Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223570.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2324726 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 51.00km
  • Teren 28.00km
  • Czas 02:21
  • VAVG 21.70km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 150 ( 76%)
  • HRavg 122 ( 62%)
  • Kalorie 1120kcal
  • Podjazdy 440m
  • Sprzęt Evo 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 2

Czwartek, 11 listopada 2021 · dodano: 14.11.2021 | Komentarze 0

Dzień wolny od pracy wykorzystałem na dłuższą przejażdżkę na rowerze MTB. Nie miałem specjalnego planu na trasę ale już w trakcie stwierdziłem, że warto przejechać się do Ustronia bocznymi drogami. Po drodze oczywiście dołożyłem kilka technicznych odcinków, wiele z nich przejechałem bez problemu i całkiem dynamicznie ale pojawiło się kilka na których miałem problemy, np. z ominięciem pieszych. Na asfaltowym odcinku od Górek do Ustronia spotkałem wielu rowerzystów w różnym wieku, około 80 % z nich jechało na rowerach ze wspomaganiem, nawet nastolatkowie. Na ścieżce wzdłuż Wisły więcej było pieszych i często używałem dzwonka ale nie musiałem specjalnie zwalniać. Dwa miejsca okazały się nieprzejezdne więc zmuszony byłem zejść z roweru. Niecałą godzinę zajął mi spokojny dojazd do Ustronia gdzie nad Wisłą zatrzymałem się na gorącą kawę. Dobrze mi zrobiła i nabrałem sił na powrót do domu. Wydłużyłem sobie nieco drogę zahaczając o Skoczów, po drodze sprawdziłem kilka nowych asfaltowych odcinków nadrzecznej ścieżki, po drodze mijając sporo rowerów elektrycznych i żadnego zwykłego. Nie byłbym sobą gdybym specjalnie nie utrudnił sobie trasy, taki manewr zastosowałem w Górkach jadąc terenem na Bucze, w pewnym momencie koleiny od traktora były tak duże i nierówne, że musiałem zejść z roweru. Spacer miał może 50 metrów i znów jechałem, na tym skończył się terenowy odcinek trasy i dalej ciąłem asfaltami i możliwie bocznymi drogami. Powoli zapadał zmrok i bałem się, że baterie w lampkach się rozładują jak zwiększę ich moc więc po 50 kilometrach zjechałem do domu. Jechało się bardzo przyjemnie i bez żadnych problemów z plecami czy drętwiejącymi dłońmi co ostatnio się kilka razy zdarzyło. Następnym razem już tak przyjemnie nie będzie, pewnie długo na termometrze nie będzie więcej niż 10 stopni a dla mnie chłód jest zawsze utrudnieniem i bardzo nie lubię jeździć w zimnie.


Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, teren



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa acaja
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]