Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 229777.38 kilometrów w tym 8243.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2421965 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

Licznik Bryton Aero 60

Niedziela, 21 czerwca 2020 · dodano: 21.06.2020 | Komentarze 0

Kolejnym urządzeniem z jakiego mam okazje korzystać jest licznik Bryton Aero 60. Kupiłem go w miejsce wysłużonego już Garmina Edge 800. Mam go od niedawna ale poznałem już jego plusy i minusy.

Pierwszy argument jaki mnie przekonał do zakupu tego licznika to cena. Nie zależało mi na wersji z czujnikami i sam licznik z mocnym uchwytem, kablem do ładowania, instrukcjami i folią ochronną miałem za 600 złotych. Za Wahoo Elemnt Bolt musiałbym zapłacić 300 złotych więcej a za Garmina Edge 530 ponad 1000 złotych. Myślałem najpierw o Bryton Rider 530 lub 420. Przeciwko 530 stał fakt, że nie jest już wspierany aktualizacja oprogramowania, a 420 nie miał wszystkich funkcji na których mi zależało.
Drugi argument za tym licznikiem był taki, że nie lubię iść za modą i trendami i wybieram często niezbyt popularne rzeczy. Blisko 80 % osób korzysta z Garmina lub Wahoo a ledwie 20 % z produktów innych producentów.
Trzeci argument jaki zadecydował to fakt, że lubię eksperymentować i testować nieznane produkty. Miałem już licznik Mio Cyclo 105 który okazał się niewypałem, miałem Garmina Edge 800 który mi pasował ale często się zawieszał i wymagał przywracania ustawień fabrycznych. Mało popularny Bryton kusił mnie już przy poprzedniej zmianie licznika ale wtedy postawiłem na używanego Garmina.
Czwarty argument jest taki, że nie będzie mi go szkoda wyrzucić gdy nie będzie już nadawał się do użytku. Wydając 1000 złotych na licznik mam dużo większe obawy, że będę żałował wydanych pieniędzy za coś co w sumie nie jest tego warte a w momencie jakiejś poważniejszej awarii gorzej jest się pogodzić z tym faktem. Wydając 60 % tej ceny żal przy uszkodzeniu lub wyrzuceniu licznika będzie mniejszy.
Kolejny argument to solidny i unikatowy uchwyt który kosztuje około 150 złotych a tutaj był w zestawie. Uchwyt nie pasuje do innego licznika a jego kształt pozwala dodatkowo zabezpieczyć licznik przed wypadnięciem.
Mógłbym wymienić jeszcze kilka innych argumentów ale powyższe w zupełności mnie przekonały.
Licznik w podstawowej wersji, z uchwytem aero i instrukcją można już mieć za 550 złotych. Za wersje z czujnikami należy dopłacić ale mi nie były one potrzebne, urządzenie bez problemu działa z innymi czujnikami łączącymi się w standardzie Ant+ oraz Bluetooth.

