Trenażer 6
Niedziela, 6 stycznia 2019 Kategoria Trenażer, Zima2019, Zima
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 8.0°C | HRmax: | 151151 ( 77%) | HRavg | 133( 68%) |
Kalorie: | 484kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Podczas dzisiejszej sesji treningowej miałem do czynienia z trudnymi warunkami, ostatnie kilka chłodnych dni spowodowało, że musiałem wytrzymać w temperaturze poniżej 10 stopni, biorąc pod uwagę moje problemy z ostatnich miesięcy miałem pewne obawy które spowodowały, że przez dobre kilkanaście minut wahałem się nad ostateczną decyzją. Zabezpieczyłem się przed ewentualnym wychłodzeniem organizmu i zamiast wody zabrałem ze sobą kubek ciepłej herbaty.
Dobrze rozplanowane obciążenie miałem cały czas przed sobą w programie Golden Cheetah i nie musiałem patrzyć na licznik który miał tylko zapisać dane gdyby program nie zapisał treningu. Już po kilku minutach musiałem się rozebrać, zrobiło mi się ciepło, po 10 minutach rozgrzewki zacząłem właściwy trening. Po raz pierwszy nie miałem najmniejszych problemów z utrzymaniem kadencji powyżej 100. Co 5 minut zwiększałem lub zmniejszałem obciążenie co przy stałej kadencji powodowało duże zmiany mocy i niezbyt duże wahania tętna. Jest to jeden z problemów jaki będę musiał wyeliminować w najbliższym czasie. Mój organizm jeszcze nie jest przygotowany do dużych obciążeń. Potrzebuję trochę czasu aby mój organizm lepiej reagował na zmiany obciążenia. Cały trening wyszedł niemal idealnie jeżeli chodzi o generowaną moc, wykres tętna nie był idealny. Ostatnie 10 minut to powolne rozjeżdżanie mięśni i zakładanie drugiej warstwy ubrań by się nie wychłodzić. Kolejny dobry trening na koniec 5 tygodnia treningów.
Dobrze rozplanowane obciążenie miałem cały czas przed sobą w programie Golden Cheetah i nie musiałem patrzyć na licznik który miał tylko zapisać dane gdyby program nie zapisał treningu. Już po kilku minutach musiałem się rozebrać, zrobiło mi się ciepło, po 10 minutach rozgrzewki zacząłem właściwy trening. Po raz pierwszy nie miałem najmniejszych problemów z utrzymaniem kadencji powyżej 100. Co 5 minut zwiększałem lub zmniejszałem obciążenie co przy stałej kadencji powodowało duże zmiany mocy i niezbyt duże wahania tętna. Jest to jeden z problemów jaki będę musiał wyeliminować w najbliższym czasie. Mój organizm jeszcze nie jest przygotowany do dużych obciążeń. Potrzebuję trochę czasu aby mój organizm lepiej reagował na zmiany obciążenia. Cały trening wyszedł niemal idealnie jeżeli chodzi o generowaną moc, wykres tętna nie był idealny. Ostatnie 10 minut to powolne rozjeżdżanie mięśni i zakładanie drugiej warstwy ubrań by się nie wychłodzić. Kolejny dobry trening na koniec 5 tygodnia treningów.