Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 229777.38 kilometrów w tym 8243.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2421965 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 9.00km
  • Czas 00:21
  • VAVG 25.71km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 185 ( 94%)
  • HRavg 174 ( 89%)
  • Kalorie 299kcal
  • Podjazdy 320m
  • Sprzęt Agree GTC SL
  • Aktywność Jazda na rowerze

Road Trophy 2018 Etap 4

Poniedziałek, 13 sierpnia 2018 · dodano: 26.08.2018 | Komentarze 0

Ostatnim etapem tegorocznego Road Trophy była jazda indywidualna na czas. Dobrze się zregenerowałem i byłem zmotywowany do jak najlepszej jazdy. Dużo przed startem wyjechaliśmy z miejsca zakwaterowania i bez problemów dojechaliśmy na miejsce startu. Pojechałem od razu sprawdzić drogę prowadzącą wzdłuż granicy i po około kilometrze nawierzchnia robiła się coraz gorsza aż w końcu przeszła w zupełny teren i zawróciłem. Przed wyjazdem na rozgrzewkę znalazł się jeszcze czas na zdjęcia i rozmowy z innymi uczestnikami. Chciałem zrobić krótką rozgrzewkę, ale nie spodziewałem się, że potrwa całe 30 sekund. Zauważyłem kolejny kapeć w tylnym kole i zamiast się rozgrzewać to musiałem wymieniać dętkę. Na szczęście miałem do dyspozycji pompkę serwisową i mogłem napompować odpowiednią ilość powietrza. Zdążyłem jeszcze około minutę pokrążyć i musiałem ustawić się na starcie. Miernik mocy nie działa poprawnie i jechałem bardzie na czucie.
Ruszyłem od razu wpinając się w pedały i nie straciłem tym razem nic na starcie. Brak rozgrzewki spowodował, że przez pierwsze dwie minuty nie umiałem złapać odpowiedniego rytmu i męczyłem się strasznie. Kiedy złapałem dobry rytm to moja jazda wyglądała już bardzo dobrze i jechałem bardzo mocno. Na dłuższych prostych widziałem zawodnika z Belgii startującego minutę przede mną. Nie byłem w stanie się do niego zbliżyć a dodatkowo po skręcie w lewo złapał mnie lekki kryzys. Udało mi się go przezwyciężyć i ostatnie 2 kilometry jechałem już ile mogłem. Nie byłem zadowolony ze swojego tempa a okazało się, że jest ono bardzo dobre i sukcesywnie wyprzedzałem zawodników. Udało się prześcignąć trzy osoby i na ostatnie kilkaset metrów wjechałem już nieźle ujechany. Względnie łatwy odcinek do mety poszedł mi średnio ale czas wyszedł niezły. Byłem pewny, że czołówka dołoży mi z 3 minuty a straciłem dużo mniej. Bardzo dobra czasówka w moim wykonaniu dała mi miejsce na podium co uratowało mi ten dosyć pechowy wyścig.
Ostatecznie zająłem 7 miejsce w kategorii wiekowej co zapewnia mi podium w Klasyfikacji Górskiej całego cyklu. Na wyścig przyjechałem przygotowany dobrze, miałem problem z regeneracją i przez to 3 etap nie poszedł mi tak jak bym chciał. Wiem co zrobiłem źle i postaram się to na następną etapówkę poprawić. Na taki stan rzeczy na pewno miało wpływ zmęczenie tym sezonem. Sporo wyścigów za mną, patrząc na czołówkę to ciężko jest tam znaleźć zawodnika z podobną ilością startów. Muszę być zadowolony, że pomimo problemów z oponami i dętkami a także odwodnieniem ukończyłem ten wyścig i to na całkiem niezłym miejscu.
Co roku jestem dobrze przygotowany do tego wyścigu i co roku mam na nim pecha. Albo łapię masę gum albo urywam linki od przerzutki. Może tak musi być i nie mogę pokazać swoich możliwości ale zaczyna mnie to już irytować. Kilka osób już mi powiedziało dlaczego towarzyszy mi taki pech i coś w tym jest. Defekty to nie zawsze moja wina a znajdą się znawcy którzy twierdzą inaczej. Najprawdopodobniej był to mój ostatni udział w Road Trophy.


Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa obiek
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]