Rozjazd 12
Czwartek, 6 czerwca 2019 Kategoria 0-50, blisko domu, Cube 2019, Samotnie, Szosa
Km: | 33.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:35 | km/h: | 20.84 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | 136136 ( 69%) | HRavg | 105( 53%) |
Kalorie: | 399kcal | Podjazdy: | 510m | Sprzęt: Agree GTC SL | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po dwóch mocnych treningach nogi bolały. Nie było nic lepszego jak rozjazd. Pogoda była bardzo niepewna a czas na jazdę znalazłem dopiero wieczorem. Postanowiłem zmienić trasę i rundę przez Skoczów zastąpiłem dojazdem na Przegibek i powrotem. Widząc co się dzieje na niebie zabrałem gorsze ciuchy i buty. Trochę się obawiałem o zakorkowane ulice w mieście ale nie było tak źle. Tam gdzie się dało to jechałem ścieżkami rowerowymi, cześć z nich nie nadaje się zupełnie do jazdy, nierówna kostka, dziury, wyboje i wysokie krawężniki zmniejszają komfort jazdy do zera. Po dojeździe do Straconki zauważyłem, że drogi są mokre, chyba musiało nieźle popadać. Ruszyłem bardzo spokojnie i starałem się jechać równym tempem, zmienne nachylenie powodowało, że jechałem raz w 1 a raz w 2 strefie. Był to najspokojniejszy i najwolniejszy wjazd na Przegibek od wielu lat. Zjazd tym razem też odpuściłem i nie chcąc stać w korkach i przedzierać się przez ulice Bystrzańską pojechałem na skróty przez PKP Leszczyny. Ostatnie kilka kilometrów znowu w dużej części ścieżkami rowerowymi. Nie wziąłem lampek i zapadający zmrok powodował, że nie byłem dobrze widoczny. Idealnie wyczułem czas wyjazdu i powrotu. Po drodze minimalnie mnie pokropiło a solidny deszcz i burza nadciągły około 10 minut po moim powrocie do domu.



