Siłownia 24
Poniedziałek, 27 stycznia 2020 Kategoria Zima 2020, Zima
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | min/km: | |
Pr. maks.: | Temperatura: | 19.0°C | HRmax: | 134134 ( 68%) | HRavg | 81( 41%) | |
Kalorie: | 156kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary |
Mocna jednostka treningowa na
początek kolejnego cyklu. Rozpocząłem od solidnej rozgrzewki po której
przeszedłem do pierwszych ćwiczeń bez użycia ciężarów. Pierwszym z nich były
tradycyjnie pompki. Zrobiłem 5 serii po 10 powtórzeń. Pierwsze wchodziły bardzo
dobrze a ostatnie już gorzej. W ostatniej serii już przy 4 powtórzeniu męczyłem
się ale dotrwałem do końca. Drugie ćwiczenie miało na celu wzmocnienie mięśni
brzucha, jest to słabszy punkt mojego ciała a także magazynier tłuszczu. Z
każdym treningiem przy tej samej ilości serii i powtórzeń mniej się mecze
podczas ćwiczeń. Ostatnie ćwiczenie bez użycia ciężarów służyło wzmocnieniu
tricepsów i wyglądało identycznie jak zwykle. Tym razem dołożyłem 2 powtórzenia
w każdej serii. Po pierwszej części zrobiłem kilkuminutową przerwę. Po ponad 20
minutach od początku wziąłem do ręki hantle i przystąpiłem do pierwszego
ćwiczenia. Dołożyłem nieco obciążenia ale zmniejszyłem ilość powtórzeń w każdej
z 3 serii kilku ćwiczeń. Pierwsze dwa były ukierunkowane na tricepsy, kolejne
dwa na bicepsy. Ostatnią partią nad jaką pracowałem była klatka piersiowa.
Pierwsze ćwiczenie to dźwiganie sztangi leżąc na ławeczce. Założony ciężar 50
kilogramów okazał się idealny. Trzy serie po 8 powtórzeń wystarczyły aby poczuć
przyjemne „pieczenie” mięśni. Podczas ostatniego ćwiczenia korzystałem z hantli.
Szybko przeleciał czas i przeszedłem do regeneracji. Najpierw rozciąganie
później rolowanie a na koniec posiłek węglowodanowy.