Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 229777.38 kilometrów w tym 8243.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2421965 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 2.00km
  • Czas 00:08
  • VAVG 15.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 182 ( 93%)
  • HRavg 175 ( 89%)
  • Kalorie 687kcal
  • Podjazdy 210m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czasówka Zameczek 2016

Niedziela, 3 lipca 2016 · dodano: 03.07.2016 | Komentarze 0

Kolejna czasówka typu uphill czyli coś co lubię najbardziej, nastawiałem się na dobry czas ale coś nie wyszło, trudno innym razem będzie lepiej. Największą przeszkodą dzisiaj była pogoda, padało od rana i nie zanosiło się na poprawę a nie mając do dyspozycji samochodu musiałem jechać na start rowerem. Gdyby była ładna pogoda to nawet by mi to pasowało, dobra rozgrzewka przed startem. Udało się załatwić transport do Ustronia ale dalej już jechałem w deszczu. Zanim dojechałem na start to byłem cały przemoczony i wyziębiony. Mając do startu jeszcze godzinę schowałem się w samochodzie u kolegi i czekałem. Przed startem przestało padać i pojechałem na krótką rozgrzewkę, dojechałem do połowy Doliny Czarnej Wisełki i spowrotem, później jeszcze w okolicy startu i na tym tyle. Praktycznie nie byłem rozgrzany, nie moje warunki i wiedziałem, że będzie ciężko. Start wyszedł dobrze, od razu się wpiąłem i zacząłem jechać równym tempem, jechało się ciężko, nawet 20km/h nie pojawiło się na liczniku i nie potrafiłem wejść na właściwe obroty. Dopiero w połowie podjazdu jakoś lepiej zaczęło się jechać, jednak mając już prawie 5 minut przy górnej bramie nie miałem już szans na wynik. Od bramy jechałem równo i mocno, cały czas ponad 15km/h i ostatecznie czas 8:16 dający 5 miejsce w kategorii i 13 w OPEN. Cały czas stoję w miejscu, jakoś nie umiem wskoczyć na podium i do 10 w OPEN na Road Maraton. Chyba będę musiał kupić lżejszy rower i przyjeżdżać samochodem z trenażerem i wtedy może będzie lepiej. Ogólnie to dałem z siebie tyle ile mogłem i w sumie mogę ten weekend zaliczyć do udanych, może super wyników nie zrobiłem ale biorąc pod uwagę ilość treningów w ostatnim czasie i inne sprawy to jestem lekko zdziwiony, że obecnie tracę tylko "sekundy" do rywali z którymi w zeszłym sezonie przegrywałem nawet po kilkanaście minut. W następny weekend nie jadę żadnego wyścigu, muszę trochę dać odpocząć organizmowi przed kolejnymi ważnymi zawodami. Główne cele na drugą część sezonu to Klasyk Kłodzki, Road Trophy, Karpacz i czasówka na Równicę.


Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa awten
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]