Trening 7
Niedziela, 14 stycznia 2018 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, Trening 2018, Zima
Km: | 51.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:12 | km/h: | 23.18 |
Pr. maks.: | 46.00 | Temperatura: | -3.0°C | HRmax: | 169169 ( 86%) | HRavg | 140( 71%) |
Kalorie: | 1383kcal | Podjazdy: | 320m | Sprzęt: Zimówka | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jazda na mrozie. Pogodnie ale wietrznie i zimno. Ubrałem się ciepło, może nawet za ciepło i przynajmniej nie czułem chłodu. Przed jazdą zapomniałem o kilku rzeczach. Zapomniałem, że w tym rowerze mam korbę do wymiany i na całe szczęście zawsze mam przy sobie komplet kluczy i dzisiaj często musiałem ich używać. Problem z tą korbą miałem już dłuższy czas a ostatnio się pogłębił. Początkowo musiałem się zatrzymywać co 10 kilometrów by dokręcić, później co 5 kilometrów i w końcu co 2 kilometry. Później już to nic nie dawało i luz był cały czas. Dotąd problem lekceważyłem, jak raz na jazdę pojawiał się luz to było wszystko. Muszę znaleźć trochę wolnego czasu i założę inną korbę i problem powinien zniknąć. Jazda nie była efektywna i z czasem zamiast skupiać się na drodze, tempie, itp. koncentrowałem się na bezpiecznym dotarciu do końca. Pilnowałem tętna i mocy i tak przeleciały 2 godziny. Z tych 2 dni jestem zadowolony, powoli moja dyspozycja idzie do góry i myślę, że ten trend będzie się utrzymywał. Po odpoczynku przyszła pora na konkretniejszy trening. Dwie ciężkie jednostki mnie czekają w najbliższym tygodniu a po nich duża dawka wytrzymałości w następny weekend. Jak pogoda pozwoli to na powietrzu, jak nie to trenażer, odkąd mam pomiar mocy to nie ma to dla mnie znaczenia.







