Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 229777.38 kilometrów w tym 8243.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2421965 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 5.00km
  • Czas 00:13
  • VAVG 23.08km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • HRmax 181 ( 92%)
  • HRavg 175 ( 89%)
  • Kalorie 221kcal
  • Podjazdy 250m
  • Sprzęt Agree GTC SL
  • Aktywność Jazda na rowerze

Road Trophy 2018 Etap 1

Sobota, 11 sierpnia 2018 · dodano: 14.08.2018 | Komentarze 0

Przed drugim wyścigiem etapowym w tym roku nie byłem pewien swojej formy, zrobiłem co mogłem aby dobrze się do niego przygotować. Sprzęt sprawdziłem już trzy dni przed startem i wszystko chodziło idealnie. Wyczyszczony i nasmarowany rower był gotowy do startu. Nieco gorzej było z moim przygotowaniem, małe problemy ze zdrowiem jakie mi ostatnio towarzyszyły postawiły mój start pod znakiem zapytania. Ostatecznie jednak udało się stanąć na starcie. Na dzień dobry swoje trzy grosze dołożyła pogoda i wyjazd na rozgrzewkę odkładałem tak długo jak się dało. Ostatecznie wyjechałem w deszczu, noga podawała bardzo dobrze, jazda po mokrym nie należała do przyjemnych i po kilku minutach jasny strój już był mokry i brudny. Po dobrej rozgrzewce pojechałem na start.
Na starcie oczywiście kilka sekund w plecy, nie mogłem się wpiąć. Ruszyłem dynamicznie i mocno i trzymałem mocne tempo cały czas. Po kilkuset metrach zwolniłem lekko i dalej jechałem już równym tempem. Wszystko wyglądało bardzo dobrze do momentu gdy na jednym z łuków musiałem zjechać na pobocze na którym leżała masa żwiru. Dodatkowa wyrwa w asfalcie i mokra jezdnia sprawiły, że ledwo utrzymałem przyczepność. Zjazdu na pobocze by nie było gdyby nie grupka kolarzy zjeżdżająca z mety i ścinająca zakręt. Po tym chwilowym zwolnieniu wróciłem na dobry rytm ale jechało się coraz gorzej. Po 6 minutach podjazdu i 2800 metrach od startu jechałem już na obręczy. Miałem do wyboru trzy opcje, zrezygnować, iść piechotą do mety lub zmienić dętkę. Wziąłem się za wymianę, w tych warunkach nie było to przyjemne. Wymiana szła bardzo topornie a mnie po kolei mijali wszyscy rywale. Nie sprawdziłem dokładnie opony, przejeżdżając dłonią po powierzchni wyciągnąłem tylko kawałek kamienia który wbił mi się w oponę. Napompowałem około 5 bar i chciałem już jechać bo czas leciał. Dodatkowe 30 sekund walczyłem z łańcuchem i wreszcie ruszyłem na ostatnie 2 kilometry czasówki. Osiem minut postoju sprawiło, że nogi były już tak twarde, że jechałem już słabiej. Ostatni odcinek na Pietraszonkę pojechałem dobrze ale nie na miarę mojej obecnej formy. Na mecie byłem po czasie który mi dawał 2 miejsce … od końca. Straty ogromne a szans odrobienia nie było tak dużo. Czas samej jazdy dałby mi 2 miejsce w kategorii i około 10 OPEN. Po przejechaniu przez linię mety od razu zacząłem zjeżdżać. Nie ujechałem jednak daleko i po 800 metrach już byłem bez powietrza z tyłu. Dzięki pomocy wozu serwisowego ekipy z Belgii dostałem się do biura zawodów. Nie dostałem tam dętki i po zjedzeniu makaronu 6 razy dopompowując powietrze jakoś dotarłem na kwaterę. Tak „dobrze” Road Trophy jeszcze nie zacząłem. Siedząc przy makaronie byłem już bliski rezygnacji z dalszej jazdy ale stwierdziłem, że chociażby jeszcze milion kłód rzucono mi pod nogi to ten wyścig ukończę.


Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iasku
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]