Trening 54
Wtorek, 4 czerwca 2019 Kategoria 50-100, Samotnie, Szosa, Trening 2019
Km: | 77.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:41 | km/h: | 28.70 |
Pr. maks.: | 73.00 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | 176176 ( 90%) | HRavg | 133( 68%) |
Kalorie: | 1295kcal | Podjazdy: | 1180m | Sprzęt: Agree GTC SL | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po intensywnym weekendzie potrzebowałem odpoczynku.
Poniedziałek nie był całkiem wolny od wysiłku ale udało się dosyć dobrze
zregenerować. Wyjechałem z myślą o powtórzeniach na progu FTP. Nie wiedziałem
jak będę się czuł ale do podjazdu na którym chciałem trenować było dosyć daleko
i miałem czas aby sprawdzić nogę. Okazało się, że nogi kręcą dobrze a powtórzenia
30 sekundowe nie do końca to potwierdzały. Było bardzo ciepło i przed dojazdem
do Równicy opróżniłem już jeden bidon. Drugi musiał wystarczyć na dwukrotne
zdobycie Równicy. Wiatr bardziej pomagał niż przeszkadzał i dlatego szybko
znalazłem się w Ustroniu. Dojazd do Jaszowca z małymi problemami i krótki
postój. Ruszyłem zaraz za mostem na Wiśle i na początku był zjazd i musiałem się
mocno rozpędzić aby ruszyć z optymalnego pułapu mocy. Początek prowadził
stosunkowo płaskim odcinkiem i musiałem się mocno motywować aby nie jechać za
lekko. Gdy zrobiło się stromiej szło dużo łatwiej. Noga podawała bardzo dobrze
i cały czas się pilnowałem aby nie jechać za mocno. Czas szybko leciał i nawet
nie wiem kiedy znalazłem się na szczycie. Na sam koniec znowu łatwiejszy
fragment i próba dobrania optymalnego przełożenia. Udało się równo przejechać cały
podjazd. Chyba nigdy nie wjechałem tak równym tempem na Równice. Zjazd słaby,
sporo samochodów w tym jeden który nie przekraczał 35 km/h. Gdy zrobiło się luźniej
to udało mi się wyprzedzić zawalidrogę i druga cześć zjazdu już lepsza.
Zaskoczeniem była połatana i równiejsza droga co dało lepszy komfort podczas
zjazdu. Drugi wjazd zacząłem spokojniej i dopiero gdy nachylenie wzrosło złapałem
odpowiedni rytm. Podjazd poszedł jeszcze lepiej niż pierwszy. Tym razem
musiałem dojechać w tempie aż do parkingu przy schronisku. Na zjeździe miałem więcej
swobody i mogłem zjechać bardziej odważnie. Strasznie wiało i aby jechać szybciej
musiałem cały czas pedałować a za bardzo mi się nie chciało. Technika zjazdu
dobra i na tym teraz się skupiam. W bidonach już było pusto i musiałem zatankować.
Szybki postój pod sklepem i powrót do domu w dobrym tempie. Po drodze jeszcze
trzy krótkie akcenty i na luzie do domu.
Całkiem dobry trening zaliczony, nie miałem problemów z jazdą w upale, jadłem i piłem regularnie a nogi pracowały jak należy. Osiągnąłem poziom który mnie zadowala. Jestem w stanie przejechać kilka podjazdów w dobrym tempie i w tej sytuacji mogę myśleć o walce na wyścigach.



Całkiem dobry trening zaliczony, nie miałem problemów z jazdą w upale, jadłem i piłem regularnie a nogi pracowały jak należy. Osiągnąłem poziom który mnie zadowala. Jestem w stanie przejechać kilka podjazdów w dobrym tempie i w tej sytuacji mogę myśleć o walce na wyścigach.