Na pierwszy rzut oka urządzenie wygląda dosyć licho, wykonane jest z miękkiego tworzywa które łatwo jest uszkodzić i to niewątpliwie jedna z wad tego urządzenia. Bardzo ciężko znaleźć silikonowe etui które w przypadku np. Garmina dostępne jest od ręki.
Według producenta licznik wytrzymuje ponad 30 godzin. Ta wartość jest przeszacowana. Po kilku tygodniach użytkowania licznik rozładowywał się po 20-25 godzinach pracy. Z reguły nie korzystałem z podświetlenia ekranu, jeździłem wyłącznie za dnia, zazwyczaj w dobrych warunkach pogodowych. Korzystałem z dwóch czujników, miernika mocy i pomiaru tętna, kilka razy użyłem czujnika prędkości ale nie jest on niezbędny do prawidłowego pomiaru prędkości. Czasami również włączałem powiadomienia z telefonu i Bluetooth. Na trasie robiłem mało przerw i licznik ładowałem średnio co 10-12 dni. Na dłuższym czasie pracy baterii zależało mi bardzo ponieważ Garmin potrafił się rozładować na trasie po kilku godzinach jazdy z użyciem czujników. Licznik można podładować po drodze z użyciem Powerbanka co zadowoli długodystansowców.
Produkt jest w wersji guzikowej. Na początku ciężko było mi się przestawić z urządzenia dotykowego którego użytkowałem przez ostatnie 2 lata. Licznik posiada aż 7 guzików, w Garminie były trzy i to spore utrudnienie. Trochę trwało zanim załapałem który guzik za co odpowiada i wciąż zdąża mi się, że nacisnę nie ten co trzeba. Garmin po kilku godzinach w deszczu zawsze miał jakieś odchyłki, zazwyczaj nie działał poprawnie wysokościomierz. W tym liczniku na razie nie zauważyłem podobnych zjawisk.
Urządzenie posiada multum funkcji treningowych. Dane pochodzące z prędkości, tętna, mocy, kadencji i wysokości zadowolą nawet najbardziej wymagających użytkowników. Nie brakuje mu niczego poza nawigacją. Można korzystać z gotowych śladów lub wcześniej zapisanych kursów ale zaplanować trasy i celu podróży z poziomu urządzenia się nie da i to może być wada tego modelu. Garmin Edge 800 często służył mi jako nawigacja i może tej funkcji brakować. Do celów treningowych nie jest to konieczna funkcja. Dużym plusem jest również połączenie z czujnikiem od elektronicznego osprzętu dzięki czemu dostajemy informacje o aktualnie wybranym przełożeniu i stanie baterii.
W liczniku jest proste Menu, łatwo ustawić wszystko także z poziomu telefonu za pomocą Aplikacji Bryton Active. Ta właściwość jest zaczerpnięta z rozwiązań bardziej znanych producentów. Na początku pojawiły się niejasności, przeoczyłem polski podczas wyboru języka i sądziłem, że nie ma polskiego menu. Dosyć dobrze znam Angielski i nie miałem problemu z ustawieniem urządzenia. Dopiero po kilku tygodniach zauważyłem, że jest polskie menu.
Aktywności z urządzenia można pobierać na trzy sposoby. Pierwszy z nich jest najbardziej abstrakcyjny i podstawowy czyli ręczne zgranie aktywności poprzez podłączenie urządzenia do komputera. Drugi sposób to połączenie urządzenia z telefonem poprzez Bluetooh i przesłanie pliku. Trzeci jest najszybszy. Połączenie licznika poprzez WiFi i automatyczne przesłanie aktywności do platformy Bryton Active. W urządzeniu jest sporo miejsca i zapisując tylko aktywności jest miejsce na nawet 600 godzin.
Platformę Bryton Active można zsynchronizować z innymi platformami takimi jak TreaningPeaks czy Strava co znacznie ułatwia analizę treningów. W urządzeniu są zapisane gotowe treningi i testy w oparciu o moc czy tętno. Istnieje możliwość wgrania własnych treningów.
Za taką cenę nie można narzekać na to urządzenie mimo kilku wad jakie posiada.
Ustawienie menu trwa kilka minut. Dużo łatwiej jest zrobić to przy użyciu Smartfonu niż skakać po menu używając guzików. Włączenie licznik trwa kilka sekund po czym wchodzimy w Menu za pomocą guzika znajdującego się w prawym dolnym rogu. W menu mamy aż 6 punktów do wyboru. Pierwszy z góry to powrót do pierwszego pola treningowego. Drugi służy do przesyłania danych za pomocą WiFi. Trzecim wybieramy kurs. Kolejny to historia aktywności i podgląd każdej z nich. Piąty prowadzi do ustawień urządzenia a ostatni pozwala na wybór testów lub zapisanych treningów.

Ustawienie ekranów to już kwestia indywidualna. Możemy ustawić aż 5 stron od 4 do 10 pól danych na każdej z nich. Pola możemy dobrać według własnego uznania i potrzeby. W tej kwestii urządzenie nie odbiega od droższych modeli bardziej popularnych firm oferujących liczniki.
Dużym niedopracowaniem jest fakt, że do menu można wejść tylko wówczas gdy nie mamy włączonej aktywności. Zmienienie czegoś np. w ustawieniach ekranów można w tym czasie przeprowadzić wyłącznie z poziomu telefonu. Zmiana innych ustawień jest niemożliwa, w tym celu trzeba zakończyć aktywność i rozpocząć nowa po zmianie ustawień. Podobnie wygląda sytuacja z wyborem kursu którym chcemy podążać. To można rozwiązać w inny sposób. Włączyć kurs przed rozpoczęciem aktywności i po dojeździe do jego początku urządzenia zaczyna nawigować. Jest to spore utrudnienie a może nawet wada urządzenia ale da się do tego przyzwyczaić.
Mimo wszystko urządzenie jest warte swojej ceny. Niska popularność nie oznacza tego, że nie warto go kupić. Po kilku tygodniach testów wiem już o nim wszystko i ze swojej strony mogę polecić urządzenia tej firmy. Dla szukających kompletnego urządzenia treningowego jest to dobre rozwiązanie za niezbyt wysoką cenę.


Kategoria Inne



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa jacwb
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]