Trening 29
Wtorek, 29 marca 2016 Kategoria 50-100, blisko domu, Samotnie, Szosa, Trening 2016
Km: | 59.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:08 | km/h: | 27.66 |
Pr. maks.: | 44.00 | Temperatura: | 14.0°C | HRmax: | 180180 ( 92%) | HRavg | 130( 66%) |
Kalorie: | 1367kcal | Podjazdy: | 550m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Konkretny trening w okolicy domu. Pogoda niepewna, miało lać a nie spadała nawet kropla. Nie bardzo chciało mi się jechać, wiało jak cholera i był taki ruch na drogach, że masakra. Gdyby nie planowane tempówki pewnie z tego treningu nic by nie wyszło.
Po prawie półgodzinnej rozgrzewce zacząłem pierwszą tempówkę, jechałem cały czas trzymając tętno 160-170 przez 5 minut, większość czasu pod silny wiatr. Po tempówce spokojnie jechałem przez 15 minut i kolejny cykl. Po trzeciej pętli pojechałem na pobliski wiadukt by poćwiczyć sprinty. Zrobiłem 5 30 sekundowych sprintów z maksymalnym tętnem 180. Po sprintach pojechałem przez Jaworze do domu. Po drodze jeszcze ścigałem się z jakimś kolarzem na karbonowym rowerze. Przez 1km utrzymał mi koło, później został w tyle. Dojechałem do końca wzniesienia i już rozjazdowo do domu. Jutro jak pogoda pozwoli to runda z podjazdami i dalej praca nad kadencją.
https://www.strava.com/activities/529926789
Po prawie półgodzinnej rozgrzewce zacząłem pierwszą tempówkę, jechałem cały czas trzymając tętno 160-170 przez 5 minut, większość czasu pod silny wiatr. Po tempówce spokojnie jechałem przez 15 minut i kolejny cykl. Po trzeciej pętli pojechałem na pobliski wiadukt by poćwiczyć sprinty. Zrobiłem 5 30 sekundowych sprintów z maksymalnym tętnem 180. Po sprintach pojechałem przez Jaworze do domu. Po drodze jeszcze ścigałem się z jakimś kolarzem na karbonowym rowerze. Przez 1km utrzymał mi koło, później został w tyle. Dojechałem do końca wzniesienia i już rozjazdowo do domu. Jutro jak pogoda pozwoli to runda z podjazdami i dalej praca nad kadencją.
https://www.strava.com/activities/529926789