne rzeczy którego zbyt często brakuje. Nie musiałem przerywać treningów tylko realizować je w domu bez myśli, czy uda się przejechać cały trening bez kontroli. Zastosowałem się do zaleceń Rządu, nie łamiąc obostrzeń siedziałem w domu. Minusem był fakt, ze brakowało mi zmiany otoczenia, dom, ogród po kilku dniach już się znudził. Miałem za dużo czasu i marnowałem go na przeglądaniu mediów społecznościowych czego zazwyczaj nie robię i denerwowałem się tym co ludzie tam wypisywali. To były dwa największe minusy 19 dniowej kwarantanny jakiej się poddałem. Nie ubyło mnie przez to, nie stałem się gorszym człowiekiem i przede wszystkim nie igrałem z Prawem.
Treningowo był to słabszy miesiąc niż marzec. Jeździłem mniej z nieco wyższą intensywnością. Już na początku miesiąca pogodziłem się z faktem, że w tym roku wyścigów raczej nie będzie i budowa formy stricto wyścigowej nie ma większego sensu wiec nieco zmodyfikowałem plan treningowy tak aby wykorzystać moje atuty dzięki którym uzyskuje dobre rezultaty w czasówkach. Pierwsze 19 dni kwietnia trenowałem wyłącznie na trenażerze. Wtedy miałem dobrą podbudowę pod formę wyścigową, brakowało kilku jazd w grupie, kilku treningów w zmiennym tempie oraz 2-3 treningowych startów aby wskoczyć na poziom pozwalający na walkę o coś więcej na wyścigach. Więcej niż połowa z tych czynników była niemożliwa do zrealizowania, mimo to zrobiłem kilka treningów w zmiennym tempie. Noga była dosyć solidna jak na początek kwietnia. Później więcej czasu poświeciłem na powtórzenia progowe czy poprawę Vo2Max co potwierdziło się dobrymi wynikami na testach. Gdy obostrzenia zostały zluzowane i jazda na rowerem w innych celach niż podstawowe znów była możliwa wróciłem do treningów na szosie. Już wtedy myślałem innymi kategoriami czerpiąc jak najwięcej przyjemności z jazdy a mniej patrząc na cyferki i założenia treningowe. Gdybym nie przyłożył się do treningów w zimie to pewnie bym całkiem olał ten temat i jeździł wyłącznie rekreacyjnie ale szkoda tych kilku miesięcy wytężonej pracy. Lubię jeździć po górach a przy dobrej nodze sprawia to jeszcze większą przyjemność. Celem na ten rok jest poprawa najlepszych czasów na podjazdach i dlatego wymyśliłem sobie cykl kilku czasówek na których celem będzie zbliżenie się do czasów czołówki i poprawa własnych wyników z poprzednich lat. Taki układ pozwala luźno trenować i zaginać się raz w tygodniu na danym podjeździe. Pierwsza próba wyszła nadspodziewanie dobrze mimo nie najlepszej dyspozycji dnia. Mimo braku wyścigów i bezpośrednich starć z innymi, jest spora szansa na życiowy sezon w tym roku. Rower ma stałe miejsce w moim życiu i dzięki temu, że jest tylko odskocznią od ważniejszych rzeczy nie ma sytuacji w której zajmuje zbyt dużo czasu i przez to zaniedbane są inne sprawy bez których to życie nie miałoby sensu a sama jazda na rowerze nie byłaby możliwa. Taki układ powoduje, że czerpie dużą przyjemność z jazdy na rowerze, treningów czy sprawdzianów. Robię to bo lubię, nie muszę nikomu nic udowadniać i patrząc z perspektywy czasu wiele się zmieniło. Zacząłem myśleć innymi kategoriami, albo robię coś na poważnie i na 100 % albo wcale. Takie podejście pomogło mi już wiele razy i dzięki temu wiem ile czasu marnowałem na głupoty we wcześniejszych latach. Ciężka sytuacja pozwoliła przemyśleć parę spraw i spojrzeć na nie w zupełnie innym świetle.
1.Waga w ostatnim miesiącu:
Udało mi się ustabilizować wagę. Mimo dużej ilości czasu spędzanej w domu nie uzyskałem zbędnego „balastu” a to co było udało się zamienić w mięsień. Nie mam już czego zrzucać i chciałbym się skupić na utrzymaniu wagi i parametrów które mam obecnie.
2.Obciążenie treningowe:
Wstępne założenie było takie, żeby wartości ATL i CTL szły powoli do góry. PO modyfikacjach w treningach udało się utrzymać je na zbliżonym poziomie przed majowym wzrostem.
3.Najlepsze wartości mocy:
Najlepsze wartości mocy w kwietniu uzyskałem podczas testów i mocnych treningów. Wszystkie są niewiele gorsze od życiowych co na tym etapie sezonu jeszcze mi się nie zdarzyło i taki fakt bardzo cieszy.
4.Intensywność treningów:
Przed aktualizacja stref trenowałem dosyć mocno głównie z tego powodu, że poprzednie strefy były już nieaktualne. Później intensywność nieco spadła przy podobnej ilości TSS.
5.Podsumowanie liczbowe:
Czas w strefach:
Dane szczegółowe:
6.Podsumowanie podjazdów:
Przez 10 dni zaliczyłem 18 podjazdów, poprawiłem jeden czas i kilka razy zbliżyłem się do najlepszych wyników na różnych podjazdach.
Pierwszy atak na czas zaliczony, udało się znacznie poprawić swój czas i zbliżyć do najlepszych:





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zwina
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]