Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223570.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2324726 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

Podsumowanie 7 tygodnia 2022

Niedziela, 13 lutego 2022 · dodano: 20.02.2022 | Komentarze 0

Ostatnie dni dały mi sporo do myślenia. Mimo tego, że czasu nie było, udało się zaliczyć kilka treningów rowerowych co wpłynęło na nieco lepsze samopoczucie. Niestety im bliżej weekendu tym czułem się gorzej, uszkodzony nadgarstek już prawie wyleczony ale pojawiły się kolejne problemy zdrowotne takie jak co jakiś czas doskwierający ból mięśni czy stawów oraz znacznie dłuższy czas regeneracji spowodowany ogólnym osłabieniem organizmu. Z kilku powodów zrobiłem dwa testy na Covid które mogły wyjaśnić wszystko ale negatywne wyniki wykluczyły kolejny już w moim przypadku przypadek Covida. Wyjazd do Hiszpani zbliża się wielkimi krokami, do tego czasu daję organizmowi czas na regenerację. Miałem w ostatnich tygodniach sporo pracy, na treningach też pracowałem dosyć intensywnie, warunki atmosferyczne zmieniają się jak w kalejdoskopie, złożenie się tych czynników spowodowało spadek wydolności organizmu który złapał jakąś zadyszkę i być może kolejną infekcję. Pogodziłem się już z faktem, że po zawirowaniach Covidowych nie wrócę do czasów gdy mój organizm był silny i odporny i jak coś łapałem to były to choroby poważne które leczy się tylko w szpitalu. Liczę na to, że gdy przyjdzie wiosna ze stabilną pogodą wrócę do pełni sił, może już w Calpe za 10 dni będzie lepiej. Na razie skupiam się wyłącznie na regeneracji i odliczam dni do urlopu który jest mi bardzo potrzebny. Zwykle gdy inni trenowali w ciepłych krajach ja męczyłem się w Polsce godząc treningi z wielogodzinną pracą, zazwyczaj wychodziłem na tym nieźle. Obecnie jednak czasu mam znacznie mniej niż kiedyś i taki wyjazd jest mi potrzebny jak psu buda. Przede wszystkim głowa musi odpocząć od obowiązków i problemów i być może ten wyjazd rozpocznie lepszy rozdział w moim życiu. Na razie jest sporo niewiadomych, zwykle byłem przeciwnikiem zmian, trzymałem się oklepanych schematów które jednak w pewnym momencie przestały być skuteczne. W pewnym sensie zmiany zacząłem już w 2020 roku gdy zmieniłem podejście mentalne do wielu spraw, 2021 rok był dla mnie ogromnym ciosem który niemal nie sprowadził mnie do parteru, powoli zaczyna wszystko wracać do tego co było wcześniej ale organizm nie nadąża za zmianami. Po 10 dniach w Hiszpani na pewno będę mógł wyciągnąć wiele wniosków i zobaczyć świat w innych barwach. Obecnie moja motywacja jest wysoka, często mam problemy z koncentracją i brakuje energii, ciężko jest też wybiegać daleko w przyszłość i przez to wiele spraw załatwiam na ostatnią chwilę i po łepkach więc na tym muszę się skupić. Być może za dużo wziąłem na swoje barki ale życie to twarda szkoła i trzeba sobie radzić w każdej sytuacji i stawać się silniejszym każdego dnia. Najważniejsze, że staram się iść do przodu, szukam nowych wyzwań, stawiam kolejne cele do których powoli zmierzam, najczęściej są zbyt ambitne i jest problem z ich realizacją. Ambitny człowiek a takim mogę nazwać siebie zwykle stawia sobie wysokie cele, nie zadowala się drobnostkami, jak coś robi to stara się robić to na 100 %. Przychodzą jednak momenty zwątpienia i ja takie również miałem, chociażby w końcówce ubiegłego roku gdy nie potrafiłem pozbyć się problemów zdrowotnych które w dalszym ciągu mi towarzyszą ale w mniejszym stopniu. Pogodziłem się jednak z tym faktem i jest mi lżej ale wielokrotnie już się przekonałem, że za dużo mnie to wszystko kosztuje energii i nerwów i dlatego co jakiś czas trzeba zluzować. Wyjazd do Hiszpani ma właśnie głównie na celu złapanie luzu psychicznego. Myślę, że co rok dwa takie wyjazdy są potrzebne dla lepszej równowagi i utrzymywania koncentracji oraz energii przez cały rok. W sumie już kilka lat temu miałem podobne myśli w głowie, w tedy nie zastosowałem tego manewru ale teraz już nic nie stoi na przeszkodzie. Inni do Hiszpani jeżdżą głownie to to aby potrenować i zyskać przewagę nad rywalami z wyścigów w których później biorą udział, dla mnie to tylko dodatek. Główny cel to wrócić silniejszym i naładować akumulatory przed kolejnymi miesiącami które u mnie zapowiadają się bardzo pracowicie.
1.Informacje o parametrach ciała:
Nieco gorsze wartości parametrów wpłynęły na samopoczucie i dyspozycję która w ostatnich dniach nie była najlepsza.
