Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 229777.38 kilometrów w tym 8243.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2421965 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 46.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 23.59km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • HRmax 174 ( 89%)
  • HRavg 139 ( 71%)
  • Kalorie 899kcal
  • Podjazdy 960m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 16

Sobota, 7 marca 2020 · dodano: 08.03.2020 | Komentarze 0

Długo czekałem na ten trening. Już w piątek wiedziałem, że raczej nic nie stanie na przeszkodzie aby przeprowadzić trening na szosie. Miałem trochę więcej czasu do dyspozycji i dlatego pospałem dłużej i o 8 byłem gotowy do jazdy. Na termometrze 4 stopnie i wybrałem po raz kolejny zimowy zestaw ciuchów. Pierwszy wniosek po wyjeździe z domu był taki, że dosyć mocno wieje ale nawet to nie zatrzymało mnie i ruszyłem w kierunku Przegibka. Po kilku minutach spokojnej jazdy czułem, że nogi jeszcze nie wskoczyły na obroty. Nie bardzo układała się jazda, miałem problem z utrzymaniem odpowiedniej kadencji. Rozgrzewka też była bardzo niemrawa, nie było warunków aby mocniej pojechać przez 2 minuty i dlatego 110 sekund musiało wystarczyć. Powoli kulałem się w kierunku Przegibka, mimo faktu, ze jechałem z wiatrem dojazd do Straconki był dłuższy niż podczas letnich jazd regeneracyjnych. Zgodnie z planem pierwsze powtórzenie rozpocząłem już na podjeździe pod Przegibek, to było bardzo trudne i wymagające 8 minut, cały czas szukałem optymalnego przełożenia, było albo za twarde, albo za miękkie. Ujechałem się nieźle a czekały mnie jeszcze dwie próby. W wolnym tempie dowlokłem się do szczytu i dosyć szybko i pewnie zjechałem suchą szosą do Międzybrodzia. Nie było szans aby po 8 minutach odpoczynku zacząć drugie powtórzenie wiec rozpocząłem je w momencie gdy byłem na to gotowy. Było lepiej niż podczas pierwszej tempówki, noga wyraźnie lepiej kręciła. Tym razem skończyłem niedaleko szczytu ale czekał mnie dłuższy zjazd. Po dojeździe na szczyt odpuściłem sobie zjazd, musiałem uzupełnić zapasy energii i to był ważniejszy powód. Trzeci wjazd był najlepszy ze wszystkich, jechałem równiej trzymając dobrą moc. Skończyłem znowu dosyć daleko od szczytu ale dojechałem do końca podjazdu aby zaliczyć cały zjazd. Na zjeździe sprawdziłem czy nie zapomniałem jak się zjeżdża, o szybkim dostaniu się na dół nie było mowy z powodu silnych podmuchów wiatru ale od strony technicznej zjazd był całkiem dobry, popełniłem tylko dwa drobne błędy przez które wytraciłem nieco prędkości ale w porównaniu do tego co było na starcie zeszłego sezonu jest kilka klas lepiej. Dojazd do domu już bez szaleństw, wiatr skutecznie utrudniał jazdę ale zachowałem na tyle dużo sił, że nie było to dla mnie problemem. Brakowało mi takich treningów, już dwa tygodnie temu wybierałem się na Przegibek, albo nie było pogody albo czasu. Przy okazji skontrolowałem swoją dyspozycję na podjazdach która jest lepsza niż oczekiwałem.







Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa upaln
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]