Trening 43
Piątek, 10 maja 2019 Kategoria 50-100, blisko domu, Cube 2019, No Limited 2019, Samotnie, Szosa, Trening 2019
Km: | 27.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:08 | km/h: | 23.82 |
Pr. maks.: | 51.00 | Temperatura: | 11.0°C | HRmax: | 174174 ( 89%) | HRavg | 128( 65%) |
Kalorie: | 515kcal | Podjazdy: | 390m | Sprzęt: Agree GTC SL | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wczoraj odpuściłem jakąkolwiek aktywność ze względu na samopoczucie i objawy infekcji która zaczynała się do mnie zbliżać. Doskonale wiem co zrobić w takiej sytuacji i dzisiaj już czułem się znacznie lepiej. Trochę z równowagi wyprowadziła mnie pogoda, jak byłem w pracy to było dobrze a gdy wyszedłem i szykowałem się na trening to zaczęło padać. Nie padało długo ale drogi były całkiem mokre. Jak trochę przeschło to wyjechałem na około godzinę. Większość dróg była sucha a po wjeździe do Doliny Wapienicy było całkiem mokro. Pod górę to nie przeszkadzało a na zjeździe dosyć mocno mnie schlapało, nie jechałem szybko a i tak byłem całkiem brudny jak po treningu na MTB w terenie. Do tego pojawiło się sporo samochodów i pieszych i zrezygnowałem z kolejnych podjazdów i pojechałem na Jaworze. Miałem jechać spokojnie ale postanowiłem zrobić kilka przepaleń. Dwa sprinty 30 sekundowe poszły zupełnie dobrze. Najważniejsze, ze zrobiłem je na dosyć wysokiej kadencji. Po kilkunastu minutach spokojnej zjazdy z jednym szybszym zjazdem i kilkoma podjazdami zrobiłem bardzo krótki i mocny sprint. Przez 10 sekund utrzymałem ponad 800 Watów a maksymalnie zbliżyłem się do 1000. Sprzęt wytrzymał tak mocne zrywy. Później jeszcze musiałem podjechać do sklepu i na luzie do domu. Dobre wprowadzenie przed jutrzejszym dniem.




