Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223570.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2324726 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

Podsumowanie 17 tygodnia 2022

Niedziela, 24 kwietnia 2022 · dodano: 01.05.2022 | Komentarze 0

Przez święta postanowiłem, że biorę się za konkretniejszy trening i na razie ciężko było się do tego zabrać. Udało się utrzymać wagę na poziomie z ostatnich tygodni więc jeden problem spadł mi z głowy. W głowie miałem start w zawodach w Rybniku więc do treningów też podchodziłem z pewnym dystansem. Miałem okazję sprawdzić się ponownie na dłuższym dystansie co dawno się nie udało, zbiegło się to wraz ze słabszą nogą i jazda była walką o przetrwanie ale mimo to nie wyglądała tak źle jak mogłem się tego spodziewać. Po raz pierwszy od ponad półtorej roku pojawiłem się na środowym treningu na rundach w Międzyrzeczu. Spodziewałem się, że zostanę wyjaśniony dosyć szybko i stało się tak już na początku pierwszej rundy, mimo to jadąc w trzeciej grupie zrobiłem konkretny trening. Całkiem nieźle radziłem sobie podczas jazdy w grupie, nieźle na podjazdach i zjazdach ale znowu sprzęt nie pozwolił na dynamiczną i równą jazdę. Na ostatniej rundzie spadł mi łańcuch i na szarym końcu dojechałem do ronda skąd w grupce wracaliśmy do Bielska. Na pagórkowatej trasie radziłem sobie niezbyt dobrze ale w górach już sytuacja wyglądałaby inaczej. Przejażdżki na rowerze MTB nie dały jasnej odpowiedzi na temat mojej dyspozycji w terenie. Pierwszy start w maratonie MTB okazał się dla mnie małym sukcesem. Po kilku słabszych tygodniach taki jasny punkt był bardzo potrzebny. Być może teraz będzie już dużo lepiej. Start w zawodach dał mi wiele odpowiedzi na pytania które mnie dręczyły. Na szybkiej trasie straciłem dużo na płaskim odcinku żwirowym, na zjeździe brakowało mi sporo do innych ale podjazdy i bardziej techniczne odcinki to był mój konik na maratonie, tam nie traciłem a nawet zyskiwałem. Podczas maratonu znowu wyszły wszystkie moje demony z dawnych lat, startując z ostatnich miejsc i po słabym początku wyścigu zyskałem sporo w dalszej części i zawaliłem finisz. Już teraz wiem jak przygotować się do następnego maratonu. Nad techniką w dalszym ciągu muszę pracować, doświadczenia wciąż mam bardzo mało. Przekonałem się do startów w MTB i być może później będę radził sobie coraz lepiej, na szosie przez lata pracowałem na lepsze wyniki a po przejściu do MTB od razu zacząłem z dużo wyższego poziomu. Poza treningami pojawił się promyk nadziei na poprawę wydolności mojego układu oddechowego i ogólnego stanu zdrowia. Jak tylko na dobre poprawi się pogoda i wzrośnie temperatura to przeczuwam, że dopiero nabiorę wiatru w żagle. Po raz kolejny poczułem radość mogąc przejechać się na dużo sztywniejszym rowerze, przymiarka do ramy zrobiona, rower zamówiony i gdy pojawi się osprzęt to sprzęt będzie gotowy do jazdy. W tym roku przy problemach z Di2 zacząłem poważnie myśleć o nowym rowerze a po wizycie w Hiszpani nie wyobrażam sobie dłuższego użytkowania hamulców obręczowych co pozwoli na skuteczniejszą jazdę nie tylko po górach. Gdybym chciał kupić sprzęt topowego producenta takiego jak Trek, Spec czy Giant czekałbym dużo dłużej a tak czekam tylko na osprzęt którego działanie jest dla mnie zupełną niewiadomą, po latach mniej lub bardziej owocnej współpracy z Shimano przechodzę na Campę, nowy rower jest dla mnie motywacją do treningów.
1.Dane o parametrach ciała:
Bez większych wahań wagi, tętna spoczynkowego czy ciśnienia.
2.Analiza obciążenia treningowego:
Przez ostatnie kilka tygodni trenowałem na niskich obciążeniach, parametry ustabilizowały się ale nie na takim poziomie który by mnie satysfakcjonował.
3.Recenzja miernika mocy Garmin Rally RS 200:
Po ponad 4 latach użytkowania miernika mocy Garmin Vector 2 zauważyłem dużą niestabilność pomiaru i wskazań mocy. Nieraz na płaskiej drodze przy równiej jeździe potrafił wskazywać nawet 100 Wat by kilka sekund później na wyświetlaczu było 200 Wat. Dotychczas nie zauważyłem innych problemów dotyczących tego miernika więc nie szukałem innych typów tylko postawiłem na najnowszy model – Rally. Miernika użytkuję głównie w rowerze szosowym więc na start kupiłem model przystosowany pod bloki szosowe. Postawiłem tym razem na Shimano i od razu zainwestowałem w wersję obustronną.
Co zyskałem dzięki zakupie nowego miernika?
Przede wszystkim miernik łączy się z innymi urządzeniami przy mocy zarówno ANT + jak i Bluetooth, brakowało mi tego w poprzednim mierniku.
Miernik można stosować zarówno w rowerze szosowym jak i górskim czy zastosowaniu różnych korpusów które da się bezproblemowo dokupić. Do poprzedniego ciężko było już znaleźć zamienniki.
Cały pomiar mocy zlokalizowany jest w osi i korpusie pedału, w poprzedniku denerwowały mnie zewnętrzne czujniki które dodatkowo nie wyglądały dobrze wizualnie.
Miernik mocy jest bardziej programowalny i szybciej się kalibruje niż poprzednik. W Vector 2 miernik działał poprawnie tylko w przypadku gdy działały oba czujniki a pedały były dokręcone z odpowiednią siłą. W Rally wystarczy dokręcić pedały bez użycia dużej siły i w przypadku rozładowania się baterii w jednym z czujników wystarczy, że działa tylko lewy i moc wskazywana na liczniku jest poprawna. Tego mi brakowało w poprzedniku i przez to wiele czasu traciłem na ustawianie miernika nie tylko po przekładce miedzy rowerami ale przed każdą jazdą.
Miernik jest bardzo czuły i szybciej reaguje na zmiany, poprzednik czasami zaskakiwał dopiero po kilku sekundach.
Przy porównaniu z trenażerem miernik wskazywał odchyłki rzędu 1- 1,5 % a poprzedni czasem zawyżał a potrafił także zaniżać dane o 6 – 7 %.
Danych do analizy treningowej jest tyle samo, mając podłączone oba czujniki zyskujemy zarówno informację o mocy, kadencji, mocy z 3, 10, 30 sekund, balansie, efektywności pedałowania, efektywności wykorzystania mocy, przesunięciu środka ciężkości, czasie na siedząco czy stojąco i kilka innych mniej potrzebnych danych.
Brakowało mi w ostatnim czasie stabilnego pomiaru, dzięki temu znów mogę efektywnie trenować.
Aby kupić ten miernik w wersji jednostronnej należy wyłożyć sporo pieniędzy. Mając 3 rowery, jak ja to zakup jednego pomiaru z wymiennymi korpusami to już jest opłacalny zabieg.
Po zakupie nowego miernika znowu mogę kierować się wskazaniami mocy i planować bardziej intensywne treningi.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa enbyl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]