Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 229777.38 kilometrów w tym 8243.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2421965 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 90.00km
  • Czas 02:47
  • VAVG 32.34km/h
  • VMAX 80.00km/h
  • HRmax 190 ( 97%)
  • HRavg 165 ( 84%)
  • Podjazdy 1630m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rajcza Tour 2017

Sobota, 3 czerwca 2017 · dodano: 03.06.2017 | Komentarze 0

Kolejny wyścig przejechany, mogę stwierdzić, że był to chyba najlepszy jaki przejechałem, praktycznie wszystko zagrało jak trzeba i nie miałem pecha, zabrakło jedynie trochę "cwanictwa" z mojej strony przed startem i mogłoby być jeszcze lepiej. Ogólnie to cała drużyna pojechała rewelacyjnie, wygrany wyścig OPEN wśród mężczyzn i kobiet i kilka dobrych miejsc, jednak na te lokaty pracowała cała drużyna. 
Po krótkiej rozgrzewce stanąłem na starcie, ustawiłem się na samiutkim końcu i wiedziałem, że sporo będę musiał zyskać już przed podjazdem. Jeszcze przed wyjazdem z sektora już miałem minutę w plecy, zyskałem kilka miejsc i później do Milówki jazda "w stylu Masters" gaz-hamulec-gaz-hamulec... . Sporo zyskałem na tym odcinku i podjazd zaczynałem już z lepszej pozycji. Nawet byłem zaskoczony, że większość osób mnie puszczała i sukcesywnie przesuwałem się bliżej czuba. Na szczyt Kotelnicy wjechałem około 20 pozycji. Po szybkim zjeździe byłem w środku około 10 osobowej grupy, z przodu było 15 osób. Jazda w drugiej grupie, w której jechał m.in Kamil Maj już dawała do myślenia, że jest dobrze. W Tarlicznem dojechało jeszcze kilkanaście osób i była spora grupa. Jechałem kawałek na czele dyktując tempo i później schodząc ze zmiany prawie wpadłem na kolarza z MTB Pressing Team i musiałem zjechać na pobocze. Spadłem na drugi koniec grupy i tak jechałem przez cały podjazd i zjazd. Pod górę mogłem jechać ze sporą rezerwą i tak bez problemu trzymałem tempo grupy. Zjazd wzdłuż ekspresówki dał mi odpowiedź co do dyspozycji na zjazdach, nie straciłem  praktycznie nic do reszty i z tego byłem zadowolony. Później dawałem jakieś zmiany na podjazdach i kolejne kilometry uciekały. Odpadło kilka osób, m.in. szalejący na zjazdach Marek Adamczyk który na każdym podjeździe odstawał mocno od reszty. Na zjeździe do Skalitego miałem problemy, jazda na wysokiej kadencji i cudem się utrzymałem w grupie, jednak muszę zmienić korbę na 52 z przodu. Odcinek dziur bez problemów, chociaż Jacek Piątek złapał gumę i selekcyjny podjazd pod granicę. Odpadło kilka osób i zostało nas około 15. Strata do czołówki oscylowała w granicach 2 minut i zdarzały się momenty, że widzieliśmy grupę. Na zjeździe do Soli znowu lekko odstałem ale nie na tyle by stracić kontakt z grupą. Odbiłem sobie na dojeździe do Kiczory dając zmianę i od tego momentu starałem się trzymać bliżej przodu grupy. Cały czas noga kręciła bardzo dobrze i nie martwiłem się niczym. Przy ekspresówce na atak zdecydował się Kamil Maj, zastanawiałem się czy jechać za nim czy nie, dobrze się czułem, ale taki stan mógł się szybko zmienić i nie reagowałem. Nikt nie gonił i przed bufetem się trochę podzieliliśmy, dwie osoby odjechały, dwie odpadły od grupy i w takim składzie dojechaliśmy do dziurawego odcinak na Słowacji. Tam niestety upadek zaliczył Bogusław Kramarczyk, na szczęście nic poważnego mu się nie stało, zwolniłem nawet ale machnął ręką, że da sobie radę i dojechałem do grupy przed podjazdem. Tam było podkręcenie tempa i dosyć mocno musiałem pracować by wjechać w grupie na szczyt. Przez Sól bardzo szybko przejechaliśmy i później wyszedłem na zmianę i dojechałem na czele do skrętu na metę. Tam nagle poszedł mocny zaciąg i 5 osób odjechało, nie chciałem ich gonić, jeszcze w niedzielę jadę czasówkę i trochę trzeba sił zaoszczędzić, jechałem swoim tempem, wiedziałem, że jeden zawodnik z mojej kategorii jedzie w tej grupce i jechałem swoim tempem, równa jazda pozwoliła wyprzedzić jeszcze 1 osobę a resztę grupy zostawiłem na ponad pół minuty. Jestem zadowolony z jazdy, formy i wyniku. Przed startem taki wynik brałby w ciemno. Najważniejsze, że zwycięzca w kategorii M2 z Radkowa przyjechał ponad 10 minut po mnie na metę.
https://www.strava.com/activities/1019360030





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ugoba
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]