Piotr92blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

linki

Lubelska Vuelta 2018 Etap 2

Piątek, 1 czerwca 2018 Kategoria 50-100, avg>30km\h, Samotnie, Szosa, w grupie, Wyścig
Km: 94.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:40 km/h: 35.25
Pr. maks.: 62.00 Temperatura: 25.0°C HRmax: 186186 ( 95%) HRavg 154( 78%)
Kalorie: 2148kcal Podjazdy: 70m Sprzęt: Agree GTC SL Aktywność: Jazda na rowerze
Po szybkiej regeneracji i dobrym obiedzie przyszedł czas na etap 2. Przed samym wyjazdem z hotelu zauważyłem, że w przednim kole mam kapcia. Nie traciłem czasu, sił i nerwów na naprawę tylko skorzystałem z zapasowego koła od Darka i mogłem jechać na start. Ponad 8 kilometrowy dojazd na start był bardzo dobrą rozgrzewką, było dosyć ciepło i szukałem cienia. Na starcie ustawiłem się w miarę z przodu w zacienionym miejscu. Po starcie tempo nie było zbyt mocne, oczywiście zaczęły się przepychanki i wszystkie blokady w mojej głowie się uruchomiły i zacząłem spływać na tył peletonu. Te wszystkie kraksy i upadki nie pozwalają mi swobodnie jechać w peletonie, boję się kraksy i nawet przy tej dosyć niskiej prędkości było kilka niebezpiecznych sytuacji które mogły skończyć się źle. Myślałem, że później jakoś się to ułoży i słabsi zawodnicy poodpadają i zrobi się trochę bezpieczniej. Z czasem tempo wzrosło, nie było równe i moja pozycja w peletonie ulegała zmianie. Po około 15 kilometrach zrobiło się bardzo niebezpiecznie, pojawiło się rondo, ktoś przyhamował i ja musiałem odbić w lewo, jadący obok Darek znalazł lukę z prawej i jakoś przemknął, ja musiałem całe rondo objechać i miałem już około 200 metrów starty. Darek też tracił ale mniej i był w stanie jeszcze dołączyć do peletonu. Tempo oczywiście poszło mocne i nie miałem praktycznie żadnych szans na dołączenie do peletonu. Zacząłem gonić, bardzo mocno pracowałem i powoli zmniejszałem stratę do reszty, z peletonu strzelały kolejne osoby a ja dalej goniłem. Miałem około 100 metrów starty i przez ponad 2 kilometry jechałem tempem grupy. Powoli zaczynało brakować i już nie miałem szans dogonić. Jechałem cały czas mocno, nie miało to zbytniego sensu, bo raczej nikt już z peletonu nie odpadł a kolejna czasówka nie miała sensu. Na około 25 kilometrze odpuściłem gonitwę i zacząłem myśleć o bufecie. Udało się dostać wodę od strażaka i dalej jechałem spokojnie czekając na Izę. Po ponad 10 kilometrach samotnej spokojnej jazdy dojechała do mnie Iza w towarzystwie Kuby. Po chwili dogoniliśmy jeszcze jednego zawodnika i dalej jechaliśmy już w 4 osobowej grupce. Początkowo wszyscy dawali zmiany, próbowałem przekonać Izę, że nie musi tego robić i od tego momentu pracowaliśmy praktycznie we dwóch. Kuba narzekał na skurcze, daliśmy się na to nabrać a to była tylko podpucha. Przez cały czas namawiał mnie na atak, odjazd, ściganie a nie miało to sensu. Na około 10 kilometrów do mety zostałem sam na czele i przez większość czasu dyktowałem tempo. Około kilometr do mety poszedł atak, Kuba wyrwał do przodu a za nim pognał drugi kolega. Ja nie miałem ochoty na finisz i dopiero ostatnie 300 metrów pojechałem mocniej. Iza dojechała zaraz za mną awansując na 1 miejsce z ponad 11 minutową przewagą. Mój występ lepiej przemilczeć, moc jest, forma jest, brakuje pewności siebie i cwaniactwa, wynik nie jest dla mnie najważniejszy, straciłem szansę na awans w Generalce ale spaść niżej już nie mogłem.
Na mecie myślałem tylko o wodzie, ostatnie 10 kilometrów jechałem bez picia. Wypiłem prawie 1 litr duszkiem i poczułem się lepiej. Ja wiem, że się skompromitowałem ale się tym nie przejmuję.


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa hprze
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

TCR Advanced 2 2021 8666 km
Zimówka 9414 km
Litening C:62 Pro 18889 km
Triban 5 54529 km
Astra Chorus 2022 10946 km
Evo 2 8421 km
Hercules 13228 km
Ital Bike 9476 km
Trek 17743 km
Agree GTC SL 21960 km
Cross Peleton 44114 km
Scott 9850 km

szukaj

archiwum