Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 229777.38 kilometrów w tym 8243.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2421965 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 85.00km
  • Czas 02:44
  • VAVG 31.10km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 152 ( 77%)
  • HRavg 136 ( 69%)
  • Kalorie 1802kcal
  • Podjazdy 620m
  • Sprzęt Agree GTC SL
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 56

Środa, 3 czerwca 2020 · dodano: 05.06.2020 | Komentarze 0

Kolejny trening typowo tlenowy na dosyć płaskiej trasie. Wyjechałem dosyć wcześnie bo już o 15, udało się szybko wrócić z pracy, uporać z obowiązkami i miałem prawie 3 godziny na trening co w tygodniu rzadko się u mnie zdarza, mógłbym mieć nawet więcej czasu ale wzywał mnie m.in. zarośnięty już ogródek a pogoda ostatnio zmienna i ponad godzinę musiałem poświęcić na skoszenie części trawnika. Wyjechałem najszybszą drogą z miasta i szybko pokonałem pierwszy podjazd. Później czekało mnie wiele kilometrów płaskich dróg i jak się okazało walki z czołowym lub bocznym wiatrem. Wybrałem najprostszy wariant dojazdu do Goczałkowic. Jak już rozwinąłem niezłą jak na warunki prędkość w Międzyrzeczu to utrzymałem ją do Zabrzega, tam trochę komplikacji które zabrały cenny czas ale w końcu dostałem się na Zaporę. Kilka miesięcy tam nie jechałem a dzisiaj było dosyć tłoczno, dużo ludzi również na ścieżce pieszo-rowerowej w Goczałkowicach wiec krótki odcinek do skrętu na Łąkę pokonałem jezdnią. Po zjeździe z głównej miałem delikatny kryzys, jechało się ciężko ale może to przez wiatr. Dopiero po kilku kilometrach i pokonaniu pagórków w Łące jechało się lepiej, zamiast jechać na Strumień odbiłem w prawo na Brzeźce, na kilku kilometrach walki z wiatrem nie minął mnie żaden samochód, aż dziwne w tym rejonie ze względu na remonty dróg w okolicy ten odcinek jest ważnym łącznikiem miedzy drogami 939 a 933. Liczyłem, że nie będę musiał zatrzymywać się na wahadle ale niestety złapało mnie czerwone światło i swoje musiałem odstać. Później wjechałem już na lepszej jakości szosy i jechało się dużo lepiej. Wszystkie newralgiczne miejsca na trasie pokonałem sprawnie aż do Skoczowa. Wcześniej musiałem pokonać kilka podjazdów na których dwóch gości pokazało mi jak się jeździ, na elektrykach. Wyprzedzili mnie w takim tempie, jakbym stał w miejscu. Na zjeździe do Skoczowa trochę sobie poszalałem, puściłem się odważnie w dół i gdy wjechałem na bardziej dziurawy odcinek drogi musiałem wytracić sporo prędkości. Wolno przedostałem się na drugą stronę Wisły. Ostatnie kilkanaście kilometrów z kilkoma wzniesieniami pokonałem w dobrym tempie i przed czasem pojawiłem się w domu. Mogłem wydłużyć trasę ale nie miałem zbytnio koncepcji a ruch na okolicznych drogach był spory. Noga po raz kolejny podawała i moja jazda wygląda coraz lepiej. Mimo tego, że nie lubię jazdy po płaskim, dzisiejsza trasa była przyjemna i pokonana w równym tempie.






Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ylisz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]