Piotr92blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

linki

Trening 15

Piątek, 19 marca 2021 Kategoria 0-50, blisko domu, Samotnie, Szosa, Trening 2021, Zima, Zima 2021
Km: 25.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:02 km/h: 24.19
Pr. maks.: 49.00 Temperatura: 2.0°C HRmax: 178178 ( 91%) HRavg 135( 69%)
Kalorie: 673kcal Podjazdy: 300m Sprzęt: Triban 5 Aktywność: Jazda na rowerze
Drugi dzień testowy wyglądał bardzo podobnie jak poprzedni. Wyjechałem o podobnej porze i znowu miałem tylko godzinę. To wykluczało wyjazd na Przegibek gdzie pewnie sporo śniegu przybyło a był to najlepszy podjazd na próbę 12 minutową. Musiałem sobie radzić i wybrałem chyba jedyny odcinek w okolicy który pozwalał na tak długą jazdę bez żadnych przeszkód. Warunki były bardziej stabilne, słońce, maksymalnie 2 stopnie na termometrze i mokre drogi. Nie mogłem zapomnieć o rozgrzewce która była jak zazwyczaj konkretna i nawet musiałem wydłużyć czas między rozgrzewką a pierwszą próbą bo był zbyt długi dystans. Do testu 1 minutowego przystępowałem bez ciśnienia, nigdy nie był to mój klimat i zazwyczaj radziłem sobie słabo lub przeciętnie. Tym razem postanowiłem jechać cały czas w korbach, wybrałem do tego dosyć wymagający podjazd ale trochę zbyt twarde przełożenie, pozwoliło to na efektywny początek ale później zacząłem tracić moc, cisnąłem jednak do końca na twardym obrocie i zluzowałem około 2 sekundy za szybko. Mimo to wygenerowałem życiową moc w tym czasie, dałem z siebie wszystko i dłuższą chwilę dochodziłem do siebie i planowane 10 minut luzu przed 12 minutowym testem musiałem wydłużyć aby spokojnie pojechać na miejsce startu. Doszedłem do siebie przed rozpoczęciem próby. Bałem się, że samochody lub piesi mogą przeszkodzić w równej jeździe i tak też było. Pierwsze utrudnienie pojawiło się na jedynym skrzyżowaniu na którym musiałem skręcić w lewo. Straciłem tam kilka Wat i sekund ale szybko nadrobiłem, tak się nie powinno robić testów ale za bardzo wyjścia nie miałem. Kolejny newralgiczny punkt na trasie to parking przed wejściem do lasu w Dolinie Wapienicy. Tam znów lekkie zwolnienie ale tym razem wyraźnej straty nie zanotowałem. Odcinek leśny był bardzo zanieczyszczony, jechałem slalomem między pieszymi, utrzymywałem w miarę stałą moc, na trudniejszym podjeździe brakowało mi przełożenia, jechałem z niższą kadencją i odrobinę wyższą mocą, później jednak był odcinek niemal płaski gdzie znowu nie umiałem się zmotywować do mocnej jazdy. Ostatnia minuta już pod górę i kończyłem test w miejscu gdzie pojawił się śnieg na jezdni, do końca podjazdu zostało co prawda 200 metrów ale nie miałem ani ochoty ani za bardzo możliwości dojechania do końca więc zawróciłem. Po wolnym zjeździe spojrzałem na rower który był cały zabrudzony błotem, ciuchy wyglądały podobnie. Zjechałem spokojnie do domu licząc na to, że i w sobotę pogoda się nade mną zlituje chociaż się na to nie zanosi.



komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa apotk
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

TCR Advanced 2 2021 7779 km
Zimówka 9414 km
Litening C:62 Pro 18889 km
Triban 5 54529 km
Astra Chorus 2022 9586 km
Evo 2 7927 km
Hercules 13228 km
Ital Bike 9476 km
Trek 17743 km
Agree GTC SL 21960 km
Cross Peleton 44114 km
Scott 9850 km

szukaj

archiwum