Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 229777.38 kilometrów w tym 8243.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2421965 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 70.00km
  • Czas 02:26
  • VAVG 28.77km/h
  • VMAX 80.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 186 ( 95%)
  • HRavg 156 ( 80%)
  • Kalorie 2478kcal
  • Podjazdy 1700m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Road Trophy 2016 etap 4

Poniedziałek, 15 sierpnia 2016 · dodano: 15.08.2016 | Komentarze 0

Ostatni etap znowu pechowy. Tym razem ustawiłem się bardziej z przodu ale początek znowu nerwowy z lekkim zatorem na pierwszej ściance w Koniakowie. Odcinek do Przełęczy Koniakowskiej wyglądał tak samo jak dzień wcześniej z tą różnicą, że nie miałem tyle szczęścia i musiałem jechać miejscami wolniej niż mógłbym, najpierw musiałem gonić aby dołączyć do ogona peletonu a później powoli się przesuwałem. Zjazd do Kamesznicy tym razem fatalny w moim wykonaniu, trafiłem na gościa zjeżdżającego jeszcze gorzej niż ja i bałem się go wyprzedzić i straciłem sporo miejsc i czasu, Marek i Dominik śmignęli koło mnie jak strzały i tyle ich widziałem. Na podjeździe próbowałem gonić ale kilka zatorów było i momentami jechałem 6km/h, dopiero za połową podjazdu wyprzedziłem wszystkich i jechałem sam, na szczycie miałem około 100 metrów starty do 2 grupy, zjeżdżałem w towarzystwie zawodnika z Bikeatelier i nawet dobrze nam szło, po przejechaniu pod ekspresówką towarzysz się zagapił i pojechał w lewo, zanim się kapnął to dojechała duża grupa z Markiem i ja miałem nad nimi jakieś 30 metrów przewagi, strata do 2 grupy wynosiła prawie 500 metrów. Jechałem równym i mocnym tempem i w końcu udało się złapać grupę w której jechali m.in. Przemek Szlagor i Marcin Bartolewski. Początkowo współpraca układała się wzorowo i po drodze łapaliśmy pojedynczych kolarz, m.in. Michała Leśniewskiego i Tomka Matogę. Dobrze się jechało do Hyrczawy, tam kiedy zjechałem ze zmiany na początku stromego odcinka zjazdu wyjechała ciężarówka na środek drogi, grupa podzieliła się na dwie, ja ledwo dojechałem a dodatkowo coś strzeliło mi w kole i zaczęło bić lekko na boki. Dalsza jazda już była dosyć asekuracyjna, ponadto współpracy w grupie nie było i poszedł mocny atak na który nie odpowiedziałem i dobrze, bo później został skasowany. Za bufetem złapała nas duża grupa z Markiem i w tym momencie jechało nas prawie 30. Mocne tempo do granicy i tam niestety zauważyłem brak powietrza w tylnym kole. Zatrzymałem się i chciałem zmieniać dętkę, zauwazyłem, że powietrze schodzi wolno i zaryzykowałem pompując dętkę nabojem, straciłem 3 minuty i mocnym tempem jechałem do mety, powietrza ubywało i podjazd na Złoty Groń pokonałem już na obręczy. Szkoda tego defektu bo czas z licznika wyszedł nawet lepszy niż zwycięscy finiszu z tej grupy, ogólnie to nie było źle, miejsce nie powala 45 w OPEN i 16 w kategorii A, niezmiennie w każdej innej kategorii byłbym wyżej. Tegoroczne pechowe Road Trophy skończyłem na 37 miejscu w OPEN i 14 w kategorii A. Gdyby nie te defekty to zapewne skończyłbym w 10 kategorii A i 22 miejscu w OPEN, przewaga nad rywalami na czasówce była wystarczająca by ją utrzymać na etapach. Szkoda ale taki jest ten sport, w przyszłym sezonie już rywale nie będą mieć tak łatwo ponieważ zmieniam sprzęt na lepszy i przez to skończy się odpuszczanie na zjazdach. Wyścig wygrał Piotr Tomana do którego straciłem ponad 45 minut, najniższa moja starta do zwycięzcy w historii moich startów w etapówkach. W generalce spadłem na 9 miejsce i chyba wyżej nie będę na koniec sezonu. Kolejny ważny punkt w moim kalendarzu to Karpacz.
https://www.strava.com/activities/676954874





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa sasie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]