Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223570.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2324726 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 106.00km
  • Czas 03:50
  • VAVG 27.65km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • HRmax 158 ( 81%)
  • HRavg 134 ( 68%)
  • Kalorie 2608kcal
  • Podjazdy 1830m
  • Sprzęt Litening C:62 Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 90

Środa, 25 sierpnia 2021 · dodano: 31.08.2021 | Komentarze 0

Przez dwa dni nie udało się wyjechać z domu, głownie ze względu na złą pogodę więc wykorzystałem okazję i mając wolne popołudnie pojechałem na dłuższą trasę w tlenie. Myślałem jechać w kierunku Oświęcimia ale przez Przegibek. W Bielsku jednak pojawiły się problemy, na jednym skrzyżowaniu stwierdziłem, że ciężko będzie przejechać a w kierunku Szczyrku była wolna droga więc bez zastanowienia ruszyłem i postanowiłem po raz kolejny przejechać Pętlę Beskidzką, tym razem w przeciwnym kierunku. Z wiatrem jechało się przyjemnie, bez problemów przejechałem przez Buczkowice, interwałowy odcinek przez Lipową a nawet Węgierską Górkę. Dobre tempo utrzymałem do Milówki gdzie jednak zaczęły się trudności, wybrałem jeden z łatwiejszych wariantów podjazdu na Ochodzitą chociaż mogłem ją okrążyć przez Kosarzyska. Podjazdy pokonałem w całkiem niezłym tempie ale na zjazdach musiałem hamować przez sporą ilość samochodów. Kiedyś bardzo lubiłem jeździć przez Istebną a szczególnie bocznymi dróżkami w okolicy Stecówki więc pojechałem najkrótszą drogą do Wisły, podjazd znowu wyglądał nieźle a zjazd po raz kolejny na klamkach. Lepiej było dopiero za zaporą w Czarnem gdzie mogłem wreszcie puścić hamulce. Ostatni podjazd na trasie dał mi nieco w kość, zrobiło się już strasznie zimno ale jakoś dałem radę. Liczyłem na to, że uda się przełamać słabość na zjazdach ale znowu się nie udało, samochody jadące w obu kierunkach zrobiły swoje, przynajmniej nie zmarzłem jadąc nieco wolniej. W Szczyrku mogłem pozwolić sobie na więcej, niestety już plecy zaczęły dawać o sobie znać, nic nie dały zmiany pozycji na podjazdach, masaże na plecy i staranie się ich oszczędzać i plecy nie wytrzymują dłuższych jazd niż 3 godziny. Do końca już walczyłem z tym problemem, bałem się, że nie wrócę do domu przed zmrokiem ale się udało. Ten rok już taki będzie do końca. Zdrowie cały czas daje o sobie znać i muszę stale weryfikować swoje plany, nic nie jest warte utraty zdrowia i dlatego jeżeli będę musiał odpuścić treningi i jeździć tylko rekreacyjnie zrobię to bez zbędnego zastanawiania się.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa latde
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]