Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 223570.38 kilometrów w tym 7915.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2324726 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 15.00km
  • Teren 13.00km
  • Czas 03:10
  • VAVG 4.74km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • HRmax 162 ( 83%)
  • HRavg 130 ( 66%)
  • Kalorie 2100kcal
  • Podjazdy 710m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 2, Trenażer 6

Niedziela, 27 listopada 2022 · dodano: 11.12.2022 | Komentarze 0

Z powodu problemów z kolanem zrezygnowaliśmy też z imprezy Andrzejkowej, ostatnie zakupy jednak przydadzą się na Sylwestra. Wieczór Andrzejkowy z żoną w domu był chyba ciekawszy niż zabawa w towarzystwie, mogliśmy się nacieszyć swoją obecnością i nie wystawiać się na pokaz. Musimy przetrwać ten trudny czas, stabilizator na razie sprawdza swoje zadanie, żona może normalnie chodzić bez większego bólu, stabilizator ściąga tylko do kąpieli, nie jest łatwo go założyć i nie wyobrażamy sobie zakładania go na a tym bardziej pod spodnie, pod sukienką jest zupełnie niewidoczny. Wspólne spacery na razie odpadają ale do szczęścia nie są nam potrzebne.
W końcu pojawiła się luka w pogodzie i czasie więc wybrałem się na ponad 2 godzinny trening w teren. Spokojna jazda po chwili przerodziła się w męczarnię w terenie. Im bliżej Szyndzielni tym bardziej twardo i biało. Przed zjazdem z Szyndzielni zrobiłem krótki postój. Moja jazda w terenie pozostawiała sporo do życzenia, do pewnego momentu liczyłem na przełamanie ale gdy trafiłem na większą ilość błota pod Przełęczą Kołowrót przytrzymało mnie na moment i w momencie straciłem całe powietrze z przedniego koła, miałem nawet zmieniać dętkę ale już chwilę później doszło do kolejnej awarii. Bębenek tylnego koła przestał pracować normalnie i kręciłem w miejscu, nie pozostało nic innego jak telefon do żony. Z buta dostałem się do olszówki gdzie tylko chwilę czekałem na żonę, wiem jak ciężko jest jej prowadzić z bolącym kolanem więc tym bardziej doceniam to, że nie zawiodła mnie i przyjechała po mnie. Żal trochę było pakować brudny rower do czystego samochodu ale wyjścia za bardzo nie miałem. Po południu zabrałem Anię do kina i na pyszną kolację. Przy kolacji wspominaliśmy nasze pierwsze kino, ponad 7 lat temu, wiele rzeczy od tego czasu się zmieniło ale wówczas Ania była w niemal identycznej szarej sukience, buty miała wówczas inne ale także bolało ją kolano, restauracji w której jedliśmy kolację po kinie już nie ma ale my jesteśmy. Sentyment do tych czasów pozostał bo oboje wówczas byliśmy młodzi i mieliśmy tylko siebie. Bardzo ładnie mi za to podziękowała i dlatego wieczorem miałem jeszcze motywację na drugi trening. Z kolanem żony na szczęście sytuacja jest stabilna, jej samozaparcie i zapał z jakim podchodzi do rehabilitacji bardzo mi imponuje, wierzę, że jeszcze żona wróci do sprawności, swojego ulubionego sportu jakim jest pływanie a nawet jeżeli tak się nie stanie to nic w naszych relacjach się nie zmieni.
T#2 - Czas na nowe koła | Ride | Strava
Zwift - Zmienny rytm S2 | Virtual Ride | Strava





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa eczer
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]