Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 229777.38 kilometrów w tym 8243.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2421965 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 121.00km
  • Czas 04:34
  • VAVG 26.50km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 183 ( 93%)
  • HRavg 139 ( 71%)
  • Kalorie 3200kcal
  • Podjazdy 2270m
  • Sprzęt Agree GTC SL
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 55

Niedziela, 10 czerwca 2018 · dodano: 10.06.2018 | Komentarze 0

Bardzo dobry trening, taki jak najbardziej lubię, z dużą ilością podjazdów. Po piątkowym teście FTP jeszcze nie doszedłem do pełni sił i czułem pewien dyskomfort podczas jazdy. Żeby było przyjemniej to pojechałem na karbonowym rowerze. Wyjazd o dosyć wczesnej porze by uniknąć dużego ruchu samochodowego. Od początku jechało się ciężko, po chwili zorientowałem się, że wieje w twarz. Z wiatrem walczyłem aż do Buczkowic, przynajmniej była bardzo dobra rozgrzewka. Później wiatr nie był już tak odczuwalny ale zbliżały się podjazdy. Miałem plan by jechać cały czas na 80-100 % progu FTP. Czasy nie miały żadnego znaczenia i trzymałem się tylko wartości mocy. Pierwszy podjazd na Orle Gniazdo zacząłem za mocno, ale po chwili udało mi się osiągnąć założone tempo. Bardzo równym tempem wjechałem na szczyt. Zjazd po mokrej drodze sobie odpuściłem i do skrzyżowania dojechałem spokojnie. Droga w kierunku Soliska też szybko biegła i nie wiem kiedy znalazłem się u podnóża podjazdu na Salmopol. Rozpocząłem spokojniej i trzymałem równe tempo przez cały podjazd. Nie sprawdziłem temperatury na szczycie i zacząłem zjeżdżać, zjazd był mokry, wolny i zimny. Nie chciało mi się zatrzymywać i lekko zmarzłem. Po zjeździe mało samochodów i nawet jadąc do Czarnego było pusto na drodze. Za zaporą miła niespodzianka – nowa nawierzchnia, szkoda, że podjazd na Zameczek też nie dostał nowej bo dziur jest coraz więcej. Na Zameczek jechało się w miarę dobrze i pojechałem nieco mocniej niż dwa poprzednie podjazdy. Odcinek do Istebnej nie należał do przyjemnych, sporo żwiru i samochodów przez które musiałem kilka razy się zatrzymać. Na dodatek przestrzeliłem jeden zakręt i zjechałem inną drogą. Podjazd na Koczy Zamek miał być ostatnim, planowałem jechać przez Milówkę i Lipową do Buczkowic. Podjazd szedł topornie, na najstromszych fragmentach brakowało mi przełożeń, ledwo wjechałem na szczyt. Zaczynając zjazd zapomniałem o stanie drogi do Istebnej. Nie wiem jak udało mi się ominąć wszystkie dziury ale bez problemów zjechałem do Istebnej i zacząłem kolejny podjazd, na Kubalonkę. Nie przepadam za tym podjazdem, spora ilość wypłaszczeń nie pozwala na złapanie jakiegoś rytmu. Był to mój najsłabszy w dniu dzisiejszym podjazd. Przed zjazdem nie wiedziałem jeszcze czy pojadę przez Szczyrk czy Ustroń. Zjazd znowu nie był zbyt szybki, sporo samochodów się pojawiło i musiałem hamować. Przed rondem skręciłem na stację i skierowałem w stronę Szczyrku. Miałem chwilowy kryzys, co prawda jechałem dosyć szybko ale męczyłem się bardzo, dopiero krótki postój pozwolił odzyskać siły. Ostatni podjazd poszedł mi najlepiej, noga podawała bardzo dobrze, pod koniec podjazdu podkręciłem nieco tempo, chciałem fajnie zafiniszować ale pojawił się autobus i zepsuł zabawę. Brakło mi wody i w Szczyrku zatrzymałem się w sklepie. Uzupełniłem bidony, posiliłem się i spokojnie jechałem dalej. Po drodze jeszcze jeden krótki akcent i jeden mocniej pojechany podjazd.
Super trening zaliczony. Forma jest bardzo dobra. Jak ją utrzymam jeszcze 3 tygodnie to będę bardzo zadowolony.







Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tyrap
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]