Trening 91
Poniedziałek, 31 lipca 2017 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, Trening 2017
Km: | 87.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:13 | km/h: | 27.05 |
Pr. maks.: | 70.00 | Temperatura: | 28.0°C | HRmax: | 176176 ( 90%) | HRavg | 137( 70%) |
Kalorie: | 2287kcal | Podjazdy: | 1240m | Sprzęt: Agree GTC SL | Aktywność: Jazda na rowerze |
Nietypowy trening. Raz, że po raz pierwszy w tym roku w poniedziałek to także połączony z kibicowaniem na Tour de Pologne. Wyjechałem po 15 i byłem pewny, że w spokoju dojadę do Wisły przez Salmopol. Noga podawała aż miło, czemu tak nie było w sobotę. Myśle, że coroczny lipcowy kryzys mam już za sobą i uda się przygotować formę pozwalającą na walkę z najlepszymi na Road Trophy. Dosyć szybko dojechałem do Szczyrku i mozolnie pod wiatr w stronę Salmopolu. Podjazd zacząłem spokojnie i równym tempem przejechałem 2/3 podjazdu do momentu gdy nie zostałem zatrzymany. Policjant mnie popchnął w bok, gdyby mnie nie złapał jakiś kibic to leżałbym z rowerem na asfalcie. Do przejazdu kolarzy była jeszcze godzina lub trochę mniej a droga już zablokowana. W końcu pozwolono na dalszą jazdę i jakoś wjechałem na szczyt. Czas dobry, zatrzymałem stoper na postój i nie będę tego czasu brał jako całkiem wiarygodny. Szybko zjechałem w dół i skręciłem w kierunku Czarnego. Tam, żadnych problemów i bezpiecznie dojechałem do podjazdu. Po drodze wyprzedziłem sporo osób, w tym także znajomych i równym tempem zacząłem podjazd, wjechałem do miejsca w którym stały Jas-Kółki i się zatrzymałem. Sporo czekaliśmy zanim nadjechała czołówka, później peleton, jakieś mniejsze grupki i gdy zrobiła się dziura wskoczyłem na rower i ruszyłem.Około 100 metrów z tyłu była dwójka i samochód techniczny, dosyć mocnym tempem pokonałem 400 metrów podjazdu i trochę im odskoczyłem. Złapałem Angelikę i rozprowadziłem ją do zjazdu i zjechałem do restauracji uzupełnić płyny. Ustawiłem się na początku zjazdu i czekałem na rozwój zdarzeń. Sytuacja wyglądała już nieco inaczej, peleton był mocno porwany a z przodu było około 25 osób w tym Rafał Majka na dobrej pozycji. W tym miejscu różnica między pierwszym a ostatnim już była spora i wynosiła około 15 minut. Po przejeździe samochodu Koniec Wyścigu zjechałem szybko do Wisły, bez aut to można trochę szybciej wchodzić w zakręty. Jakiś kolarz trochę mi udaremniał szybszą jazdę ale i tak było dobrze. Miałem wracać przez Salmopol ale pojechałem na Ustroń i Górki. Spokojnie z wiatrem dojechałem do domu. Jutro spokojny trening. Może dołączę do grupy z Treka, w środę ogień z Twomarkiem a w czwartek 3 x Równica. Taki jest plan a co wyjdzie to wyjdzie.
https://www.strava.com/activities/1110822007
https://www.strava.com/activities/1110822007