2.Dane o obciążeniu treningowym:
Równie wymagający tydzień jak poprzednie spowodował dalszy wzrost CTL oraz uczucia zmęczenia organizmu.
3.Recenzja roweru Romet Mustang Evo 2:
Już kilka lat temu myślałem nad zakupem dobrego roweru MTB. Wówczas odłożyłem plany na bliżej nieokreśloną przyszłość i w 2021 roku wróciłem do tego pomysłu. Początkowo myślałem o tym aby sprzęt mieć dopiero na jesień lub kolejną wiosnę ale okoliczności sprzyjały aby już latem szlifować technikę w terenie. Szukając optymalnego roweru nie byłem w stanie znaleźć nic sensownego a terminy oczekiwania na niedostępny sprzęt przekraczały przyjęte normy i wtedy postanowiłem kupić jakikolwiek sprzęt spełniający wyłącznie dwa kryteria:
- dostępność
- wytrzymała i lekka rama na której będzie można zbudować lepszy sprzęt niż w wersji fabrycznej
Idać tym tokiem trafiłem na firmę Romet i serię rowerów Mustang Evo. Rowery zbudowane na karbonowej ramie w trzech wersjach, najwyższy model z napędem 1x12, nieco niższy z napędem 1 x 11 oraz najniższy z nieco innymi komponentami i na napędzie 2 x 11. Postawiłem na środkowy model który wydawał mi się najbardziej optymalny z całej serii. W przyszłości planuję kupić nowy napęd oraz koła więc nie wchodziłem za wszelką cenę w 12 rzędowy napęd. Na rower czekałem ledwie tydzień i już był u mnie. Byłem nieco zaskoczony konfiguracją która różniła się od fabrycznej ale zawierała głównie komponenty z wyższej półki więc nie mam na co narzekać.
Wśród komponentów znalazły się takie które w przyszłości zostaną wymienione oraz takie które zostaną na stałe.
RAMA: Sprzęt zbudowany jest na karbonowej ramie przystosowanej do montażu kół 29”. Rozmiar ramy jaki wybrałem to 18,5”, dzięki temu rower zyskał bardziej agresywną geometrię. Rama wykonana z włókna węglowego jest niezwykle sztywna i dzięki temu rower ma zastosowanie zarówno w trudnym terenie jak i na różnego typu bezdrożach.
WIDELEC: SR Suntour XCR-32-DS AIR TEPARED 100 mm – 15 mm:
Powietrzny widelec o skoku 100 milimetrów spełnia wszystkie oczekiwania początkującego kolarza. Dużą zaletą jest blokada amortyzatora co przydaje się w jeździe po asfalcie lub ubitej nawierzchni. W przyszłości zostanie wymieniony na coś lepszego.
NAPĘD: Shimano SLX M7000 – 1 x 11: Podstawowy napęd montowany w rowerach wyścigowych płynnie działający w każdym terenie. W moim rowerze zastosowano przerzutkę Shimano XT przystosowaną do napędów 12 rzędowych i przez to trudniej wyregulować napęd. Stopniowanie kasety 11-46 nie jest optymalne do jazdy po górach i przy korbie 32 brakuje przełożenia przy nachyleniu powyżej 15 %. W najbliższym czasie rower zyska nową kasetę o stopniowaniu 11-51.
HAMULCE: Shimano MT400: Podstawowe hamulce współpracujące z piastami MT400. Skuteczność hamowania jest wysoka ale wymagana jest częsta kontrola ilości płynu hamulcowego.
KOŁA: Zbudowane na całkiem podstawowych obręczach i piastach Shimano MT 400. Wymagają częstego serwisu i centrowania. Jest to kolejny element roweru który zostanie zastąpiony czymś lepszym. Opony Michelin Country Grip 29x 2,1” nie należą do najlepszych ale nie sprawiają większych problemów.
POZOSTAŁE KOMPONENTY: Rower zbudowany jest na komponentach z logiem firmy Romet. Dosyć ciężka kierownica, mostek i sztyca również kiedyś zostaną zmienione. W najbliższym czasie tradycyjna sztyca zostanie zastąpiona sztyca regulowaną.
Za komfort jazdy odpowiada siodełko Selle Italia X Base które od razu mi przypasowało.
Jednym z pierwszych zakupów były pedały Shimano SPD PD-M324 które służą zarówno jak zwykle platformy jak i w standardzie SPD w połączeniu z butami rowerowymi.
Rower nie wygląda jakoś szczególnie. Na początek kolejnej przygody z MTB jest jednak idealny i posiada duży potencjał do zmian w konfiguracji które w momencie jak wciągnę się bardziej w świat MTB na pewno nastąpią. Zastanawiam się też nad zakupem pomiaru mocy ale wymaga to również zmiany korby na wyższy model lub zainwestowanie w Shimano Rally. Pójście łatwiejszą drogą i zamontowanie pomiaru jednostronnego nie wydaje się również głupim pomysłem. Na razie nie chcę inwestować w zabawki które nie koniecznie się w tym momencie sprawdzą. Mam na czym jeździć i mimo, że nie jest to sprzęt topowej marki za którą musiałbym dopłacić, spełnia moje oczekiwania.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tegoo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]