Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 229777.38 kilometrów w tym 8243.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2421965 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

Podsumowanie 20 tygodnia 2020

Niedziela, 17 maja 2020 · dodano: 18.05.2020 | Komentarze 0

Tydzień poświęcony na odpoczynek minął szybko. W odróżnieniu od ostatnich blisko 2 miesięcy miałem znacznie mniejsze pole manewru i musiałem się trzymać wcześniej ułożonego planu, jakiekolwiek zmiany lub brak możliwości wykonania jakiejś czynności powodował, że przepadała. Odzwyczaiłem się od tego i pewnie jakiś czas musi minąć abym wrócił do wcześniej znanej rzeczywistości. Plusem było to, że był to luźniejszy tydzień i nie zaniedbałem niczego.
Mój organizm domagał się odpoczynku i muszę stwierdzić, że tydzień nie wystarczył aby w pełni zregenerować siły. Ograniczenia jakie obecnie występują spowodowały nawrót problemów z płucami, nie są tak wydajne jak być powinny i to bardzo przeszkadza. Organizm poddany ogromnemu wysiłkowi w ostatnim czasie protestuje i objawia się to m.in. przez pojawiający się co jakiś czas, w najmniej oczekiwanym momencie ból pleców. Jak pomyśle o tym jak dostały w kość to nie mam prawa się dziwić zwłaszcza, że kilka lat temu taki ból towarzyszył mi na porządku dziennym. Niby są to drobne problemy ale mają duży wpływ na wydolność organizmu.
Przez kilka luźniejszych dni znalazłem czas na przemyślenia i poddałem analizie ostatnie kilka miesięcy głównie pod kątem treningu. Ciężko porównać ten okres do jakiegokolwiek z przeszłości. W ubiegłych latach bazowałem głównie na wytrzymałości a treningi tlenowe stanowiły ponad połowę objętości treningowej. Od listopada sporo czasu trenowałem w wyższych strefach a tlenówek było stosunkowo niewiele. Mój organizm był inaczej zaprogramowany i zmiana metod i układu treningów przyniosła zarówno dobre jak i złe skutki. Dobrą stroną jest to, że bardzo dobrze radze sobie podczas wysiłków beztlenowych, nawet takie akcenty które nigdy mi nie leżały wychodzą lepiej. Moja dobra dyspozycja na podjazdach jest jeszcze lepsza i podczas wysiłków trwających do 2 godzin jestem w stanie dać z siebie wiele. Dużo czasu poświeciłem na ćwiczenie takich elementów jak rozgrzewka, start czy finisz i widać efekty. To wszystko odbyło się kosztem wytrzymałości. Dużo mniej jeździłem w tlenie i brakuje mnie przy dłuższych trasach czy powtórzeniach. Jest to do szybkiego nadrobienia ale w obecnej sytuacji nie jest to konieczność bez której nie będę skutecznie sobie radził tam gdzie czuje się najlepiej czyli w górach. Idealnym parametrem obrazującym moją dyspozycje jest tętno. Przy wysiłku tlenowym mam puls wyższy o około 10 niż dotychczas, im bliżej progu FTP tym różnica mniejsza a powyżej progu różnice tętna nie są już tak duże a maksymalna jego wartość nie uległa zmianie. Z wyższym tętnem da się jeździć a na dłuższych trasach sporo nadrabiam przez odpowiednie żywienie i nawadnianie. Wypróbowałem już dziesiątki produktów i rozwiązań z których udało się wybrać te najlepsze które mi odpowiadają i dają dużo energii podczas jazdy. Z mojego punktu widzenia w tym roku jestem mocniejszy i na podjazdach, czasówkach czy nawet dystansach do 60 kilometrów jestem w stanie dać z siebie dużo co kilka razy już w tym roku potwierdziłem.
Każdy ostatni tydzień przynosi zmiany. Zmiany nie oznaczają tego, że wszystkie poprzednie nakazy przestają obowiązywać. Jeżdżąc z zakrytą twarzą czuje się coraz dziwniej, większość osób ma to w dupie a za kilka miesięcy będzie płacz jak sytuacja sprzed paru tygodni się powtórzy i z domu będzie można wyjść tylko do pracy czy sklepu.
1.Waga w ostatnim tygodniu:

2.Obciążenie treningowe:

Czas odpoczynku wpłynął na wartości ATL, CTL i TSB. Dwa pierwsze wskaźniki nieco spadły a drugi pierwszy raz od kilku tygodni osiągnął wartości dodatnie.
3.Najlepsze moce:

W tym tygodniu osiągnąłem niezłe wartości mocy na 5 i 12 minut. Ta druga wartość jest jedną z lepszych jakie osiągnąłem w życiu.
4.Intensywność treningów:

5.Dane liczbowe:

Czas w strefach:

Dane szczegółowe:

6.Wstępny rozpis na kolejny tydzień:

Kolejny wymagający tydzień. Jak pogoda pozwoli i uda się zaliczyć wszystkie treningi to nogi będą boleć.
7.Informacje o podjazdach:

Kolejny rekord wpadł a poza tym kilka innych podjazdów w Beskidzie Małym. Był także mały jubileusz, po raz 300 wjechałem na przełęcz Przegibek. Kilku sekund brakło aby osiągnięty czas znalazł się w 100 najszybszych wjazdów na przełęcz od Straconki. Jak się postaram to być może w tym roku dojdę do 400 wjazdów.
Kalendarz czasówek na podjazdach też zaczyna nabierać już kształtów:

Wszystkie trzy czasówki przyniosły nowe rekordy. Czas na Salmopol da się jeszcze poprawić a pozostałe dwa wyszły bardzo dobre szczególnie na tle rywali którzy w tym roku zmierzyli się z tymi odcinkami. Na wszystkich trzech póki co jestem najlepszy w tym roku i liczę, że pozostanę w TOP 10 do końca sezonu. Kolejne czasówki będą zróżnicowane, na niektórych potwierdzenie poziomu np. z Kocierza wystarczy na nowy rekord a na innych trzeba będzie dołożyć. Przy mojej dosyć płaskiej krzywej mocy muszę podnieść swój poziom aby wyśrubowanie niektórych rekordów było możliwe. Na razie nie tęsknię za wyścigami a wylewanie potu i walka z podjazdami daje mi dużo satysfakcji i potwierdza dobre przygotowanie do sezonu.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zycia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]