Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 229777.38 kilometrów w tym 8243.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2421965 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 44.00km
  • Czas 01:49
  • VAVG 24.22km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 182 ( 93%)
  • HRavg 132 ( 67%)
  • Kalorie 1122kcal
  • Podjazdy 830m
  • Sprzęt Triban 5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 65

Wtorek, 16 czerwca 2020 · dodano: 17.06.2020 | Komentarze 0

Kolejny dzień w którym miałem mniej czasu niż się spodziewałem. Wyjechałem dosyć późno i nie liczyłem na nic więcej jak na kolejne 2 godziny tlenowej jazdy. Nie czułem się na siłach aby jechać mocniej, pogoda również nie zachęcała do jazdy, było znów chłodniej niż w ostatnich dniach, pochmurno i wiało. Gdy wyjechałem to nic się nie składało, nie potrafiłem trzymać mocy, szarpałem się strasznie, na mieście duży, rozpraszający całkowicie ruch pojazdów. W Straconce nawet miałem w głowie myśli aby zawrócić i nie męczyć się z Przegibkiem. Podjazd nie poszedł mi najlepiej, jechałem spokojnie ale czułem zmęczenie i nie byłem zadowolony ze swojej dyspozycji. Na zjeździe wpadłem na głupi pomysł i postanowiłem sprawdzić się na segmencie z Międzybrodzia na Przegibek w ramach rywalizacji #BikeStoreStravaChallenge. Nie byłem rozgrzany, miałem za dużo niepotrzebnych rzeczy, rower tez nie był przygotowany do ataku na podjazd. Ta decyzja była całkowicie spontaniczna i dlatego nie miałem żadnych oczekiwań. Zatrzymałem się na moment przed początkiem podjazdu. Ruszyłem mocno ze skrzyżowania ale nie potrafiłem znaleźć odpowiedniego rytmu, ciężko było zmotywować się do mocniejszej jazdy. Dłużyło mi się strasznie i czekałem na trudniejszy fragment podjazdu. O dobrym czasie mogłem zapomnieć, miałem około minutę straty do najlepszych w połowie podjazdu. Postanowiłem dać z siebie wszystko na ostatnich 3 kilometrach. Jechałem bardzo mocno, bez żadnej kalkulacji i w końcówce mnie brakowało, dałem z siebie absolutne maksimum i prawie poprawiłem swój rekord na tym segmencie ale jednak kilku sekund brakowało. Nie pamiętałem czasów innych osób na odcinku i byłem pewny, że mój czas nie daje miejsca w najlepszej 10. Nie zatrzymywałem się przed zjazdem, na odcinku w dół odpoczywałem i spokojnie wróciłem do domu. Wiem, że lepszego czasu nie byłbym w stanie w tym dniu, warunkach, na tym sprzęcie i bez rozgrzewki uzyskać i mimo niedosytu byłem zadowolony. Czekam już na pierwszą jazdę na nowej ramie, aby uzyskać lepszy czas na tym rowerze musiałbym zmienić korbę i suport, waga byłaby trochę lepsza a starty mocy mniejsze i kilkanaście sekund dałoby się urwać. Nie planuje kolejnych prób, zrobiłem swoje i ostatecznie na ten moment znalazłem się w najlepszej 10 klasyfikacji. Z tego nie najlepszego dnia udało się coś wycisnąć. Lubię takie momenty w których nie trzymię się planu treningowego bo często wychodzą wtedy fajne rzeczy.





Kategoria 0-50, Samotnie, Szosa



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa miest
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]