Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 229777.38 kilometrów w tym 8243.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2421965 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 63.00km
  • Czas 02:29
  • VAVG 25.37km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • HRmax 164 ( 84%)
  • HRavg 129 ( 66%)
  • Podjazdy 510m
  • Sprzęt Zimówka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 18

Czwartek, 8 marca 2018 · dodano: 09.03.2018 | Komentarze 0

Ciężki dzień, nie mogłem się skupić na jeździe i myśli krążyły zupełnie gdzie indziej. Nie sprawdziłem dokładnie roweru przed jazdą i miałem przez to później problem. Początek był obiecujący, równa jazda pod wiatr do momentu gdy zauważyłem problem z tylnym błotnikiem, mocowanie popuściło a takiego klucza nie wożę ze sobą, dokręciłem ile mogłem ręcznie i wystarczyło na kilka kilometrów. Gdy sytuacja uległa powtórzeniu zdecydowałem się na powrót do domu. Po drodze mocowanie całkiem puściło i bałem się, że będzie haczyć o koło. Znalazłem w kieszeni plastikową opaskę zaciskową i prowizorycznie przymocowałem błotnik, nie było to zbyt trwałe. Jak już jechałem w stronę domu to nie chciało mi się zawracać i pojechałem w kierunku Rudzicy a następnie Pierśćca. Pokrążyłem po bocznych dróżkach, przez około 10 kilometrów nie spotkałem żadnego samochodu. Drogi częściowo mokre i brudne, jednak na tym rowerze to nie ma znaczenia. Później przyjemna jazda z wiatrem, można było trochę odpocząć, zrobiłem jeden odcinek testowy, nie chodziło o moc, prędkość czy tętno, skupiłem się na trzymaniu kadencji około 95 i na odcinku 11 minutowym udało się osiągnąć zamierzony cel. Miałem w planie jeszcze pojechać podjazd z zamierzoną kadencją, w najgorszym możliwym momencie błotnik o sobie przypomniał i musiałem drugi raz użyć opaski zaciskowej. Ostatni odcinek to walka z wiatrem i lekkim nachyleniem i ponad 10 minut luźnej jazdy do domu. Miernik mocy znowu nie działał jak trzeba, nie chciało mi się z nim bawić, dokładnego pomiaru będę potrzebował później przy konkretnych ćwiczeniach. Solidnie przepracowane trzy dni, treningi nie były zbyt mocne ale dobra podstawa pomoże zbudować lepszą i trwalszą formę. W weekend jak będzie sucho to wyciągam szosówkę.






Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ugodz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]