Rozjazd 23
Niedziela, 15 sierpnia 2021 Kategoria 50-100, Cube '21, Samotnie, Szosa
Km: | 59.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:05 | km/h: | 28.32 |
Pr. maks.: | 57.00 | Temperatura: | 30.0°C | HRmax: | 144144 ( 73%) | HRavg | 121( 62%) |
Kalorie: | 1033kcal | Podjazdy: | 280m | Sprzęt: Litening C:62 Pro | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po wyścigu postanowiłem wrócić do domu rowerem, już wcześniej zakładałem taką opcję więc wygodnie sobie przyjechałem do Rajczy pociągiem przy okazji dając nogom jeszcze dłuższy czas na regenerację. Powrót zapowiadał się na szybki bo wiało z południa ale pojawiły się niespodziewane sytuacje które zmieniły postać rzeczy. Już za Rajczą trafiłem na mokrą drogę, przez moment nawet woda płynęła jezdnią więc musiało solidnie polać. W Milówce już jednak sucho, jechało się całkiem przyjemnie, plecy jakby mniej bolały ale w ogóle nie byłem zmęczony. Sielanka skończyła się jednak w Węgierskiej Górce, na wjeździe do centrum już korek i próba przedostania się bliżej jego początku, czarna chmura nad głową oznaczała, że za chwilę lunie deszcz więc zjechałem na kawę do pierwszej napotkanej kawiarni i w tym momencie zaczęło padać, po kilkunastu minutach już przestało i ruszyłem w dalszą drogę. Wliczając postój do Bielska wjechałem z zapasem czasowym a w domu byłem szybciej niż zakładałem. Rower nadawał się do mycia a plecy do szybkiego masażu. Najważniejsze, że rozjazd po wyścigu zrobiony bo z czasem ostatnio mam na bakier i równie dobrze mógłbym znaleźć go dopiero w czwartek.