Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi PiotrKukla2 z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 229777.38 kilometrów w tym 8243.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2421965 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy PiotrKukla2.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 84.00km
  • Czas 03:14
  • VAVG 25.98km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 2247.0°C
  • HRmax 187 ( 95%)
  • HRavg 143 ( 73%)
  • Kalorie 30kcal
  • Podjazdy 1590m
  • Sprzęt Litening C:62 Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening 68

Środa, 7 lipca 2021 · dodano: 19.07.2021 | Komentarze 0

Nie ukrywam, że czekałem na ten trening. Przed wyjazdem mimo wcześniej pory było już gorąco, w zasadzie nigdy jakoś nie narzekałem na upały i teraz też nie zamierzałem. Zabrałem dokładnie 1,5 litra wody i sporo jedzenia, m.in. żel energetyczny. Na dojeździe przepaliłem nieco nogę opróżniając już jeden bidon. Tętno od rana było wysokie więc nie zamierzałem nim się sugerować. Niepotrzebnie zatrzymałem się przed pierwszym podjazdem bo od razu cały pokryłem się potem. Zacząłem zbyt mocno co odbiło się w drugiej części podjazdu na Równicę. Jechałem cały czas mocno ale w końcówce zaczęło mnie lekko brakować. Dojechałem jednak ten podjazd w dobrym tempie ale później zaczęły się schody. Zjazd sobie podarowałem i myślami byłem już przy kolejnym podjeździe. Wzorem ubiegłego roku postanowiłem podjechać najpierw po kostce od Jaszowca a na koniec zostawić sobie łatwiejszy wariant w całości asfaltowy. Nic tak dawno mi nie szło jak jazda po bruku, trzymałem średnio 15 Wat mniej niż zakładałem, druga część podjazdu nieco mocniejsza ale całościowo nie nawiązałem do pierwszego podjazdu, w ubiegłym roku byłem w stanie pokonać ten podjazd ponad minutę szybciej. W tym upale popełniłem błąd oszczędzając wodę tylko po to by dojechać jeszcze trzeci podjazd. Po kolejnym słabym zjeździe podczas którego wcisnąłem w siebie żel energetyczny dałem z siebie więcej na podjeździe. Podjazd wyglądał bardzo podobnie jak pierwszy, cisnąłem do końca ale czułem już zmęczenie. Na Równicy zatrzymałem się w pierwszym napotkanym wodopoju i od razu wlałem w siebie 500 ml płynu. Zjazd nieco lepszy niż dwa poprzednie ale tym razem zjechałem do mostu gdzie w sklepie uzupełniłem dwa bidony. Pijąc całą drogę w niezłym tempie dojechałem do domu. Po drodze musiałem się raz zatrzymać ale nie miało to żadnego wpływu i znaczenia na moje samopoczucie. Po raz kolejny przecierałem oczy ze zdumienia widząc wartości tętna rzędu 160-170, nie ważne czy generowałem 150 Wat czy ponad 250, tętno nie różniło się. Po raz kolejny mam dowód na to, że trening na tętnie nie ma sensu bo wystarczą trudniejsze warunki i już trafiają się takie anomalia. W domu szybko schłodziłem organizm przyjmując kolejny litr płynów. Jeden z najcieplejszych dni w tym roku, ciężko się jeździ w takich warunkach, moja jazda jednak wyglądała dobrze więc mogę być z tego treningu zadowolony.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dmree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]