Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223570.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2324726 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • Czas 01:19
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1063kcal
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trenażer 63

Wtorek, 1 września 2020 · dodano: 06.09.2020 | Komentarze 0

Nie tak wyobrażałem sobie początek września. Pogoda nie zachęcała do wyjścia z domu, czas miałem tylko przed południem i zdecydowałem się wyciągnąć trenażer. Tym razem zapewniłem odpowiednią wentylację i mogłem się skupić na treningu. Jak już decyduję się na trenażer poza sezonem zimowym to zwykle tylko w celu mocnego treningu. Potrzebowałem znów w bazie gotowych treningów w sieci i wygrzebałem idealny trening. Rozgrzewka nie bardzo mi pasowała więc ją zmodyfikowałem. Nim rozpocząłem trening zauważyłem padnięty licznik. Nie był to duży problem bo mogłem skorzystać z aplikacji w telefonie IP Watts. Aplikacja prosta i ze sporymi wadami ale jakoś daje radę. Udało się skonfigurować czujnik mocy, z tętnem i prędkością był problem ale nie zależało mi na tym. Ustawiłem bardzo duży opór trenażera i ruszyłem z kopyta. Po chwili dobrałem przełożenie i złapałem rytm. Jakoś dziwnie czas szybko leciał i już było po rozgrzewce. Popełniłem kilka błędów, jednym z nich było trzymanie stałej, dosyć wysokiej kadencji a później miałem podczas ćwiczeń trzymać dużo niższą liczbę obrotów. Bałem się pierwszego powtórzenia od niego miało zależeć dużo, moja dyspozycja była sporą niewiadomą. Ruszyłem mocno ale szybko musiałem szukać optymalnego przełożenia i dopiero po kilkudziesięciu sekundach wszystko grało jak trzeba. Kolejny ważny moment nastąpił po 2 minutach gdy miałem zmniejszyć kadencje zwiększając moc. Udało się płynnie przejść na bardzo twardy obrót, czuć było smród palonej gumy, sprzęt też działał na granicy wytrzymałości. Czas odpoczynku w drugiej strefie wydawał mi się krótki, po pierwszym czułem się nieźle ale kolejne już nie wystarczały. Zmęczenie narastało i ostatnia minuta to była jazda już na maksa, liczyłem na to, że sprzęt wytrzyma, mięśnie piekły, pot się lał strumieniami, sekundy wolno uciekały. Poczułem ulgę gdy skończyłem wymagające powtórzenia. Później dołożyłem sobie jeszcze trzy krótkie zrywy na wysokiej kadencji. Na koniec treningu opona się przetarła i zeszło powietrze z tylnego koła. Czułem się bardzo zmęczony po tym treningu, długi sezon daje się już we znaki.



Kategoria Trenażer



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iezda
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]