Trening 53
Czwartek, 7 czerwca 2018 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa
Km: | 37.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:31 | km/h: | 24.40 |
Pr. maks.: | 45.00 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | 185185 ( 94%) | HRavg | 132( 67%) |
Kalorie: | 907kcal | Podjazdy: | 510m | Sprzęt: Triban 5 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Krótki, treściwy trening. Chciałem wyznaczyć sobie wartości mocy z 5 sekund, 1 minuty i 5 minut. Nie chciałem odjeżdżać zbyt daleko od domu bo pogoda ostatnio bardzo niepewna. Po krótkiej rozgrzewce przyszedł czas na to czego bardzo nie lubię czyli bardzo krótki wysiłek. Pierwsze podejście było nieudane, nie pojechałem tak jak potrafiłem i zrobiłem jeszcze kontrolnie dwie próby. Wartości wyszły takie, że najlepsi sprinterzy w zawodowym peletonie nie mają ze mną żadnych szans. Wiedziałem, że jest słaby na sprintach i nic się nie zmieniło. W czasie jednej minuty też mogłem wycisnąć z siebie nieco więcej ale niezbyt dobrze dobrałem odcinek testowy. Na początku trochę żwiru i brakło około 3-5 sekund trudniejszego podjazdu by wynik wyszedł w pełni satysfakcjonujący. Po dłuższej chwili luźnego kręcenia przystąpiłem do 5 minutowej próby mocy. Ciężko w okolicy znaleźć w okolicy podjazd o równym nachyleniu i nie udało się cały czas trzymać założonej mocy. Wynik tego testu wyszedł bardzo dobry, jest widoczny progres od ostatniego razu i z takim rezultatem mogę z optymizmem czekać na najbliższe starty. Żeby trening nie był całkiem udany to na koniec złapałem gumę.