Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223570.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2324726 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

Podsumowanie 14 tygodnia 2022

Niedziela, 27 marca 2022 · dodano: 02.04.2022 | Komentarze 0

Trudny dla mnie był to tydzień. Czasu miałem mało i musiałem liczyć się z tym, że wybierając się na trening będę go kończył w spadającej temperaturze oraz po zmroku. Udało się jednak znaleźć kompromis i przy treningach krótszych niż 2 godziny, tylko raz wróciłem w niesprzyjających dla mnie warunkach. Treningowo nie był to zbyt wybitny tydzień, wybrałem się po raz pierwszy w tym roku w prawdziwy teren gdzie stwierdziłem, że wciąż mam braki techniczne ale moja jazda mimo trudnych warunków w terenie wyglądała lepiej niż w ubiegłym roku. Po pracy zwykle wyjeżdżałem na trening już zmęczony ale nie przeszkodziło mi to w tym aby realizować założenia treningowe. Podczas treningów znalazłem również czas na różnego rodzaju testy. Najpierw pracowałem nad ustabilizowaniem kadencji i podczas jednego z treningów udało mi się uzyskać zadowalający efekt, nawet przy zmęczeniu jestem w stanie utrzymywać wysoki rytm a wcześniej był z tym wyraźny problem. Kolejny test był już bardziej przyjemny, wreszcie założyłem nowe koła – FFWD F3R z szytkami Continental Competition w rozmiarze 700 x 28 C. Jazda na tych kołach to poezja, prawdziwy miód na serce, żadne z poprzednich kół tak nie niosły i nie były sztywne jak te. Niestety wraz ze zmianą kół pojawiły się spore problemy ze sprzętem co miało swoje odzwierciedlenie podczas czasówki otwierającej sezon 2022. Podczas czasówki dałem z siebie wszystko ale sprzęt zabrał mi sporo czasu, na płaskim brakowało przełożenia a pod górę przeskakujący łańcuch zabierał cenne Waty które tego dnia i tak nie były takie na jakie mnie obecnie stać. Rozpoczęcie sezonu w klubie dało mi sporo odpowiedzi na pytania. Pierwsza niewiadoma to była moja dyspozycja na tle innych, biorąc pod uwagę wszelkie okoliczności jakie w tym roku nastąpiły nie stałem wcale na pozycji faworyta zawodów. Co prawda przepracowałem solidnie zimę i mam za sobą zgrupowanie w Calpe ale to tylko epizod, odskocznia od codzienności która nie pozwala mi trenować na 100 % i poświęcać tyle czasu co inni na rower. Mam też problemy z regularnością i bilansem przyjmowanych posiłków i zakłócony proces regeneracji. Dodatkowym utrudnieniem są niesprawne po Covid 19 płuca. Na trasie doszedł jeszcze problem ze sprzętem który spowodował kilka dodatkowych problemów, nie byłem w stanie przeprowadzić odpowiedniej rozgrzewki, w związku z tym motywację do walki na 100 % straciłem już na starcie zawodów, na trasie też nie obyło się bez problemów które jednak miały już znacznie mniejszy wpływ na straty czasu. Bez motywacji i od niechcenia jechałem tą czasówkę licząc tylko na to, że nic się już po drodze nie zepsuje. Zupełnie obojętnie podszedłem do zawodów co nie było takie łatwe w obliczu problemów jakie miałem na trasie. Jeszcze 2 lata temu byłbym wkurzony, gotowy rzucić rowerem w krzaki i nawet olać zawody ale praca nad sferą mentalną jaką wykonałem w ostatnich miesiącach przyniosła zaskakujące efekty. Sama czasówka to była oczywiście walka z własnymi słabościami bo trasa i warunki jak najbardziej mi odpowiadały bo predysponowały najmocniejszych zawodników a nie przypadkowych kolarzy. Już od lat potwierdza się scenariusz, że nie liczę się w czołówce zawodów z reguły przez problemy sprzętowe i zazwyczaj to jedyna szansa aby ze mną wygrać. Tak też mogło być tym razem ale mimo słabości jaką zaprezentowałem podczas zawodów znalazłem się w tym samym miejscu co zwykle i kolejny sezon zacząłem z wysokiego poziomu. Mimo tego, że nie zaprezentowałem pełni swoich możliwości to czuję jakąś satysfakcję, że podczas gdy inni jeżdżą na rowerze i trenują po wiele godzin dziennie ja pracuję po kilkanaście godzin na dobę, wracam zmęczony, mam braki snu, znajduję jeszcze czas na studia i obowiązki w domu osiągnąłem poziom do którego inni nie potrafią się zbliżyć. Teoretycznie to ja stoję na straconej pozycji a potrafię z niej skutecznie atakować, dla mnie te zawody to tylko trening a dla wielu jeden z najważniejszych startów w roku. Sezon się dopiero zaczyna i będzie jeszcze okazja pokazać swoje możliwości które w tym roku mam ogromne. Kategoria wiekowa się zmienia więc i poziom musi być wyższy, myślę, że sprostam temu wyzwaniu ale gdzieś z tyłu głowy pozostaje niepewność o sprzęt.
1.Informacje o parametrach ciała:
Waga w ostatnim czasie poszła do góry ale spodziewałem się tego i miałem na to wpływ, pozostałe parametry zmieniały się ale w przyjętych wcześniej granicach.
2.Dane o obciążeniu treningowym:
Ten tydzień nie wyglądał najlepiej treningowo, jeździłem niby dużo ale krótko i tylko 2 jazdy były mocniejsze, nie miało to jednak wpływu na CTL ale już TSB zmieniało się w różne strony.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa cwtak
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]