Podsumowanie 45 tygodnia 2020
Niedziela, 29 listopada 2020 Kategoria Podsumowanie Tygodnia
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | min/km: | ||
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m |
Nie tak wyobrażałem sobie końcówkę listopada. Po ostatnich incydentach z samochodami z których wyszedłem cało zaczęły się po kilku dniach problemy. Niedzielny marszobieg był jeszcze w miarę normalny i w dobrym tempie. Coś już jednak nie grało i prawdziwy dramat zaczął się kilka godzin później. W poniedziałek wstałem już obolały nie mogąc zgiąć się w biodrze, do tego bolało dosyć mocno kolano i bark. Jako wielki przeciwnik wszelakich leków zwłaszcza przeciwbólowych liczyłem na to, że przejdzie szybko i będę mógł normalnie funkcjonować. Tak się jednak nie stało i problemy z biodrem pociągnęły za sobą inne narządy ruchu i po kilku dniach miałem już problem z najprostszymi czynnościami. Przez kilka dniu udało się przywrócić bark do stanu używalności ale z biodrem i kolanem jest dużo gorzej. Jedyne pocieszenie jest takie, że nie ma trwałego urazu i kwestią kilkunastu dni jest fakt, że przestanie boleć i powoli będę mógł wracać do treningów. Po kilku dniach walki z bólem i słabą ruchowością stawów udałem się do zaufanego fizjoterapeuty który zalecił odpoczynek oraz częste masaże mięśni w okolicy ognisk bólowych. Dodatkowo wzbogaciłem swoją dietę o specjalne środki wzmacniające stawy i powinno być lepiej. Najprawdopodobniej będę miał 3-4 tygodnie obsuwy w treningach ale nie powinno mi to zaszkodzić. Cel na najbliższe tygodnie to doprowadzenie stawu kolanowego i biodra to stanu używalności i możliwości obciążania. Najprawdopodobniej zrezygnuję również z marszobiegów czy dłuższych spacerów które bardzo obciążają stawy a ten czas poświecę na nadrobienie zaległości które powstaną przez czas rehabilitacji. Dawno nie byłem kontuzjowany na tyle aby rezygnować całkowicie z treningów, urazy są wpisane w sport i zdarzają się nawet silniejszym i lepszym zawodnikom niż ja. Być może wyjdę z tego stanu silniejszy i na pewno bardziej zmotywowany do treningów.
Obciążenie treningowe:
Spadek wartości ATL i CTL wciąż trwa, zanim wrócę do treningów będę startował praktycznie od zera.
Obciążenie treningowe:
Spadek wartości ATL i CTL wciąż trwa, zanim wrócę do treningów będę startował praktycznie od zera.