Piotr92blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

linki

Lubelska Vuelta 2018 Etap 4

Niedziela, 3 czerwca 2018 Kategoria 0-50, avg>30km\h, Samotnie, Szosa
Km: 14.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:19 km/h: 44.21
Pr. maks.: 49.00 Temperatura: 23.0°C HRmax: 180180 ( 92%) HRavg 169( 86%)
Kalorie: 414kcal Podjazdy: 10m Sprzęt: Agree GTC SL Aktywność: Jazda na rowerze
Po bardzo dobrej regeneracji - basen zrobił swoje i dobrym śniadaniu byłem gotowy na walkę w ostatnim 4 etapie Lubelskiej Vuelty. Udało się załatwić lemondkę, co prawda nie ustawiłem pozycji idealnie ale nie straciłem na tym zbyt wiele czasu.
Solidna ponad godzinna rozgrzewka, bałem się zatrzymać by nie zostać zjedzony przez plagę much czy komarów latających wszędzie wokoło i praktycznie przed startem zatrzymałem się na pół minuty. Nie był to chyba najlepszy pomysł bo znowu straciłem kilka sekund na wpięcie się. Ruszyłem za spokojnie, nie mogłem się rozkręcić i ten początek mogłem pojechać lepiej. Później przyśpieszyłem i jechałem mocno, za mocno jak na ten etap czasówki i po około 2 minutach mocnej jazdy zluzowałem trochę i zamierzonym tempem podążałem dalej, wyprzedziłem kilka osób, dwie z nich na zakrętach i tam musiałem lekko zwalniać. Ostatni kilometr chciałem pojechać na maksa, na początku pojawił się pieszy którego musiałem ominąć i już zostało tylko 800 metrów do mety. Przed samą metą musiałem zwolnić by nie wpaść na zawodniczkę jadącą sporo wolniej niż ja, cudem nie wjechałem w nią za metą, bo miejsca na ominiecie nie było za dużo. Czas wyszedł dobry, jednak była szansa na lepszy rezultat. Był to mój najlepszy etap a patrząc na to z kim rywalizowałem i przegrałem to wstydu nie ma. Nie wiem czy przede mną znalazł się chociaż jeden zawodnik bez karbonowych kół. Osób bez rowerów czasowych naliczyłem aż 3, 22 na 25 osób w czołówce jechała na rowerach czasowych a to już jest duża różnica w jeździe i wyraźny zysk czasowy w stosunku do mojego roweru, karbonowe koła by już dały około 10-15 sekund, wyższy stożek kolejne i tak można wyliczać. Noga jest dobra i kolejne starty na trasach o bardziej sprzyjających profilach powinny to potwierdzić. Analizując, była to jedna z najlepszych czasówek jakie przejechałem.
W sumie to jestem zadowolony z całego weekendu. Co prawda etapy ze startu wspólnego mi nie wyszły ale zdobyłem cenne doświadczenie. Przez lata unikałem płaskich wyścigów jak ognia a dokładając do tego słabą głowę po kraksach nie mogło wyjść inaczej. Mogłem na 2 czy 3 etapie pojechać trochę szybciej ale zyskałbym na tym niewiele i wyższego miejsca bym nie zajął. Dobrze pojechałem czasówkę, prolog poszedł słabiej ze względu na fakt, że jestem słaby na krótkich odcinkach a poprawienie tego wymaga czasu, mam przynajmniej już jeden cel na zimę. Po tym wyścigu należy mi się krótka przerwa w startach.

komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa hprze
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

TCR Advanced 2 2021 8666 km
Zimówka 9414 km
Litening C:62 Pro 18889 km
Triban 5 54529 km
Astra Chorus 2022 10946 km
Evo 2 8421 km
Hercules 13228 km
Ital Bike 9476 km
Trek 17743 km
Agree GTC SL 21960 km
Cross Peleton 44114 km
Scott 9850 km

szukaj

archiwum